Autor: Krzysztof Mika

Krzysztof Mika
BANK 2018/06

Opinie: Dwie trzecie bezmyślności – dwie trzecie autostrady

Lato idzie, a wraz z nim szczyt przewozowo-samochodowy. I zawsze o tej porze dociera do mnie smutna refleksja o tym, co łączy wszystkie ekipy rządzące Polską? Owszem, jest coś takiego – bezmyślność autostradowa. Nie jestem w stanie pojąć, dlaczego owa bezmyślność, jak rezydentny wirus w komputerze, tkwi w działaniach i głowach naszych rządzących, nieistotne czy tych z prawa czy lewa.

BANK 2018/03

Opinie: Dwa powstania warszawskie

Rok to, powiedzieliby niektórzy, fatalny – same żydowskie rocznice: a to 75-lecie powstania w getcie, a to 50-lecie Marca 68, a to Bartoszewski, a to Sendlerowa. Trudno zatem się dziwić, że któryś z rządowo-narodowych intelektualistów przekonał Naczelnika, a ten wydał odpowiednie dyrektywy i myk, myk mamy nowelę ustawy o IPN-ie. Ale ja nie o tym. Bo to już wszyscy „obrobili”. Ja o trwałości pewnych schematów myślowych, które skutecznie wbili nam w głowy Niemcy w ramach Holocaustu.

BANK 2017/11

Rynek finansowy: Niekochana OZE

To coś niezwykle interesującego: cały świat zmierza w kierunku odnawialnych źródeł energii, natomiast Polska jakoś tak niechętnie. Jak w znanym powiedzeniu „i chciałabym, i boję się”. Byłoby śmiesznie, gdyby sprawa nie była tak poważna – kolejne lata mijają i brak jest zdecydowanych działań, a ostatnie zmiany ustawowe z 26 sierpnia br. budzą poważny niepokój. Podobnie jak w wielu innych dziedzinach, brak jest perspektywicznej koncepcji. W tym przypadku koncepcji polityki energetycznej.

BANK 2017/11

Opinie: Się nie zmienia

No to ja trochę pod prąd. Jak zawsze od 27 lat, kolejna ekipa doświadcza protestów służby zdrowia. I jak każda ekipa płaci tę społecznie dużą cenę na własną prośbę. Może poza rządami AWS i działaniami minister Franciszki Cegielskiej, która realnie próbowała zreformować system ochrony zdrowia, ale co trzeba jasno powiedzieć, nie kto inny jak „Solidarność” – a konkretnie Marian Krzaklewski, pseudo „Ill Duce” (kochał pozować jak Mussolini) – skutecznie to zablokował, grożąc rozpadem koalicji (zresztą nie tylko on). Potem było tylko bronienie status quo.

BANK 2017/07-08

Opinie: Koza autostrada

Zaczął się sezon, w sezonie zaś w naszym kraju dzieją się rzeczy niezwykle ciekawe. Otóż, okazuje się, po co w Polsce budowane są autostrady. Mogłoby się wydawać, że odpowiedź jest prosta: po to, żeby szybciej dojechać, na przykład nad morze, uwalniając zmotoryzowany naród od koszmaru „siódemki”. To wszakże nieprawda. Koszmar „siódemki” jest niczym w porównaniu z koszmarem polskich autostrad. Wydaje się, że zbudowano je właśnie po to, żeby nie dojechać, a żeby stać.

STRONA 2 Z 3