Bankowość i Finanse | Gospodarka | Powiew optymizmu

Bankowość i Finanse | Gospodarka | Powiew optymizmu
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Grudzień to tradycyjnie czas podsumowań mijającego roku i prognoz na kolejny. Zapytaliśmy zatem głównych ekonomistów banków o to, czy ich oczekiwania dotyczące 2023 r. znacząco odbiegły od projekcji i co było dla nich zaskoczeniem. A także o to, jak ich zdaniem będą wyglądały kolejne miesiące 2024 r. Przedstawiciele nowej koalicji podali już pierwsze zapowiedzi dotyczące gospodarki – czy są wśród nich jakieś dobre lub niebezpieczne dla niej pomysły?

Piotr Bujak
główny ekonomista PKO Bank Polski

Rok 2023 okazał się znacznie bardziej przewidywalny niż poprzednie lata. Duża część prognoz okazała się trafna. Wzrost gospodarczy spowolnił poniżej 1%, ale nie było klasycznej recesji. Po słabej pierwszej połowie roku, w drugiej rozpoczęło się wyraźne ożywienie. Głównym jego motorem jest konsumpcja, która odżywa dzięki szybkiej poprawie realnej dynamiki dochodów gospodarstw domowych po zapaści na początku roku. Kluczem do tego jest zgodny z naszymi oczekiwaniami mocny spadek inflacji do jednocyfrowego poziomu. Tak jak oczekiwaliśmy, rozpoczęły się obniżki stóp procentowych NBP. Sprzyjającą okolicznością jest miękkie lądowanie głównych gospodarek. Światowy wzrost gospodarczy jest słaby, co pomaga zdławić globalną presję inflacyjną, ale jednocześnie nie ma zjawisk kryzysowych i powszechnych tendencji recesyjnych.

Szacujemy, że dynamika PKB w całym 2023 r. wyniesie 0,5%, a średnioroczna inflacja sięgnie niemal 11% przy poziomie 6,5–7% r/r na koniec grudnia. W 2024 r. wzrost gospodarczy przyspieszy, naszym zdaniem, do 3%, głównie za sprawą odbicia realnej dynamiki konsumpcji do 4–5% z ujemnego poziomu w tym roku. Dobrą wiadomością dla polskiej gospodarki byłby napływ unijnych środków z Funduszu Odbudowy. Pozwoliłoby to zintensyfikować inwestycje w zakresie niezbędnej transformacji energetycznej, przy mniejszym obciążeniu krajowych finansów publicznych i przy wsparciu dla bilansu płatniczego z pozytywnymi konsekwencjami dla notowań złotego.

Istotnym źródłem finansowania strategicznie ważnych inwestycji w kolejnych latach może być kredyt bankowy. Żeby skorzystać z tego dużego potencjału, warto pomyśleć o modyfikacji podatku bankowego. W obecnej formie działa on antywzrostowo. Należy rozważyć wyłączenie z tego podatku nowych kredytów, szczególnie o charakterze inwestycyjnym dla przedsiębiorstw.

Piotr Bielski
dyrektor, Departament Analiz Ekonomicznych Santander Bank Polska

Spodziewaliśmy się istotnego spowolnienia gospodarki w 2023 r. i faktycznie ono miało miejsce. Co do skali okaże się ono prawdopodobnie nieco mniejsze, niż przewidywaliśmy (nasza prognoza całorocznego wzrostu PKB w grudniu: 0,1%; obecnie 0,7%), ale było inaczej rozłożone w czasie (cykliczny dołek okazał się płytszy, ale nieco późniejszy, tzn. nastąpił w II, a nie w I kw.). Inna była też struktura wzrostu PKB. Znacznie lepiej niż zakładaliśmy radziły sobie inwestycje, w tym przede wszystkim sektora prywatnego i samorządów, gorzej konsumpcja prywatna, większa była redukcja zapasów i poprawa w handlu zagranicznym.

