PKO Bank Polski: Nowy tydzień ze starymi problemami – dziennik rynkowy BSR
W tym tygodniu Grecja nadal będzie jednym z głównych tematów na rynku, zapewne nie raz podnosząc inwestorom ciśnienie. Biorąc pod uwagę, że obawy o Grexit nadal będą ograniczać pozytywne nastroje na rynku, dane z Europy raczej zawiodą niż sprawią nam miłą niespodziankę można przypuszczać, że eurodolar powróci do trendu spadkowego, zaś eurozłoty utrzyma wzrostowy.
Bieżący tydzień na rynku walutowym rozpoczął się w okolicach 1,14 na eurodolarze i 4,175 na eurozłotym po tym jak od zeszłego poniedziałku euro i złoty praktycznie każdego dnia traciły na wartości. Dopiero piątek upływał relatywnie spokojnie pomimo kolejnych, początkowa nawet bardzo niepokojących doniesień w sprawie Grecji. Według nieoficjalnych informacji, w Helladzie wypłacono z banków w ostatnich dniach blisko 3 mld EUR, w tym tylko jednego dnia – w czwartek ponad 1 mld EUR. Na rynku pojawiły się obawy, że w tym tygodniu może dojść do problemów w greckim sektorze bankowym z zamknięciem banków włącznie. Z pomocą ruszył EBC zwiększając linię ratunkową ELA dla banków w Grecji, by zapewnić im płynność. Suma, jaką otrzyma sektor bankowy zagrożony ucieczką kapitału, nie zostanie jednak podana do wiadomości publicznej. Niemniej, wszystko wskazuje na to, że EBC nie odłączy Grecji od tej „finansowej kroplówki” póki kraj nie stanie się niewypłacalny. Można jednak oczekiwać, że jeśli szybko nie zostanie zawarte porozumienie gwarantujące, że Ateny otrzymają dalszą pomoc finansową, bank znajdzie się pod silna presją i może być na nim wywierany nacisk by dalej nie „marnował” pieniędzy dla systemu bankowego, który może nawet upaść. Jak już zaznaczaliśmy w naszym ostatnim raporcie, o tym, że scenariusz Grexitu staje się coraz bardziej realny mówi już sam szef Eurogrupy J. Dijsselbloem. W tym kontekście ważny dla rynków będzie zatem specjalnie zwołany na poniedziałek szczyt przywódców państw strefy euro po tym, jak zeszłotygodniowe spotkanie Eurogrupy nie przyniosło porozumienia.
Pomimo tak emocjonujących doniesień eurozłoty podczas piątkowej sesji europejskiej konsolidował się wokół 4,17-4,18. Początkowo na wartości traciło zaś euro, sprowadzając kurs EURUSD do poziomu 1,13 (nie jest wykluczone, że zadziałał wówczas mechanizmu realizacji zysków po tym jak dzień wcześniej euro testowało opór na 1,14 USD) jednak po południu popyt na wspólną walutę nasilił się i EURUSD zdołał znieść przedpołudniowe spadki.
W tym tygodniu Grecja nadal będzie jednym z głównych tematów na rynku, zapewne nie raz podnosząc inwestorom ciśnienie. Poza tym poznamy wstępne odczyty indeksów PMI aktywności gospodarczej dla Europy, USA i Chin za czerwiec. W USA opublikowane zostaną raporty dot. rynku nieruchomości (m.in. sprzedaż domów na rynku pierwotnym i wtórnym oraz wnioski o kredyt hipoteczny), nastrojów konsumentów mierzone indeksem U. Michigan oraz zamówienia w przemyśle. Z Niemiec poznamy indeks GfK i Ifo. W najbliższych dniach zapoznamy się też ze Wskaźnikiem Wyprzedzającym Koniunktury wg BIEC dla Polski.
Biorąc pod uwagę, że obawy o Grecję nadal będą ograniczać pozytywne nastroje na rynku, dane z Europy raczej zawiodą niż uczynią nam miłą niespodziankę można spodziewać się, że eurodolar powróci do trendu spadkowego, zaś eurozłoty utrzyma wzrostowy. Kurs EURUSD może zatem przetestować wsparcie na 1,13-1,12. Z kolei EURPLN bardzie pozostawać będzie w okolicach 4,18-4,19 niż zacznie umacniać się, podejmując test wsparcia strefy 4,15-4,14 złotego.
Joanna Bachert
PKO Bank Polski
Biuro Strategii Rynkowych