Wskaźnik PMI dla Polski w lutym w górę; inflacja zwalnia, a opóźnienia w dostawach maleją

Wskaźnik PMI dla Polski w lutym w górę; inflacja zwalnia, a opóźnienia w dostawach maleją
Fot. stock.adobe.com/denisismagilov
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Indeks Menadżerów Zakupów Markit PMI polskiego sektora przemysłowego wzrósł do 54,7 pkt w lutym br. z 54,5 pkt zanotowanych przed miesiącem, poinformowała firma Markit, specjalistyczny dostawca badań gospodarczych. Inflacja zwalnia, a opóźnienia w dostawach maleją.

Konsensus rynkowy wynosił 54,7 pkt.

W lutym ekspansja w polskim sektorze wytwórczym przyspieszyła dzięki szybszemu wzrostowi produkcji oraz nowych zamówień.

„Wciąż powstawały nowe miejsca pracy, a producenci ponownie zwiększyli swoją aktywność zakupową. Optymizm biznesowy także wzrósł” – czytamy w komunikacie.

Tempo wzrostu produkcji i tempo wzrostu nowych zamówień przyspieszają

Tempo wzrostu produkcji i tempo wzrostu nowych zamówień przyspieszają, a zapasy pozycji zakupionych wciąż rosną, podał Markit.

„W lutym prognozy producentów na nadchodzące 12 miesięcy były wciąż optymistyczne. Przedsiębiorcy spodziewali się dalszego wzrostu sprzedaży, w związku z zanikiem wyzwań związanych z pandemią. Plany wprowadzenia na rynek nowych produktów jak i nowe inwestycje miały również na celu zwiększenie produkcji” – czytamy dalej.

Pozytywne zmiany w polskim sektorze przemysłowym

Ekonomista IHS Markit Paul Smith zwrócił uwagę, że w lutym nastąpiły pewne pozytywne zmiany w polskim sektorze przemysłowym.

„Wzrost gospodarczy umocnił się dzięki nasileniu popytu, zarówno w kraju, jak i za granicą, co doprowadziło do kolejnego zwiększenia zatrudnienia. Przeglądając ankiety przeprowadzone wśród producentów, można było odnieść wrażenie, że wzrost mógłby być silniejszy, gdyby nie ciągłe nieobecności pracowników i braki surowców. Choć sygnalizowano, że ograniczenia podażowe słabną, pozostają one poważne i stanowią podstawę presji inflacyjnej. Firmy, próbując sprostać obecnym wyzwaniom, skupują towary i materiały, które są akurat dostępne na rynku, aby zwiększyć zapasy buforowe. Wysiłki te jednak prawdopodobnie zaostrzają trudności po stronie podaży” – napisał Smith, cytowany w komunikacie.

Wartość wskaźnika wynosząca ponad 50 pkt oznacza wzrost aktywności przemysłowej, a poniżej tego progu – spadek aktywności.

Bariery podażowe w polskim przetwórstwie zmniejszają się

Jakub Olipra, Credit Agricole:

„Indeks PMI dla polskiego przetwórstwa zwiększył się w lutym do 54,7 pkt. wobec 54,5 pkt. w styczniu, kształtując się lekko powyżej konsensusu rynkowego (54,6 pkt.) oraz naszej prognozy (54,5 pkt.). Wzrost indeksu wynikał z wyższych wkładów 3 z 5 jego składowych (dla nowych zamówień, bieżącej produkcji oraz zapasów), podczas gdy przeciwny wpływ miały niższe wkłady składowych dla zatrudnienia i czasu dostaw.

Wyniki badań koniunktury wskazują, że czas dostaw w polskim przetwórstwie wydłużył się, choć w najwolniejszym tempie od stycznia 2021 r. Jednocześnie w strukturze danych na uwagę zasługuje wyraźnie wolniejszy wzrost zarówno cen dóbr pośrednich wykorzystywanych w produkcji, jak również dóbr finalnych (ich wzrost był najwolniejszy odpowiednio od lutego 2021 r. i marca 2021 r.). Jest to spójne z naszą oceną sprzed miesiąca, zgodnie z którą oznaki świadczące o zmniejszaniu się barier podażowych na świecie, widoczne m.in. w wynikach badań koniunktury w strefie euro, USA oraz Chinach, wkrótce znajdą odzwierciedlenie w polskim przetwórstwie.

W strukturze danych na uwagę zasługuje również silny wzrost składowych dla nowych zamówień ogółem, w tym zamówień eksportowych. Wskazuje to, że źródłem ożywienia w polskim przetwórstwie są zarówno wyższy popyt wewnętrzny jak i zewnętrzny. Zwiększone zamówienia znalazły odzwierciedlenie we wzroście składowej dla bieżącej produkcji.

W lutym br. doszło do wzrostu indeksu dla oczekiwanej produkcji w horyzoncie 12 miesięcy. Zgodnie z raportem ankietowane firmy oczekują dalszego wzrostu sprzedaży wraz z wygasaniem pandemii. Ponadto, część z nich wyraziła gotowość do wprowadzania na rynek nowych produktów oraz przeprowadzenia inwestycji mających na celu zwiększenie mocy wytwórczych.

Uważamy, że wojna w Ukrainie i związana z nią wysoka niepewność będzie miała negatywny wpływ na oceny dotyczące przyszłej sytuacji formułowane przez firmy z polskiego sektora przetwórczego.

Jednocześnie ze względu na działania wojenne, wysoką zmienność cen na rynkach surowcowych oraz sankcje wprowadzane na Rosję kolejne miesiące mogą przynieść ponowne nasilenie problemu barier podażowych. Będzie to miało negatywny wpływ na ożywienie w polskim przetwórstwie. W konsekwencji widzimy istotne ryzyko w dół dla naszej prognozy, zgodnie z którą PKB w Polsce zwiększy się w 2022 r. o 4,3% r/r wobec wzrostu o 5,7% w 2021 r.

Uważamy, że dzisiejsze dane są neutralne dla złotego i rentowności polskich obligacji”.

w marcu będzie gorzej

Mariusz Zielonka, ekspert ekonomiczny Konfederacji Lewiatan:

`’Optymizm biznesowy w lutym. Przemysł nadal rośnie w siłę, głównie za sprawą kolejnych nowych zamówień zarówno krajowych jak i zagranicznych oraz szybszemu wzrostowi produkcji. Menedżerowie logistyki uwierzyli również w możliwy pozytywny scenariusz z zatrzymaniem wzrostu cen. Presja kosztowa osłabła do najniższego poziomu od 12 miesięcy. Poprawę również odnotowała składowa dotycząca czasu dostawy. Choć nadal subindeks jest na relatywnie niskim poziomie to czas dostaw wydłużył się w najmniejszym stopniu od początku ubiegłego roku. Te czynniki skłoniły przedsiębiorstwa do dalszego gromadzenia zapasów.

Ograniczeniami dalszej ekspansji przemysłu w lutym były problemy kadrowe – szczególnie dały się we znaki te związane z liczbą kwarantann pracowników. Obserwujemy również kłopoty z dostawami.

Prawdopodobnie marzec przyniesie zmianę nastrojów i indeks PMI straci na sile, choć nadal rozpędzony przemysł będzie się rozwijał.

Spowolnienie wzrostu nie będzie jednak prawdopodobnie związane bezpośrednio z załamaniem się handlu z Rosją czy Ukrainą, ale przez ogólnie zły sentyment panujący na rynku i oczekiwane nagłe spowolnienie gospodarki grożące popadnięciem w stagflację”.

Źródło: ISBnews