Analityk PKO BP: niskie stopy procentowe będą sprzyjać sprzedaży mieszkań także w 2018 roku
GUS podał, że w całym 2017 r. w Polsce oddano do użytku 178,3 tys. mieszkań, a rozpoczęto budowę prawie 206 tys. Wzrosła również liczba mieszkań, na których budowę wydano pozwolenia lub dokonano zgłoszenia z projektem budowlanym. W czwartym kwartale 2017 r. dynamika rozpoczynanych mieszkań i pozwoleń na budowę lekko wyhamowała, co wiąże się z dużą liczbą projektów mieszkaniowych w toku.
– Na tle ostatnich 27 lat jest to największa liczba oddanych do użytku mieszkań; połowę tych mieszkań wybudowali deweloperzy. W stosunku do poprzedniego roku, liczba oddanych mieszkań jest o 9 proc. wyższa, i można oczekiwać, że kolejny rok będzie równie dobry – wyjaśniła analityk PKO BP.
Mieszkanie konkurencją dla lokaty
– Mamy popyt silnie podtrzymywany wzrostem wynagrodzeń i bardzo dobrą sytuacją na rynku pracy. Mamy historycznie niskie stopy procentowe, i to jest główny stymulator tego, co się dzieje w tej chwili w budownictwie mieszkaniowym – niskie stopy wzmacniają popyt konsumpcyjny i zakupy mieszkań na wynajem – tłumaczyła. – Patrząc na rok 2018 uważamy, że nadal będą działały te dwie przesłanki: konsumpcyjna i inwestycyjna. Nie ma na razie przesłanki spekulacyjnej – dodała Grabowiecka-Łaszek.
Jej zdaniem, inwestycja w mieszkanie na wynajem jest konkurencyjna do innych instrumentów finansowych, np. do lokaty; jest również dobrą ochroną oszczędności. Szacunki różnych firm badawczych wskazują, że ok. 25-30 proc. mieszkań jest nabywanych właśnie w celach inwestycyjnych; pozostałe to mieszkania nabywane na własne potrzeby.
Spadek oferty mieszkań
Rekordowe wyniki sprzedaży sygnalizuje REAS, firma doradcza od lat monitorująca rynek w sześciu największych aglomeracjach Polski – w 2017 roku zawarto 72,7 tys. transakcji. Wysoki popyt na mieszkania przy ich mniejszej podaży spowodował istotny spadek oferty mieszkań. – Pojawiają się sygnały usztywnienia podaży mieszkań. To jest kwestia związana z fundamentalnymi czynnikami produkcji budowlanej: ceną siły roboczej, materiałów i ziemi – powiedziała analityk PKO BP. Jak tłumaczyła, rosną wynagrodzenia w budownictwie, a wzrost ten jest związany z deficytem siły roboczej i bardzo dobrą koniunkturą budowlaną.
Dodatkowo, budownictwo mieszkaniowe konkuruje z budownictwem infrastrukturalnym, które jest w tej chwili w połowie realizacji unijnej perspektywy finansowej 2014-2020. – Jest to po prostu konkurencja o pracowników – powiedziała Agnieszka Grabowiecka-Łaszek. – W 2018 roku utrzyma się również tendencja wzrostu cen materiałów i gruntów budowlanych. Ceny działek budowlanych będą rosły z uwagi na ograniczony dostęp do nowych terenów inwestycyjnych. Rosnące koszty budowy mieszkań stają się istotną przesłanką wzrostu cen mieszkań w 2018 roku – dodała.
Według niej, w perspektywie roku nie można analizować wpływu rządowego programu Mieszkanie Plus na sytuację na rynku mieszkaniowym. – Takie programy z założenia są wieloletnie, a jesteśmy na etapie głównej Ustawy o Krajowym Zasobie Nieruchomości, pojawiają się dopiero pierwsze rozporządzenia wykonawcze. W tym roku ten program jest neutralny dla poziomu cen mieszkań – zaznaczyła analityk Banku PKO BP.
Źródło: Centrum Prasowe PAP