Inflacja CPI obniżyła się bardziej niż zakładaliśmy (obecnie przewidujemy, że średnioroczna wyniesie 11,6%, a rok temu zakładaliśmy 14,5%), ale inflacja bazowa mniej (obecna prognoza 10,2%, rok temu 8,2%). To efekt m.in. tego, że zaskakująco szybko i mocno cofnęły się światowe ceny żywności, surowców i energii. Pomogło też znaczące umocnienie krajowej waluty w drugim półroczu. Większa od oczekiwań była również skala interwencyjnych działań rządu w trakcie roku w zakresie kontroli cen. Jednocześnie, mimo stagnacji popytu konsumpcyjnego, uporczywość inflacji w usługach pozostała wyraźnie podwyższona.

Od początku byliśmy przekonani, że dostosowanie na rynku pracy dokona się bardziej przez korektę realnych płac niż wzrost bezrobocia i ta teza się potwierdziła. Ogólna odporność rynku pracy była przy tym nawet większa niż sądziliśmy – bezrobocie w ogóle nie drgnęło w górę, wzrost płac był nawet nieco szybszy niż zakładaliśmy rok temu (12,6% zamiast 10,6% średniorocznie). Rada Polityki Pieniężnej zaskoczyła nas obniżką stóp procentowych w sumie o 100 pkt. baz. we wrześniu i październiku. Rok temu zakładaliśmy, że stopy procentowe pozostaną bez zmian do końca br.

Otoczenie międzynarodowe jest trudne, głównie za sprawą przedłużającej się słabości koniunktury w strefie euro, w szczególności w Niemczech – a to właśnie one są naszymi największymi partnerami handlowymi. Trwają dyskusje na temat tego, czy ta słabość ma charakter przejściowy/cykliczny, czy raczej jest to trwała zmiana strukturalna, będąca efektem m.in. utraty konkurencyjności przez europejski przemysł w wyniku kryzysu energetycznego i odcięcia od tanich rosyjskich surowców.

Naszym zdaniem, wzrost PKB w strefie euro powinien lekko przyspieszyć w 2024 r., ale jest to niewątpliwie ważny czynnik ryzyka dla naszej gospodarki. Jednocześnie oceniamy, że Polska powinna korzystać z trendu reorganizacji globalnych łańcuchów dostaw (reshoring/nearshoring), co może nas przynajmniej częściowo uodparniać na słabość koniunktury w Europie i ewentualne pogorszenie konkurencyjności. Ogólnie jesteśmy dość optymistyczni, jeśli chodzi o perspektywy na najbliższe kwartały: oczekujemy wyraźnego przyspieszenia wzrostu PKB w 2024 r. do ok. 3%, głównie za sprawą ożywienia popytu krajowego, a w szczególności konsumpcji. Będzie temu sprzyjać stabilny rynek pracy i wyraźny wzrost realnych dochodów gospodarstw domowych. Zakładamy przejściowe przyhamowanie inwestycji w związku z okresem przejściowym między wykorzystaniem środków UE z poprzedniej i kolejnej perspektywy finansowej, chociaż szybkie odblokowanie środków z KPO mogłoby ten dołek nieco wygładzić.

Jaki faktycznie będzie PKB i jaki poziom inflacji w tym roku i może być w 2024 r? Zakładamy, że wzrost PKB w 2023 r. wyniesie ok. 0,7%, a w 2024 r. przyspieszy do 3%. Inflacja w tym roku wyniesie średnio ok. 11,6%, a na koniec grudnia ok. 6,5% r/r. W 2024 r. przewidujemy średnio 6,7%, a na jego koniec blisko 7%. Przy czym to, jak faktycznie zachowa się inflacja, będzie mocno uzależnione od decyzji regulacyjnych nowego rządu. Nasza obecna prognoza oparta jest na założeniu wygaśnięcia z końcem grudnia tzw. tarcz antyinflacyjnych (zerowy VAT na żywność, zamrożone ceny prądu i gazu). Gdyby zdecydowano się na wydłużenie przynajmniej części z tych rozwiązań, prognozę inflacji należałoby obniżyć w stopniu odzwierciedlającym to rozwiązanie. Utrzymanie 0% VAT na żywność odjęłoby od inflacji ok. 1 pkt. proc., wydłużenie całkowitego zamrożenia cen energii to kolejne 2 pkt. proc.

Na razie nie wiemy, które z pojawiających się w przestrzeni publicznej postulató...

Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:

  • zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
  • wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
  • wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
  • zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.

Uwaga:

  • zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
  • wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).

Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:

  • bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI

Źródło: Miesięcznik Finansowy BANK