Eksport idzie w górę mimo spowolnienia
W świetle piątkowego komunikatu GUS, eksport polskich towarów wyniósł w maju br. 21,4 mld euro (wzrost o ok. 15% r/r), natomiast import – 21,0 mld euro (wzrost o ok. 13% r/r). Tym samym, saldo na rachunku handlowym wyniosło +0,4 mld euro. Po pięciu miesiącach nadwyżka wyniosła zaś 0,2 mld euro.
Mamy do czynienia ze zbilansowanym eksportem netto
Oznacza to, że w tym roku mamy do czynienia ze zbilansowanym eksportem netto, co pozostaje dość zaskakujące, patrząc z perspektywy powiązań polskiej gospodarki z gospodarkami zachodnioeuropejskimi.
Pewną podpowiedź dostarczają dane o strukturze eksportu, przedstawione przez NBP. W ich świetle polska gospodarka korzysta z faktu, że znajduje się w łańcuchach dostaw dóbr konsumpcyjnych, na które popyt jest mniej podatny na spowolnienie niż w przypadku dóbr inwestycyjnych. To mogłoby również uzasadniać, dlaczego delikatnym korektom podlegają kierunki naszego eksportu: od początku roku zmniejszył się udział odbiorców z Niemiec i Czech.