Bankowość i Finanse | Pranie Pieniędzy | AML przed wielką zmianą
Do 11 września 2001 r. pranie pieniędzy postrzegane było przede wszystkim jako forma legalizacji przychodów z działalności zorganizowanych grup przestępczych. Efekty tego przeświadczenia widać choćby w tytule uchwalonej przez Sejm w listopadzie 2000 r. „ustawy o przeciwdziałaniu wprowadzaniu do obrotu finansowego wartości majątkowych pochodzących z nielegalnych lub nieujawnionych źródeł”. Dziesięć miesięcy później zamach na World Trade Center i rola, jaką w sfinansowaniu tego przedsięwzięcia odegrały niejawne transfery pieniężne uzmysłowiły całemu światu, że walka z praniem pieniędzy musi obejmować również odcinanie organizacji ekstremistycznych od źródeł finansowania. Od tego czasu oficjalnie zaczęto mówić o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy i finansowaniu terroryzmu (AML/CFT).
Kolejną cezurę czasową stanowiła agresja Federacji Rosyjskiej na Ukrainę, kiedy konieczne stało się zastosowanie procedur z zakresu AML/CFT wobec państwa uczestniczącego dotychczas w globalnych strukturach bezpieczeństwa, w tym międzyrządowych agendach dedykowanych przeciwdziałaniu wprowadzania do obrotu środków nielegalnego pochodzenia. O tym, jak trudne jest to wyzwanie, wymownie świadczy fakt, iż przez jedenaście miesięcy od wybuchu wojny funkcję sekretarza zarządzającego Komitetu MONEYVAL, działającego przy Radzie Europy międzyrządowego grona eksperckiego w zakresie AML/CFT, pełnił Igor Niebywajew – syn wysokiego oficera rosyjskich sił zbrojnych, wydalonego z Ukrainy po próbie zabójstwa Siergieja Skripala w roku 2018.
Pranie w stylu amerykańskim
Nie umniejszając problemu pozyskiwania środków na rynkach międzynarodowych przez Federację Rosyjską w celu dalszego finansowania wojny, kluczowym wyzwaniem dla społeczności międzynarodowej pozostaje pranie pieniędzy przez globalne struktury przestępcze. Według danych, opublikowanych niedawno przez amerykańską agencję rządową ds. zwalczania przestępczości finansowej (FinCEN), rynek nieruchomości w USA tylko w latach 2015–2020 umożliwił zalegalizowanie blisko 2,3 mld USD, pochodzących z podejrzanych źródeł. To efekt niskiej transparentności w tym segmencie; według amerykańskiego prawa podmioty działające na rynku nieruchomości, w przeciwieństwie do instytucji sektora finansowego, nie są obowiązane do weryfikacji legalności środków, za które dokonywane są zakupy, a i system raportowania podejrzanych operacji do stosownych organów pozostawia wiele do życzenia. Wprowadzona w 2016 r. instytucja Geographic Trading Orders (GTO), czyli zgłaszania do FinCEN informacji o transakcjach, obejmuje kolejne tereny (ostatnia nowelizacja miała miejsce w maju br., objęła 14 hrabstw), niemniej w dalszym ciągu ma charakter wyspowy. Jeśli wziąć pod uwagę, iż obowiązkiem raportowania objęte są z reguły zakupy gotówkowe na kwotę przekraczającą 300 tys. USD, jedynie na terenie hrabstwa Baltimore próg ten ustalono na poziomie 50 tys. USD, staje się jasne, dlaczego rynek nieruchomości mógł stać się eldorado dla przestępców legalizujących przychody.
Problemem są w szczególności tzw. firmy fasadowe, czyli podmioty utworzone jedynie w ...
Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:
- zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
- wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
- wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
- zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.
Uwaga:
- zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
- wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).
Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:
- bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI