3/4 funduszy inwestycyjnych na plusie w kwietniu 2019 r.
Indeks MSCI AC World wzrósł o +3,2%, przy czym najsilniej pięły się w górę indeksy amerykańskie – notowania S&P 500 wzrosły o +3,9%. Paliwa do wzrostów dały lepsze od oczekiwań wyniki finansowe większości spółek publicznych. Świetnie radziły sobie również giełdy w Europie Zachodniej (np. niemiecki indeks DAX wzrósł aż o +7,1%) i Japonii (Nikkei 225: +5,0%). Na ich tle nieco słabiej wypadły rynki wschodzące. MSCI Emerging Markets wzrósł o niespełna +2,0%, przy czym jedną z najsłabszych giełd była GPW – notowania WIG poszły w górę o +0,8%.
Większość krajowych funduszy inwestycyjnych odnotowała w kwietniu wzrost wartości jednostek. Na czele zestawienia znalazły się fundusze akcji niemieckich, europejskich, amerykańskich i technologicznych. Na końcu znalazły się natomiast fundusze akcji tureckich i surowców.
Blisko 5-proc. wzrost (średnio) wypracowały fundusze akcji europejskich rynków rozwiniętych. Pierwsze trzy miejsca w zestawieniu wszystkich funduszy inwestycyjnych zajęły kolejno Investor Niemcy (+8,5%), Caspar Akcji Europejskich (+7,5%) i Allianz Małych Spółek Europejskich (+7,5%). Uwagę zwróciła w szczególności giełda naszych zachodnich sąsiadów. Wspomniany ponad 7-proc. wzrost indeksu DAX to prawdopodobnie efekt m.in. odwilży na linii USA-Chiny (choć początek maja i tweety Donalda Trumpa o podwyższeniu ceł znów podniosły ciśnienie na rynkach) i lepszych danych z chińskiej gospodarki. Dla nastawionych na eksport Niemiec unormowanie stosunków w globalnym handlu jest wodą na młyn.
Po słabszym marcu, kwiecień upłynął pod znakiem dobrych wyników funduszy akcji amerykańskich (średnio +3,9%). Siłę amerykańskiej gospodarki potwierdził lepszy od spodziewanego odczyt PKB za pierwszy kwartał. Ten w ujęciu annualizowanym wzrósł o +3,2% (konsensus rynkowy wynosił „tylko” +2,1%). Dodatkowo, amerykańskie spółki publiczne, na czele z takimi gigantami jak Twitter, Facebook czy Apple, w przeważającej większości opublikowały wyniki finansowe lepsze od oczekiwań.
Kwiecień był generalnie dobrym miesiącem dla większości klientów funduszy akcji zagranicznych z wyjątkiem tych inwestujących w Turcji (-3,3%). To kolejny miesiąc osłabienia się tureckiej waluty – za jednego dolara płaci się obecnie ok. 6 tureckich lir (+7% m/m i trzy razy więcej niż jeszcze w połowie 2016 roku). W połączeniu ze skromnymi wzrostami na giełdzie nad Bosforem poskutkowało to ujemnymi wynikami polskich funduszy inwestycyjnych, które nie zabezpieczają ryzyka walutowego.
Na tle globalnych rynków można powiedzieć, że indeks szerokiego rynku WIG wzrósł „tylko” o +0,8%. Przełożyło się to na wyniki funduszy akcji polskich uniwersalnych oraz małych i średnich spółek (+0,6%). Trudno oprzeć się wrażeniu, że polski parkiet zostaje w tym roku w tyle za resztą. Giełdy w Chinach, Stanach Zjednoczonych, Europie Zachodniej, a nawet naszych sąsiadów z regionu rosną co najmniej dwukrotnie szybciej. Marazm na GPW to wypadkowa wielu czynników – jedne, jak np. ujemny bilans sprzedaży funduszy inwestycyjnych, ciągną się od wielu miesięcy; inne – jak na przykład trudne do oszacowania skutki propozycji rządowej w sprawie likwidacji OFE, to całkiem nowe elementy układanki.
Słabiej w kwietniu wypadły fundusze dłużne. Te inwestujące w polskie długoterminowe papiery skarbowe odnotowały stratę na poziomie średnio -0,2%. Na uwagę zasługuje rosnąca inflacja CPI (w marcu o +1,7% r/r, a w kwietniu aż o +2,2% – pozostawiając daleko w tyle oczekiwania analityków). Jeśli trend się utrzyma, może to wpłynąć na niewzruszoną dotychczas Radę Polityki Pieniężnej, która od marca 2015 r. utrzymuje stopy procentowe na poziomie 1,5%. Podwyżka stóp, a nawet same oczekiwania co do takiej decyzji, mogą negatywnie wpłynąć na wyniki funduszy długoterminowych polskich papierów skarbowych.