ZBP informuje jak przebiega proces udzielania wakacji kredytowych
Spłata zobowiązań kredytowych stanowi obecnie istotne wyzwanie dla tych spośród kredytobiorców, którzy utracili całość lub znaczną część swych dochodów w wyniku epidemii koronawirusa. Tym właśnie osobom dedykowana jest możliwość zawieszenia spłaty całości bądź części zobowiązań przez okres trzech, a w niektórych bankach nawet sześciu miesięcy.
– Opcja taka dotyczy w zasadzie wszystkich kredytów, zarówno ratalnych, jak również konsumpcyjnych i hipotecznych – podkreślił podczas wtorkowej konferencji prasowej prezes Związku Banków Polskich, Krzysztof Pietraszkiewicz.
Wniosek złożysz na różne sposoby, bez wychodzenia z domu
Możliwość skorzystania z tak szczególnej formy wakacji kredytowych dotyczy zarówno klientów indywidualnych, jak również i przedsiębiorców z sektora MŚP.
Odroczenie spłaty kilku rat może generować skutki dwojakiego rodzaju dla kredytobiorcy. Jednym z nich jest wydłużenie całkowitego okresu finansowania, alternatywną opcją jest utrzymanie dotychczasowego harmonogramu z równoczesnym zwiększeniem wysokości rat pozostałych do spłaty po zakończeniu wakacji kredytowych.
Dodatkową korzyścią dla klientów banków jest niepobieranie przez banki prowizji tytułem rozpatrywania wniosku ani też za samo zawieszenie spłaty.
Prezes ZBP przypomniał również, że złożenie wniosku może być dokonane w formie zdalnej, z reguły za pośrednictwem bankowości elektronicznej, a w niektórych instytucjach także przez aplikację mobilną, listownie, w tym za pośrednictwem poczty elektronicznej tudzież telefonicznie.
– W każdym z przypadków niezbędna jest identyfikacja klienta wnioskującego o przesunięcie harmonogramu spłat – zauważył Krzysztof Pietraszkiewicz.
Ile czasu trzeba czekać na wydanie decyzji? W zależności od instytucji finansowej jak i złożoności sytuacji proces ten może trwać nawet do 14 dni, jednak prezes ZBP zapewnił, że nie jest to standardowy czas oczekiwania.
– To są wyjątkowe sytuacje, przypadki bardziej złożone, wymagające dodatkowej analizy – zauważył Krzysztof Pietraszkiewicz.
Jeżeli udzielenie wakacji kredytowych wiąże się z koniecznością dodatkowych ustaleń i konsultacji, wówczas kredytobiorca może liczyć na rozmaite wsparcie informacyjne i merytoryczne ze strony banku, poczynając od drobiazgowych wyjaśnień, publikowanych na stronach poszczególnych instytucji finansowych aż po wyspecjalizowane biura doradcze, służące niezbędnym wsparciem klientom firmowym.
Wakacje to instrument kryzysowy, nie nadużywajmy go!
Najistotniejszą różnicą pomiędzy ofertą wakacji kredytowych w poszczególnych bankach jest oczywiście zakres zawieszenia.
– Niektóre banki odraczają tylko spłatę raty kapitałowej, z uwagi na łatwość wdrożenia takiego rozwiązania przez bank, a co za tym idzie, możliwość szybkiego skorzystania przez klienta – zauważył prezes ZBP, podkreślając, iż kluczowe znaczenie w tym przypadku ma konstrukcja systemu teleinformatycznego banku, który może zezwalać na wprowadzenie jedynie określonego rozwiązania bez konieczności dokonywania czasochłonnych modyfikacji.
– Staramy się, żeby w takich sytuacjach nie dochodziło do konieczności zmian i aneksowania umów – dodał Krzysztof Pietraszkiewicz.
Jakim zainteresowaniem cieszy się inicjatywa sektora finansowego? Ilość złożonych wniosków na dzień dzisiejszy waha się w zależności od instytucji od kilkunastu tysięcy do nawet stu tysięcy. Jak przypomniał prezes ZBP, zdecydowana większość, bo ponad 90% owych przedłożeń rozpatrywana jest w czasie nieprzekraczającym 24 godzin.
Krzysztof Pietraszkiewicz zaapelował także do kredytobiorców, by sytuacji kryzysowej, jaką jest epidemia wirusa, nie traktowali jej jako automatycznej okazji do odroczenia spłaty, ponieważ ten szczególny instrument dedykowany jest wyłącznie tym osobom i firmom, które realnie ucierpiały finansowo wskutek ostatnich dramatycznych zdarzeń.
– Obok naprawdę uzasadnionych przypadków zdarzają się wnioski dość niezrozumiałe, kiedy o wakacje kredytowe występuje osoba dysponująca bardzo pokaźnymi zasobami finansowymi na rachunkach bankowych. Budzi to pewne zdziwienie z uwagi na charakter całego przedsięwzięcia, które dedykowane jest kredytobiorcom znajdującym się faktycznie w potrzebie – dodał prezes ZBP.
Nie zawsze decyzja zależy tylko od banku
Nie w każdym też przypadku bank może podjąć samodzielnie decyzję o okresowym zawieszeniu uiszczania rat. Są sytuacje, kiedy finansowanie bankowe korzystało z wsparcia strony trzeciej, w formie gwarancji, dopłaty bądź poręczenia. Do takich produktów należą między innymi kredyty studenckie, ale również finansowanie mieszkalnictwa w ramach programów Rodzina na Swoim czy Mieszkanie dla Młodych.
– W takich przypadkach musimy dokonać uzgodnień z partnerami. Potrzeba wynegocjowania pewnych porozumień lub aktualizacji dotychczasowych, więc wówczas cały proces może trwać nieco dłużej. Prosiłbym o zrozumienie – zauważył prezes Krzysztof Pietraszkiewicz.
Prezes ZBP zapowiedział także powołanie specjalnego zespołu, którego zadaniem byłoby wypracowywanie optymalnych rozwiązań dla takich właśnie, złożonych przypadków. W grupie tej, poza przedstawicielami banków i ich partnerów, uczestniczyliby także reprezentanci nadzoru.