Banki podnoszą opłaty? Zarabiaj więcej na oszczędnościach
W bankowych tabelach opłat i prowizji pojawiają się podwyżki. Klienci będą płacić więcej za niektóre usługi finansowe, ale mogą temu przeciwdziałać. Wystarczy pozwolić swoim wolnym środkom pracować efektywniej.
Trwa cykl obniżek stóp procentowych. Decyzją RPP pozostają one na rekordowo niskim poziomie, więc przychody banków z tytułu kredytów też są znacznie niższe. Do tego w dół poszły w tym roku opłaty interchange, pobierane od transakcji kartami, co również oznacza dla banków nieuchronne straty. W tej sytuacji kolejne instytucje finansowe decydują się na podniesienie opłat za korzystanie z głównych produktów: kont, kart debetowych czy kredytowych. Czasami nie są to bezpośrednie podwyżki, ale wyżej stawiane poprzeczki pozwalające na uzyskanie zwolnienia z opłat. Oznacza to konieczność przelewania na rachunek większej ilości pieniędzy, bądź wykonywania większej liczby transakcji kartami. Rosną również prowizje za mało popularne czynności bankowe, jak na przykład wysłanie monitu do klienta.
Co można zrobić w sytuacji, kiedy dotyka nas taka podwyżka? Oczywiście można przenieść konto do innej instytucji finansowej. Jednak ta strategia może się nie sprawdzić, jeśli okaże się, że tam ceny również poszły w górę. Można też fatalistycznie pogodzić się z podwyżkami, albo…. zmienić swoją sytuację i sprawić, że nie tylko Ty będziesz płacić więcej bankowi, ale i bank będzie płacił więcej Tobie. Zarabiasz przecież na odsetkach od swoich oszczędności, a kto powiedział, że nie możesz wyciągnąć z nich więcej. Jest na to kilka sposobów. Jakich? Eksperci BGŻOptima radzą:
Wyjmij pieniądze z szafy…
Przede wszystkim zapomnij o trzymaniu dużych kwot pieniędzy w domu. Nie dość, że ryzykujesz ich utratę w razie kradzieży, to jeszcze pozwalasz im leżeć bezczynnie. Pieniądze, które nie zarabiają odsetek po prostu się marnują. Można to nawet dokładnie wyliczyć korzystając ze wzoru na realną stopę zwrotu. Jeśli trzymasz pieniądze w domu, to ich nominalne oprocentowanie wynosi zero. Załóżmy, że inflacja sięgnęła 1 proc. w skali roku, a w szafie leżało 10 tys. zł. Po 12 miesiącach suma banknotów nadal jest taka sama, ale są warte tyle co 9 901 zł rok wcześniej, czyli realnie straciłeś 99 zł. Oszczędności trzymane w domu zanieś więc jak najszybciej do banku.
… i z ROR-u,
Nie wpłacaj ich jednak na konto osobiste, bo te najczęściej mają zerowe oprocentowanie, a więc praktycznie nie różnią się od domowej skarbonki. Oczywiście tam trafia twoja pensja i będziesz jej potrzebował na bieżące wydatki, ale przecież nie całej na raz. Możesz wybierać pieniądze małymi kwotami, a nadwyżki trzymać tam, gdzie przyniosą realne zyski.
… i wpłać na konto oszczędnościowe
Takim miejscem są konta oszczędnościowe, które w dużym skrócie są połączeniem zalet ROR-u i lokaty. Mają elastyczność, jaką dają konta, czyli pieniądze możesz wpłacać i wypłacać kiedy chcesz bez utraty odsetek. Jednocześnie oprocentowanie dorównuje, a czasami nawet przewyższa stawki na depozytach terminowych. Mimo spadających stóp procentowych, wciąż możesz na koncie oszczędnościowym zarobić ok. 3,0 proc. bez ponoszenia dodatkowych kosztów. Jeśli chcesz zmaksymalizować zyski ze swoich oszczędności, musisz tylko pamiętać, że potrzebne ci będzie takie konto, gdzie wszystkie wypłaty są darmowe. Wtedy możesz swobodnie przelewać tam pieniądze nawet na tydzień, czy dwa i zyskiwać dodatkowe odsetki.
Wyobraźmy sobie, że uda ci się zatrzymać na koncie z oprocentowaniem 3,0 proc. kwotę 2 tys. zł miesięcznie. Przez rok zarobisz na czysto prawie 50,00 zł dodatkowych odsetek. Taka kwota powinna wystarczyć na pokrycie kosztów związanych z wyższymi opłatami za konto, czy kartę. I to w zasadzie bez żadnego wysiłku z Twojej strony, wystarczy że przelejesz pieniądze tam, gdzie mogą efektywnie pracować.
Wybieraj najlepsze konto
W przypadku kont oszczędnościowych nie musisz się trzymać banku, w którym masz ROR, jeśli tylko założysz rachunek z nielimitowaną liczbą darmowych wypłat. Taka operacja może mieć duży sens. Różnice w bankowych ofertach są kolosalne i mogą sięgać nawet 2, czy 3 punktów procentowych. Zapomnij więc o nisko oprocentowanych kontach oszczędnościowych i lokatach. Przenieś pieniądze tam, gdzie będą więcej zarabiać, a Ty nie będziesz się już więcej martwić o podwyżki opłat i prowizji za inne usługi.
Marta Domańska-Trzaskoma
ekspert Banku BGŻOptima