Wzór umowy kredytu hipotecznego dobrowolny czy obowiązkowy?
Robert Lidke: Czy zdaniem Pana standardowa umowa kredytu hipotecznego powinna mieć charakter obligatoryjny, czy też powinna mieć charakter dobrowolny dla banku?
Piotr Mazur: W 2024 roku Polacy wzięli ponad 200 tys. kredytów hipotecznych. Ich łączna wartość to niemal 90 mld zł. Nasi ekonomiści oczekują w przyszłym roku na rynku wzrostu kredytów hipotecznych w przybliżeniu o około 10 procent.
Poza tym, że są to ogromne liczby to przede wszystkim nabycie własnego mieszkania jest spełnieniem jednej z podstawowych potrzeb człowieka. Kredyt hipoteczny to zobowiązanie wieloletnie, dlatego tak ważne jest, by wypracowane rozwiązania dawały poczucie bezpieczeństwa i przejrzystości.
Jesteśmy przekonani, że legislacyjne wdrożenie modelowej umowy kredytu hipotecznego jako obowiązujący standard rynkowy, będzie najlepszym rozwiązaniem – zarówno dla klientów, jak i banków.
Ponieważ nie odbędzie się to z dnia na dzień, być może w okresie przejściowym dobrym rozwiązaniem byłoby dobrowolne stosowanie wypracowanego wzorca.
Celem wprowadzenia tego rozwiązania jest to, żeby ryzyko prawne ograniczyć po stronie przede wszystkim banków…
To sytuacja win-win. Jeżeli zadbamy o to, by modelowa umowa zabezpieczała klienta przed ryzykiem lub poczuciem ryzyka, by zawarte w niej informacje o kredycie były jasno przedstawione, to minimalizujemy ryzyko przede wszystkim po jego stronie, ale też po stronie banku.
Wystandaryzowany wzorzec umowy ułatwi również klientowi porównanie ofert poszczególnych banków.
Jak Pan sądzi, jeżeli byłaby ta dobrowolność, to jak się będą zachowywały poszczególne banki?
Nawet jeśli poszczególne instytucje zdecydują się na wprowadzenie drobnych modyfikacji, to i tak będą dysponowały wystandaryzowanym rozwiązaniem, które zapewnia obu stronom poczucie bezpieczeństwa i potwierdzenie, że jest to mechanizm zweryfikowany. Przewiduję, że ewentualne odstępstwa od wzorca będą miały charakter marginalny.
Chyba najbardziej kluczowym punktem w jednolitej umowie kredytu hipotecznego jest kwestia rekompensaty za wcześniejszą spłatę kredytu. Dlaczego?
Obecnie brak jest jednoznacznych regulacji w tym zakresie, a w perspektywie 30-letniego okresu spłaty sytuacja życiowa kredytobiorców może ulegać znacznym zmianom. Dlatego cieszę się, że w ramach prac nad umową modelową możemy podjąć ten temat. Jasne określenie zasad wcześniejszej spłaty i przyjęcie jednolitego wzorca pozwoli stworzyć rozwiązanie, które zwiększy poczucie bezpieczeństwa zarówno po stronie klientów, jak i banków.
Umowne uregulowanie rekompensaty za wcześniejszą spłatę kredytu w okresie obowiązywania stałej stopy procentowej może pozwolić na uatrakcyjnienie oferty oprocentowania stałego w zakresie jego wysokości, jak i dłuższych terminów obowiązywania.
Mówił Pan też podczas panelu, że docelowo powinna być oferowana klientom jednolita umowa kredytu hipotecznego i równocześnie kredyty ze stałą stopą procentową.
Jesteśmy zwolennikami stałej stopy procentowej i będziemy ją promować. Za chwilę wejdziemy w środowisko dużo niższych stóp procentowych , które raczej zostaną z nami na dłużej. Dajmy wówczas klientom gwarancję, że w momencie kolejnej sytuacji kryzysowej, gdyby inflacja i stopy poszły w górę, będą mieli oni komfort polegający na tym, że ich raty kredytowe nie wzrosną. Obecnie w PKO Banku Polskim kredyty na zmienną stopę procentową stanowią mniejszość.
Bank PKO BP poprzez PKO Bank Hipoteczny emituje detaliczne listy zastawne kierowane do „Kowalskiego”. Jaki może mieć to wpływ na ten rynek listów zastawnych, szczególnie w sytuacji kiedy będziemy mieli kredyty ze stałą stopą i jednolitą umowę kredytu hipotecznego?
Wejście PKO Banku Hipotecznego na rynek z ofertą detalicznych listów zastawnych to ważny impuls dla całego sektora. W praktyce oznacza to większą płynność, szerszą dostępność finansowania i – co szczególnie istotne – dalsze wzmacnianie bezpieczeństwa długoterminowych hipotek.
W ostatnich miesiącach wielokrotnie podkreślaliśmy w mediach, że listy zastawne są najbardziej stabilnym źródłem finansowania kredytów mieszkaniowych, a ich rozwój jest naturalnym kierunkiem dla dojrzałych systemów bankowych. Teraz ten kierunek zaczyna realnie poszerzać się również o segment klientów detalicznych.
W połączeniu z jednolitą umową kredytową i rosnącym znaczeniem stałych stóp procentowych otrzymujemy model, który działa na korzyść wszystkich stron. Klienci zyskują przewidywalność, bezpieczeństwo i prostotę, a banki stabilne, długoterminowe finansowanie dopasowane do profilu aktywów hipotecznych.
To tworzy spójny, nowoczesny system, który zwiększa odporność rynku na wahania gospodarcze i buduje zaufanie do finansowania mieszkaniowego w Polsce.
