Do czego jest potrzebny wskaźnik WFD?
„Przede wszystkim wskaźnik finansowania długoterminowego ma pomóc w zmianie struktury finansowania kredytów hipotecznych, dlatego, że obecnie kredyty hipoteczne finansowane są w głównej mierze przez krótkoterminowe depozyty detaliczne” – wyjaśnił Janusz Ryfka.
WFD ma zwiększyć odporność polskiego sektora bankowego na sytuacje kryzysowe. Jak przyznał przedstawiciel KNF bezpośrednim impulsem do wprowadzenia wskaźnika była sytuacja kryzysowa w USA, kiedy to w wyniku nagłej paniki klientów upadły dwa banki: Silicon Valey Bank oraz Signature Bank.
Czytaj także: Kongres Rynku Instrumentów Pochodnych o Wskaźniku Finansowania Długoterminowego (WFD)
Listy zastawne a WFD
KNF chciałaby, aby w finansowaniu kredytów hipotecznych więcej długoterminowych instrumentów dłużnych. Jednym z takich instrumentów są listy zastawne. Obecnie wartość listów zastawnych w stosunku do portfela kredytów hipotecznych stanowi 4,2 %. W związku z tym niedopasowanie strukturalne jest bardzo duże.
Wskaźnik WFD uwzględnia także inne długoterminowe instrumenty dłużne, bowiem KNF zdaje sobie sprawę, że szybkie zwiększenie portfela listów zastawnych nie jest łatwe.
„W związku z tym uwzględniliśmy w WFD występowanie innego typu instrumentów dłużnych, nie tylko listów zastawnych. Jednocześnie w ramach prac Grupy Roboczej zostały wypracowane rekomendacje dotyczące działań mających na celu zwiększenie wielkości rynku listów zastawnych w Polsce” – wyjaśniał Janusz Ryfka.
Jak wskazał np. depozyty dwuletnie czasowo mogą być uwzględniane we Wskaźniku Finansowania Długoterminowego.
„Po to, żeby ten wskaźnik zaczął działać i jego wprowadzenie nie było szokiem dla systemu bankowego, zdecydowaliśmy się na właśnie taką konstrukcję wskaźnika, która dopuszcza również innego typu instrumenty finansowe do wyliczania tego wskaźnika” – doprecyzował.
Spełnienie oczekiwań KNF wiąże się z koniecznością przeprowadzenia znacznych emisji długoterminowych obligacji. Zdaniem Janusza Ryfki nie powinno to wpłynąć na wzrost ceny kredytów hipotecznych.
„Celem wprowadzenia tego wskaźnika było zwiększenie bezpieczeństwa sektora bankowego. Jest to pewnego rodzaju polisa ubezpieczeniowa, ale żeby polisa działała trzeba ponieść pewne koszty” – mówił.
Dodał, że kolejnym celem wprowadzenia WFD jest spopularyzowanie kredytów hipotecznych o okresowo stałym procentowaniu.
Czytaj także: XI. Kongres Rynku Instrumentów Pochodnych
Wprowadzanie rekomendacji WFD rozłożone w czasie
Odnosząc się do harmonogramu wprowadzenia rekomendacji WFD Janusz Ryfka powiedział:
„Rekomendacja WFD jest jedyną rekomendacją, której funkcjonowanie zostało zaprojektowane aż do 2033 roku. To wynika z tego właśnie, że uwzględniane niektórych elementów w tym wskaźniku zmienia się z czasem. Chociażby nadwyżka funduszy własnych nad wymogami kapitałowymi. Ta nadwyżka z upływem czasu będzie w coraz mniejszym stopniu uwzględniana w tym wskaźniku. Przestanie być uwzględniana w 2033 roku” – mówił.
„W związku z tym nadzór oczekuje zwiększenia udziału długoterminowych instrumentów dłużnych w strukturze finansowania kredytów hipotecznych” – dodał.
„W rekomendacji stwierdziliśmy, że oczekiwaniem nadzoru jest to, żeby Wskaźnik Finansowania Długoterminowego zaczynał się od poziomu 40%.
Natomiast ze względu na to, że to spełnienie naszych oczekiwań wiąże się z koniecznością przeprowadzenia przez banki dużych emisji, to w tym momencie nie zakładamy, że wskaźnik będzie zwiększany do poziomu 50 czy 60 procent. Jego przyszły poziom będzie zależał od tego, w jaki sposób implementacja rekomendacji WFD będzie przebiegać” – podsumował Janusz Ryfka.