Zagranica: Przegląd wydarzeń

Amerykanie nadmuchują kolejną bańkę inwestycyjną? Według sondażu Instytutu Gallupa i banku Wells Fargo indeks nastrojów indywidualnych amerykańskich inwestorów giełdowych wynosi 138 punktów. To najwyższy wynik od pęknięcia pierwszej bańki inwestycyjnej – internetowej, w 2003 r. Od ub. r. nastąpił gigantyczny wzrost – o prawie 100 punktów. Aż 68% badanych uważa, że obecnie jest idealny czas na inwestowanie w akcje. Widać to na Wall Street – wskaźniki wzrosły od początku roku o około 12%. Już rok po krachu finansowym w 2008 r. znów zaczęła się hossa, która trwa do tej pory. Pesymiści ostrzegają, że trzecia bańka wkrótce pęknie. O ile jednak poprzednie krachy były związane z jednym sektorem – najpierw internetem, potem finansami – o tyle teraz dmuchanie bańki odbywa się w różnych sektorach. Dlatego zdaniem optymistów – hossa jeszcze potrwa.

Nie wypłacą pieniędzy? Ogromne zamieszanie wśród klientów europejskich banków wzbudziła informacja o nowych planach związanych z procedurą postępowania z upadającymi instytucjami. Jeśli bank popadłby w tarapaty finansowe, możliwe byłoby zamrożenie wypłat depozytów klientów na 5 dni, a w szczególnych przypadkach nawet na 20 dni roboczych. I dotyczyłoby to także wkładów poniżej 100 tys. euro, które miały dotąd gwarancję nietykalności. Bank co najwyżej mógłby pozwalać na wypłatę niewielkich sum na przeżycie. Cały ten pomysł ma w założeniu zapobiec nagłemu wycofaniu przez klientów oszczędności, co zwykle kończyło się utratą płynności finansowej i upadłością banku. Kontrowersyjny pomysł zgłosiła Estonia, podobno za aprobatą Niemiec. Część państw członkowskich sprzeciwia się pomysłowi. Powołuje się przy tym na opinie ekspertów, że takie regulacje generalnie podważą zaufanie do systemu bankowego. Po pierwsze – klienci mogą wycofywać depozyty już na wieść o jakichkolwiek, najdrobniejszych nawet ...