Adam Nowak, Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi o inwestycjach rolników

Adam Nowak, Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi o inwestycjach rolników
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
O tym w jaki sposób można podnieść poziom inwestycji w rolnictwie rozmawialiśmy z Adamem Nowakiem Podsekretarzem Stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi, który był gościem Konwentu na rzecz Współpracy i Rozwoju Polskiej Bankowości Spółdzielczej.

W opinii Adama Nowaka jednym z powodów niskiego poziomu inwestycji w gospodarstwach rolnych jest niestabilność na rynku żywnościowym spowodowana pandemią i wojną w Ukrainie.

„Realizujemy szereg działań w ramach krajowego planu strategicznego dla wspólnej polityki rolnej które mają zachęcać rolników, przetwórców i przedsiębiorców rolnych do inwestowania. Jest tu potrzebna dobra współpraca z sektorem bankowym, bez której trudno jest te działania realizować” – powiedział.

Potrzebna stabilizacja prawa

W tym kontekście zapytaliśmy jak niestabilność prawa w naszym kraju wpływa na skłonność rolników do inwestowania.  

„Przewidywalne i stabilne prawo jest jednym z priorytetów rządu i kierownictwa resortu rolnictwa, któremu przewodniczy pan minister Czesław Siekierski” – zapewniał nasz gość i dodał:

„Ograniczenie administracji oraz przewidywalność przepisów prawa to jedno z naszych głównych zadań, bo ten rollercoaster prawny w ostatnich latach niestety nie dawał przekonania, że państwo jest odpowiedzialne, że przepisy prawa są stabilne i pewne na kolejne lata, chociażby w zakresie energetyki odnawialnej czy produkcji zwierzęcej.”

„Musimy unormować i ustabilizować przepisy w zakresie finansowania rolnictwa, w zakresie kredytów, bo zmiana przepisów o kredycie konsumenckim spowodowała niemalże zerową motywację banków do udzielania kredytowania rolnikom” – zaznaczył także.

Inwestycje rolników w OZE

W kolejnej części rozmowy mówiliśmy o możliwości inwestowanie rolników w odnawialne źródła energii.

„Wykorzystanie potencjału rolnictwa do produkcji taniej czystej i dostępnej energii jest jednym z naszych priorytetów. Z jednej strony to są możliwości wykorzystania gruntów o słabszych klasach pod farmy fotowoltaiczne, a także możliwość symbiozy rolników zajmujących się produkcją zwierzęcej z produkcją biometanu w biogazowaniach” – powiedział i dodał:

„Możemy upiec przysłowiowych kilka pieczeni na jednym ogniu. Spełnić ambitne cele klimatyczne, zadbać o produkcji zwierzęcą oraz produkować czystą i dostępną energię”.

Jak zaznaczył w tych działaniach mają istota rolę do spełnienia banki spółdzielcze.

„Wszystko zależy od skali inwestycji, od możliwości potencjału kredytowego danego banku. Przy inwestycjach o wartości do kilku milionów złotych w przypadku małych instalacji jak najbardziej banki spółdzielcze mogą uczestniczyć w takim finansowaniu. To jest wykorzystanie potencjału gospodarczego Polski, bo polski rolnik, polski właściciel ziemi współpracuje z polskimi przedsiębiorstwami, którzy wykonują instalacje OZE i są finansowani przez polski podmiot bankowy”   – stwierdził nasz rozmówca i doprecyzował:

„Oczywiście nie wyklucza to podmiotów z kapitałem zagranicznym, dużych banków notowanych na giełdzie, ale w przypadku małych inwestycji powinniśmy wykorzystywać potencjał rozproszonego, lokalnego, polskiego systemu bankowego.”

Konkurencja z Ukrainy

Kolejne nasze pytania dotyczyły obaw polskich rolników dotyczących konkurencji ze strony ukraińskich producentów rolnych i tego jakie ewentualne działania osłonowa zamierza wprowadzić resort rolnictwa.

„Jesteśmy w ciągłym kontakcie z komisarzem unijnym do spraw handlu Valdisem Dombrovskisem, komisarzem do spraw rolnictwa i Rozwoju Wsi Januszem Wojciechowskim. Wizyta w Ukrainie ministra spraw zagranicznych  Radosława Sikorskiego z udziałem wiceministra rolnictwa i wiceministra infrastruktury pokazuje, że sprawa traktowana jest poważnie przez resort rolnictwa.  Minister Czesław Siekierski prowadzi dialog ze swoim odpowiednikiem w ukraińskim resorcie rolnictwa” – zaznaczył.

„W tej chwili rozmawiamy o wprowadzeniu  licencjonowania podmiotów, które miałyby zajmować się eksportem zbóż. To rozwiązanie wprowadzili Bułgarzy i Rumunii. O dziwo Ukrainie również zależy na tym żeby relacje między nami unormować, bo embargo nie jest korzystne, ani dla Polski, ani dla Ukrainy” – wyjaśniał.

„Jesteśmy też w kontakcie z polskimi związkami organizacjami rolniczymi, ale również z przetwórcami, z izbą zbożowo-paszową, bo sprawa stabilizacji rynków rolnych jest sprawą kluczową z punktu widzenia bezpieczeństwa żywnościowego Polski” – mówił przedstawiciel resortu rolnictwa.

„Powinniśmy starać się aby te produkty, które już zostały zaimportowane z Ukrainy wykorzystać, przetworzyć i wyeksportować. Jest to szansa dla polskich eksporterów, ale obszar ten musi być koordynowany przez resort rolnictwa ze strony, ze strony instytucji państwowych, bo inaczej będziemy mieli ciągły chaos z jakim mieliśmy do czynienia w ostatnich kilkunastu miesiącach” – podsumował Adam Nowak.

Źródło: BANK.pl