Produkcja budowlana w lipcu poniżej oczekiwań, a dołek dopiero przed nami
„Według wstępnych danych produkcja budowlano-montażowa (w cenach stałych) zrealizowana na terenie kraju przez przedsiębiorstwa budowlane o liczbie pracujących powyżej 9 osób w lipcu br. była wyższa o 4,2% w porównaniu z analogicznym okresem ub. roku (przed rokiem wzrost o 3,2%) oraz niższa o 6,3% w stosunku do czerwca br. roku (przed rokiem spadek o 4,7%)” – czytamy w komunikacie.
Według wstępnych danych, w lipcu 2022 roku, produkcja budowlano-montażowa (w cenach stałych) była wyższa o 4,2 % r/r oraz niższa o 6,3% w stosunku do czerwca 2022 roku. https://t.co/6nCS4Bjmel#GUS #statystyki #budownictwo #RobotyBudowlane pic.twitter.com/WmRj2L43Sr
— GUS (@GUS_STAT) August 22, 2022
Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym, produkcja budowlano-montażowa ukształtowała się na poziomie wyższym o 7,7% w porównaniu z analogicznym miesiącem ub. roku oraz o 0,5% niższym w porównaniu z czerwcem 2022 roku, podał także GUS.
Konsensus rynkowy to 6,1% wzrostu produkcji budowlano-montażowej w ujęciu rocznym.
Liczba pozwoleń na budowę mieszkań spadła o 24 proc. rdr w lipcu
Liczba mieszkań, na których budowę wydano pozwolenia lub dokonano zgłoszenia z projektem budowlanym, spadła w lipcu br. o 24% r/r do 21 987, a w ujęciu miesięcznym spadła o 36,8%, podał GUS.
Inwestorzy budujący na sprzedaż lub wynajem uzyskali w ubiegłym miesiącu 14 017 pozwoleń (spadek o 16,9% r/r i spadek o 46% m/m), podał również GUS.
„Od początku stycznia do końca lipca 2022 r. wydano pozwolenia lub dokonano zgłoszenia budowy 192,8 tys. mieszkań, tj. o 3,9% mniej niż w analogicznym okresie 2021 roku. Pozwolenia na budowę największej liczby mieszkań otrzymali deweloperzy (131,5 tys., wzrost o 4,1% r/r) oraz inwestorzy indywidualni (58,4 tys., spadek o 18,8%). Łącznie w ramach tych form budownictwa otrzymano pozwolenia lub dokonano zgłoszenia budowy z projektem budowlanym dla 98,5% ogółu mieszkań. W pozostałych formach budownictwa odnotowano 2 823 mieszkania, na których budowę wydano pozwolenia lub dokonano zgłoszenia z projektem budowlanym (2 354 w roku ubiegłym)” – czytamy w komunikacie.
Liczba mieszkań, których budowę rozpoczęto, spadła o 37 proc. rdr w lipcu
Liczba mieszkań, których budowę rozpoczęto w lipcu br. spadła o 37% r/r i wyniosła 16 277, zaś w ujęciu miesięcznym spadła o 32,2%.
W grupie deweloperów odnotowano spadek liczby mieszkań, których budowę rozpoczęto – o 44,1% r/r do 8 359 lokali, a w ujęciu miesięcznym zanotowano spadek o 46,6%, podał także Urząd.
„Od początku roku do końca lipca 2022 r. rozpoczęto budowę 136 tys. mieszkań, tj. o 20,2% mniej niż przed rokiem. Deweloperzy rozpoczęli budowę 79,9 tys. mieszkań (o 22,1% mniej), a inwestorzy indywidualni 54,0 tys. (o 16,6% mniej). Łącznie udział tych form budownictwa wyniósł 98,5% ogólnej liczby mieszkań. W pozostałych formach budownictwa rozpoczęto budowę 2 091 mieszkań (wobec 3 028 w roku poprzednim)” – czytamy w komunikacie.
Szacuje się, że na koniec lipca 2022 roku w budowie pozostawało 880,3 tys. mieszkań, tj. o 0,7% więcej niż w analogicznym miesiącu 2021 r., podał także GUS.
Liczba mieszkań oddanych do użytku spadła o 7,3 proc. rdr w lipcu
Liczba mieszkań oddanych do użytkowania w lipcu br. spadła o 7,3% r/r do 17 571, zaś w ujęciu miesięcznym spadła o 3,6%, podał GUS.
Deweloperzy w ubiegłym miesiącu oddali do użytkowania 10 985 mieszkań, co oznacza spadek o 1,9% r/r. W ujęciu miesięcznym odnotowano spadek o 1,8%, podał również GUS.
Według wstępnych danych, od stycznia do lipca 2022 r. oddano do użytkowania 127,0 tys. mieszkań, tj. o 2,1 % więcej niż w tym samym okresie 2021 r.https://t.co/76XhBOMrv2#GUS #statystyki #mieszkania #BudownictwoMieszkaniowe #budownictwo pic.twitter.com/iILe0TEWby
— GUS (@GUS_STAT) August 22, 2022
„Według wstępnych danych, w okresie styczeń- lipiec 2022 roku oddano do użytkowania 127 tys. mieszkań, tj. 2,1% więcej niż w roku ubiegłym. Deweloperzy przekazali do eksploatacji 73,9 tys. mieszkań – o 2,9% więcej niż w 2021 r., natomiast inwestorzy indywidualni – 51,4 tys. mieszkań, tj. 3,4% więcej. W ramach tych form budownictwa wybudowano łącznie 98,7% ogółu nowo oddanych mieszkań. W pozostałych formach budownictwa, tj. spółdzielczej, komunalnej, społecznej czynszowej i zakładowej, oddano do użytkowania łącznie 1 667 mieszkań (wobec 2 834 przed rokiem)” – czytamy w komunikacie.
