Dwa razy więcej firm handlowych obawia się spadku sprzedaży niż jej wzrostu
– Konsumpcja, która miała być siłą napędową polskiej gospodarki, rozczarowuje, a to przekłada się na pesymistyczne odczucia w handlu. W żadnym z sześciu badanych sektorów w ciągu ostatnich kilkudziesięciu miesięcy nie mieliśmy do czynienia z sytuacją, aby subindeks choć raz nie osiągnął wartości 50 punktów. Poza handlem. Wskaźnik dla tego sektora spada trzeci raz z rzędu i niewiele wskazuje na to, aby w kolejnym pomiarze czy nawet w tym roku ten stan miał się zmienić.
Z danych GUS wynika, że sprzedaż detaliczna choć rośnie, to dynamika rozczarowuje. Podobnie koniunktura w Unii Europejskiej słabnie, co bez wątpienia wpływa na nasz kraj. Potrzebujemy impulsu, aby „handlowcy” zostali wybudzeni z letargu – mówi Radosław Woźniak, prezes zarządu EFL.
Handel, podobnie jak w poprzednim kwartale, odnotował najniższy subindeks wśród 6 badanych sektorów przez EFL. Wartość Barometru EFL dla firm handlowych na III kwartał br. wyniosła 47,7 pkt., o 0,4 pkt. mniej niż kwartał wcześniej. To trzeci z rzędu spadek wartości wskaźnika.
Sektor od grudnia 2021 roku ani razu nie uzyskał wyniku powyżej progu OR, który wynosi 50 punktów, co jest wyjątkiem wśród sześciu badanych sektorów.
Czytaj także: BIG InfoMonitor: czy powrót stawki VAT 5% pogrąży małe sklepy?
Wśród firm handlowych pesymistów więcej niż optymistów
Na niską wartość subindeksu Barometru EFL dla handlu wpłynął przede wszystkim fakt, że w przypadku trzech na cztery badane obszary, opinie pesymistyczne przeważają nad optymistycznymi.
Choć nieco więcej firm niż w poprzednim kwartale planuje zwiększenie nowych inwestycji (5% vs. 2% w II kw.), to zdecydowanie więcej przedsiębiorstw obawia się ich spadku (16%). Najliczniejsze grono firm nie spodziewa się żadnych zmian w tym obszarze (79%).
Źle, choć odrobinę lepiej w ujęciu kwartalnym, wyglądają opinie dotyczące sprzedaży. Co piąty zapytany (20%) prognozuje spadek zamówień w III kwartale br., a tylko 8% wskazuje na ich wzrost, co jest najniższym wynikiem wśród badanych branż. W II kwartale 2024 roku 5% firm liczyło na wyższą sprzedaż, a 24% obawiało się jej spadku.
Za niską sprzedażą idzie gorsza płynność finansowa firm handlowych. 20% obawia się słabszej kondycji finansowej, a 8% jej poprawy, co również jest najniższym wynikiem wśród sześciu branż. 70% respondentów nie spodziewa się zmian w tym obszarze.
Tylko w kontekście finansowania zewnętrznego więcej respondentów wskazuje na wzrost zapotrzebowania niż na spadek (odpowiednio 19% i 7%). Jednak, tak jak w czasach prosperity i „normalności”, zewnętrze finansowanie jak leasing czy kredyt było potrzebne głównie na inwestycje, tak teraz przedsiębiorcy dzięki niemu bardzo często płacą bieżące rachunki, wynagrodzenia czy zamawiają potrzebne towary.
Czytaj także: Barometr EFL: co czwarta firma handlowa obawia się mniejszych zamówień
Inflacja wciąż budzi wiele obaw handlowców
Niemal co trzecia firma handlowa (32%) obawia się inflacji i jej negatywnego wpływu na kondycję ich biznesu w perspektywie najbliższych sześciu miesięcy pogorszy się. Choć jest to wynik 23 p.p. niższy niż trzy miesiące wcześniej, to jednak pozostaje na bardzo wysokim poziomie.
Tylko wśród firm usługowych ta wartość jest minimalnie wyższa i wynosi 33%. 38% firm handlowych uważa, że inflacja będzie neutralna dla ich biznesu, a aż 29% nie potrafi przewidzieć tego, co się wydarzy.
Wartość głównego indeksu Barometru EFL na III kwartał 2024 roku wyniosła 51,2 pkt. Osiągnięty poziom jest o 1,4 pkt. niższy niż w II kwartale 2024 roku.
Barometr EFL dla handlu na III kwartał 2024 roku:
- Subindeks: 47,7 pkt. (-0,4 pkt. kw./kw.);
- Inwestycje: 5 proc. przedsiębiorców planuje większe inwestycje, 79 proc. podobny poziom inwestycji co kwartał wcześniej;
- Sprzedaż: 8 proc. przedsiębiorców prognozuje wzrost, a 20 proc. spadek sprzedaży;
- Płynność finansowa: 7,5 proc. przedsiębiorców prognozuje poprawę płynności finansowej;
- Finansowanie zewnętrzne: 19 proc. przedsiębiorców prognozuje większe zapotrzebowanie na finansowanie zewnętrzne.