Sinn: Europejska konwergencja nie może być sztuczna
EBC próbuje niwelować różnice w poziomie oprocentowania w krajach strefy euro. Utrudnia to właściwą alokację kapitału i prowadzi do nowych baniek. Tymczasem kraje strefy euro już muszą pokryć ogromne straty - mówi prof. Hans-Werner Sinn, prezes instytutu Ifo w Monachium. Polsce radzi, aby wstrzymała się z decyzją co do przyjęcia euro.
ObserwatorFinansowy.pl: Czy siła niemieckiej gospodarki ratuje strefę euro, czy też ją pogrąża, gdyż wysoka konkurencyjność Niemiec osłabia szanse gospodarek Południa?
Hans-Werner Sinn: Konkurencyjność gospodarek w krajach Południowej Europy jest niska, ponieważ euro spowodowało inflacyjną bańkę kredytową. Gospodarki te stały się zbyt kosztochłonne, gdyż wzrost płac, finansowany kredytem, oddalał się od produktywności. Nie ma to wiele wspólnego z Niemcami, a jeśli, to tylko w takim zakresie, że porównanie niemieckich płac wyznaczało poziom aspiracji.
W jaki sposób gospodarki Południa mogą odzyskać konkurencyjność?
– Ceny towarów muszą powrócić do równowagi. Ceny w Niemczech muszą wzrosnąć, a w Południowej Europie – spaść. Biorąc pod uwagę istniejący tam opór przeciwko cięciom płac, niestety, nastąpi to po długim okresie stagnacji. Konwergencja była zbyt szybka i sztuczna.
Czy widzi pan możliwość zmiany kierunku przepływów kapitału w taki sposób, żeby zaczęły zasilać realną gospodarkę zamiast system „kasynowego kapitalizmu”, o którym pan pisał?
Casino capitalism ostatecznie kieruje kapitał do gospodarki realnej, ale dla złych celów. Często kapitał jest używany do celów o zbyt dużym ryzyku i nie daje rzeczywistej stopy zwrotu. Podstawowym warunkiem funkcjonowania rynku kapitałowego jest zasada odpowiedzialności. Polega na tym, że ci, którzy inwestują swój kapitał, nie są ratowani z pieniędzy podatników, jeśli ich inwestycja się nie powiedzie. Tylko ta zasada zapewnia efektywną alokację kapitału.
Czy unia bankowa w obecnym kształcie (regulacje Bazylea III, pakiet CRD IV/CRR, nadzór SSM, mechanizmy uporządkowanej upadłości i likwidacji banków oraz bail-in) to wystarczający krok, żeby banki zaczęły transferować środki do gospodarki zamiast zasilać nimi casino capitalism?
Nie. Mechanizm bail-in okaże się w rzeczywistości mechanizmem bail-out, gdyż akcjonariusze i obligatariusze w ramach bail-in kapitałem własnym i długiem odpowiadają do wysokości 8 proc. sumy bilansowej i to tylko wtedy, gdy nie ma kryzysu systemowego. Następny w kolei jest fundusz uporządkowanej upadłości i likwidacji banków (resolution), czyli kolejne 5 proc., a następnie prawdopodobnie European Stability Mechanizm (ESM). Lwią część strat będą ponosić podatnicy. Wiedząc o tym, inwestorzy zadowalają się bardzo niskim zwrotem ze swych inwestycji,, nie żądając odpowiedniego oprocentowania za ponoszone ryzyko, a przy tak niskich stopach procentowych zadłużenie ponownie przyspiesza. To właśnie obecnie widzimy.
Polityka pieniężna EBC, poprzez skup obligacji rządowych z rynku wtórnego (transakcje SMP i OMT), wykreowała dodatkowy pieniądz, który w niewielkim stopniu zasila gospodarkę, a głównie pozwala refinansować się rządom. Co mogłoby przywrócić właściwą transmisję polityki monetarnej?
Określenie „transmisja polityki pieniężnej” to propaganda polityki kolektywnego ubezpieczenia ryzyka inwestycyjnego, który jest podstawą funkcjonowania casino capitalismu. EBC przeciwdziała różnicowaniu premii za ryzyko w krajach strefy euro, podczas gdy w rzeczywistości różna wysokość premii za ryzyko jest niezbędna dla funkcjonowania rynku kapitałowego.
W eseju „Responsability of states and central banks in the euro crisis” (Odpowiedzialność państw i banków centralnych w związku z kryzysem euro) kreśli pan obraz nowego błędnego koła, łączącego zadłużone rządy z bankami centralnymi strefy euro, w tym z EBC. Czy decyzje EBC z czerwca tej sytuacji nie pogłębią?
Działania te zmniejszają koszty finansowania dla nadmiernie zadłużonych banków-zombie i zachęcają do lekkomyślnego pożyczania, co związane jest z ryzykiem pompowania nowej bańki (kredytowej) lub przynajmniej odłożenia niezbędnego czyszczenia bilansów przez banki.
Co spowodowałoby przyjęcie zasady wzajemnej (mutualising) odpowiedzialności za długi rządowe?
Skutkiem byłyby niższe stopy procentowe i wyzwolenie nowej bańki kredytowej
Zarówno Unia, jak poszczególne państwa tworzą coraz więcej mechanizmów wspierających gospodarki. Czy ich rosnąca rola nie rodzi obaw o błędne inwestycje?
Jeśli się inwestuje cudze pieniądze, mając w dodatku nadzieję, że znajdzie się sposób, aby ich nie oddać, nie ma obaw o błędne inwestycje.
Politycy i ekonomiści mówią, że dla Unii najważniejszym wyzwaniem jest utrzymanie globalnej konkurencyjności. Tymczasem sondaże pokazują, że dla obywateli Europy najważniejsze jest bezpieczeństwo i spójność społeczna. Czy to nie są sprzeczne wyzwania?
Nie. Konkurencyjność powoduje powstawanie miejsc pracy, a zatrudnienie prowadzi do spójności społecznej. Obecnie południowa Europa cierpi z powodu masowego bezrobocia, a to powoduje ryzyko, że w państwie zapanuje chaos. Tylko przywrócenie globalnej konkurencyjności może przynieść spójność społeczną.
W Polsce powraca dyskusja na temat akcesji do strefy euro. Co by pan radził w tej sprawie?
Ryzyko Polski wzrosło z powodu podobnego rodzaju bańki inflacyjnej jak w krajach Południowej Europy, a tym samym gospodarka traci konkurencyjność. Co więcej, wchodząc do strefy euro Polska musiałaby wziąć udział w pokryciu strat spowodowanych ogromnymi kredytami ratunkowymi EBC. Chociaż chciałbym powitać Polskę w gronie dźwigających ten ciężar, moja dobra rada brzmi – poczekajcie i zobaczcie co się będzie działo.
Rozmawiał Jacek Ramotowski
Hans-Werner Sinn – niemiecki ekonomista, reprezentujący nurt ordoliberalzmu, szkoły zapoczątkowanej przez Ludwiga Erharda. Jest szefem instytutu badwczego Ifo Institut für Wirtschaftsforschung i profesorem na Uniwersytecie Ludwiga Maximiliana w Monachium. Zaliczany jest do kilkuosobowego grona najbardziej wpływowych ekonomistów w Niemczech. Profesor Sinn będzie gościem Europejskiego Kongresu Finansowego w Sopocie, w dn 23 – 25 czerwca 2014 r.