Powierzchnia użytkowa mieszkań oddanych wyniosła 12,1 mln m2, czyli o 1,9% więcej niż przed rokiem, a przeciętna powierzchnia użytkowa 1 mieszkania osiągnęła wartość 94,9 m2, podał także GUS.
Produkcja budowlana będzie dalej hamować
Produkcja budowlana będzie dalej hamować, m.in ze względu na słabnącą aktywność w budownictwie mieszkaniowym, a dołek aktywności sektora jeszcze przed nami – oceniają ekonomiści, w komentarzach do danych GUS za lipiec.
MONIKA KURTEK, BANK POCZTOWY:
„Budownictwo, podobnie jak przemysł, hamuje i widać to we wszystkich raportowanych przez GUS jego kategoriach. Sytuacja cały czas nie jest jeszcze zła w przypadku budowy budynków, gdzie realizowane są lub kończone projekty rozpoczęte wiele miesięcy temu. Niemniej jednak to co dzieje się na rynku kredytowym (duże spadki akcji kredytowej), znajdzie niewątpliwie w kolejnych miesiącach odbicie i w danych dotyczących tego obszaru.
Coraz niższe dynamiki produkcji budowlano-montażowej wpisują się w oczekiwane coraz niższe dynamiki tempa wzrostu gospodarczego.
Lipiec to pierwszy miesiąc trzeciego kwartału, a dynamika PKB w tym okresie dokona prawdopodobnie kolejnego sporego 'skoku’ w dół”.
ALEKSANDRA ŚWIĄTKOWSKA, BOŚ:
„Patrząc na strukturę danych, widać lekkie spowolnienie w działach związanych z inżynierią lądową i wodną, ale głównym czynnikiem osłabienia sektora budowlanego od kilku miesięcy jest budowa budynków i roboty specjalistyczne. Tutaj spadek jest najbardziej wyraźny. Wydaje się, że wychodzimy z boomu jeżeli chodzi rynek mieszkaniowy. Kończy się cykl deweloperski – rozpoczynane po pandemii budowy 'trzymały’ podwyższoną produkcję budowlaną nawet gdy nowo rozpoczynane inwestycje zaczęły słabnąć.
Obecnie nowe inwestycje mieszkaniowe osłabły po podwyżkach stóp procentowych i będą słabnąć dalej.
Jesteśmy jeszcze przed najniższym punktem, który osiągnięty zostanie prawdopodobnie na przełomie 2022 r. 2023 r.
Niższe niż na początku roku dynamiki w inżynierii lądowej i wodnej wynikają prawdopodobnie z nieco słabszego wzrostu inwestycji publicznych, ale tutaj środki jeszcze są, co powinno wspierać budownictwo ogółem, choć nie w takiej skali, żeby skompensować koniec cyklu po boomie budowlanym.
Budowa budynków niemieszkaniowych – tutaj też wątek ograniczenia inwestycji będzie skutkował niższymi wydatkami.
Wobec trendów w sektorze mieszkaniowym i ogólnie w inwestycjach budownictwo ogółem będzie słabsze niż średni wynik na przełomie roku, ale mamy nadzieję, że budowa infrastruktury trochę pomoże. Oczywiście struktura wydatków publicznych w kolejnych latach będzie inna – będzie więcej wydatków na obronność niż na infrastrukturę w porównaniu do poprzednich cykli”.
„Krajowe budownictwo po mocnym początku roku stopniowo obniża loty, będąc pod presją spadającego popytu na mieszkania, wysokich cen materiałów budowlanych oraz ich dostępności, a także problemów po stronie rynku pracy (podaż, płace). Po wyrównaniu sezonowym, w ujęciu mdm, produkcja budowlano-montażowa obniżyła się w lipcu o 0,5 proc.”.
Perspektywy na kolejne miesiące nie są fatalne, poprawiają się m.in. kwestie podażowe (m.in. dostępność i ceny materiałów), ale sektor mimo wszystko pozostanie pod presją hamującej gospodarki.
Wydaje się potwierdzać, że deweloperzy starają się przyspieszać oddawanie inwestycji, obawiając się dalszego wzrostu cen wykonawstwa oraz spadku cen nieruchomości mieszkaniowych.
„W połączeniu z załamaniem popytu na kredyt hipoteczny (wg. BIK o niemal 70 proc. rdr w lipcu) będzie to wywierać presję na ceny mieszkań. Kolejny słaby miesiąc kategorii związanych z inwestycjami infrastrukturalnymi sugeruje natomiast, że m.in. rosnące koszty i brak środków z KPO utrudniają prowadzenie nowych projektów, czy kończenie inwestycji już rozpoczętych”.
„W przypadku produkcji budowlano-montażowej obserwujemy oscylacje wygasające. To oznacza, że zygzakowanie w dół zamieniło się chwilowo w bardziej monotoniczny spadek”.
Dołki jeszcze daleko przed nami, bo fundamentów pod poprawę sytuacji brak.