Polska przed boomem inwestycyjnym
Ernest Pytlarczyk przyznał, że ekonomiści Banku Pekao prognozowali na ten rok wzrost PKB w Polsce o 4% w skali całego roku. Wszystko wskazuje, że będzie on nieco niższy mimo widocznego przyspieszenia gospodarki w ostatnich miesiącach roku.
„W tym roku mieliśmy bardzo dobrą dynamikę konsumpcji prywatnej, bo była niższa inflacja” – powiedział. Dodał, że europejski konsument reaguje na inflację kosztową oszczędzając, ale w tym roku była ona niższa.
Zauważył, że na sytuację w Polsce miało wpływ spowolnienie gospodarcze u naszych sąsiadów. Widać stagnację w Niemczech gdzie wzrost gospodarczy wynosi 0 procent. Sytuacja w Niemczech wpłynęła negatywnie na polskich eksporterów.
Ernest Pytlarczyk prognozuje jednak 4 procent wzrostu polskiego PKB w przyszłym roku. W drugim i trzecim kwartale 2025 roku zaczęły rosnąć inwestycje i ten wzrost będzie kontynuowany w przyszłym roku. „Pewnie ta dynamika będzie dwucyfrowa” – powiedział główny ekonomista Banku Pekao SA.

Dlaczego rośnie akcja kredytowa?
Wzrost akcji kredytowej jest wynikiem kilku zjawisk gospodarczych. Wymienił przygotowywanie się firm do inwestycji, co widać po wzroście kredytów korporacyjnych.
Kolejny czynnik sprzyjający gospodarce to malejące stopy procentowe, co wspiera zainteresowanie inwestowaniem.
Czytaj także: Wzrost akcji kredytowej wpływa pozytywnie na wyniki Banku Pekao
Trzecim pozytywnym zjawiskiem jest wzrost konsumpcji, co przekłada się na wzrost kredytów, zarówno w segmencie detalicznym jak i korporacyjnym. Jednocześnie w przyszłym roku inflacja nadal będzie spadać.

Polska: przed nami przyśpieszenie inwestycyjne
„Jeżeli inflacja będzie spadała, to pewnie Narodowemu Bankowi Polskiemu nie pozostanie nic innego jak kontynuowanie obniżek stóp procentowych” – powiedział.
Jego zdaniem 3,5% to jest bardzo prawdopodobna wysokość głównej stopy procentowej w perspektywie najbliższych miesięcy. Malejące stopy procentowe będą wspierać akcję kredytową.
„Nie bójmy się powiedzieć, że będzie boom inwestycji. Dwucyfrowa dynamika inwestycji też będzie miała wpływ na to jak wolumeny kredytowe zachowają się w sektorze bankowym w przyszłym roku” – podsumował Ernest Pytlarczyk.