Autor: Andrzej Lazarowicz

Andrzej Lazarowicz

Głupoty ci u nas dostatek

Ponoć światem włada człowiek rozumny. Badając jednak bliżej tę kwestię, można wszakże pewnych wątpliwości nabrać. Czym bowiem tak naprawdę zajmuje się ów człek myślący. Zamiast dbać o to, by wszystkim żyło się lepiej, łatwiej i przyjemniej, przypatruje się walce o władzę i słucha pierdół, jakich nie szczędzą nam co chwila politycy. Jakby rzeczywiście było na co patrzeć i czego słuchać.

CZYTAJ WIĘCEJ
Andrzej Lazarowicz

Wiedzą co czynią….

Jam, nie chwaląc się, tego dokonał – mawiał, dość często zresztą, imć Onufry Zagłoba. A ja, niczym Kubuś, miś o małym rozumku, Puchatek, przekonany byłem, że to jeno wymysł noblisty Sienkiewicza był. To znaczy, nie Kubuś Puchatek, jeno Zagłoba herbu Wczele. Aż po pół wieku boleśniem przekonał się, że w XXI wieku brakuje Kubusiów, za to aż nadmiar Onufrych. Jeno dziś nieco sprytniejsi od pierwowzoru są. Nie twierdzą wprost, że oni coś uczynili, delikatnie jednak – no nie chcę być uznanym za megalomana, powtarzając – przypisują sobie zasługi innych. Zaś inni owi milczą, dobre bowiem wychowanie z domu wynieśli i mimo lat uważają, że skromność cnotą jest i basta.

CZYTAJ WIĘCEJ
Andrzej Lazarowicz

Nuda, panie, nuda

Nie ma w świecie nic bardziej nudnego niż zagajenie rozmowy stwierdzeniem „ładną (lub brzydką – w zależności od okoliczności) pogodę dziś mamy”. Jeśli w ten sposób chce ktoś poderwać osobę, która wpadła mu w oko, już na samym starcie ma przechlapane. Ale cóż, ukryć się nie da, że owa pogoda ma – i to dość znaczący – wpływ na człowieka i jego życie. Nawet tego, co to już swoje na tym świecie przeżył, liczy sobie sto kilo żywej wagi i przy tym całkiem jeszcze żwawo się rusza.

CZYTAJ WIĘCEJ
Andrzej Lazarowicz

Myślenie? Całkiem zbyteczne

Myślę więc jestem – stwierdził onegdaj jeden z filozofów. Na dodatek matematyk i fizyk. A zatem człowiek raczej konkretny. Skoro zaś konkretny, to znaczy wiedzący, co mówi. I tu mam wątpliwość. Być może owo Kartezjuszowe cogito ergo sum odnosiło się do XVII wieku i znakomicie wówczas sprawdzało. Być może wtedy, żeby rzeczywiście istnieć, trzeba było myśleć. Ale niekoniecznie sprawdza się to w wieku XXI.

CZYTAJ WIĘCEJ
Andrzej Lazarowicz

Miłośnicy nabiału

Dawniej życie było nieco prostsze. A i porozumieć się było łatwiej. Słowo bowiem z reguły jedno miało znaczenie, a gdy ktoś je dawał, można było być pewnym, iż zrealizuje, co obiecał. Dziś pewności takiej mieć już nie można. Po trosze pewnie i przez rozmaite słów pojmowanie. Weźmy na przykład takie jajko, albo lepiej jaja. Kiedyś kojarzyły się wyłącznie z ptakami, osobliwie zaś z kurami, choćby przez odwieczny problem, co było pierwsze – jajko czy kura. Ewentualnie jeszcze z posiłkami, w czasie których brylowały jaja w różnych postaciach.

CZYTAJ WIĘCEJ
STRONA 3 Z 6