Agencje ratingowe w dalszym ciągu osłabiają złotego

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

krzywda.monika.akcenta.01.266x400Agencje ratingowe zagięły na Polskę parol. Obniżenie ratingu przez Standard & Poor's do poziomu BBB+ (taką samą ocenę ma aktualnie Hiszpania, Oman czy Peru), wywołało reakcję łańcuchową. We wtorek (26.01) agencja Moody's podniosła prognozę deficytu sektora polskich finansów publicznych do 3,1% PKB.

Natomiast w czwartek do mediów dotarła informacja o możliwości obniżenia oceny kredytowej przez Fitch Rating, podana przez jednego z jej ekspertów – Arnauda Louis’a. W wyniku komunikatów agencji ratingowych mieliśmy do czynienia z zahamowaniem umocnienia polskiej waluty na parze z euro, pomimo zasygnalizowania przez M. Draghiego możliwości dalszego luzowania polityki monetarnej w strefie (które docelowo miałoby wyraźnie przecenić EUR.

Mimo tego we wtorek kurs EURPLN zbliżał się po raz kolejny do poziomu 4,50 PLN/EUR. Nieco inaczej sytuacja kształtowała się na parze USDPLN, która podążała za osłabieniem dolara na EURUSD. Prognozy rynkowe dotyczące wstrzemięźliwości FEDu wobec dalszego podnoszenia stóp okazały się prawdziwe. Komunikat FOMC miał umiarkowanie gołębi wydźwięk i poddał pod wątpliwość marcowe podniesienie stóp w Stanach. W wyniku tego zdarzenia oraz słabych danych z amerykańskiej gospodarki para USDPLN w czwartek (28.01) spadła na tygodniowe minima w okolice 4,065 PLN/USD i utrzymywała się na zbliżonych poziomach także w piątek.

Monika Krzywda,
AKCENTA