D. Daniluk (prezes BGK): szczyt zainteresowania „Rodziną na swoim” pod koniec roku
Wzmożonego zainteresowania programem "Rodzina na swoim" na razie nie ma. Jednak zdaniem prezes Banku Gospodarstwa Krajowego, Dariusza Daniluka w ostatnim kwartale roku można spodziewać się wysypu wniosków. O kredyt mieszkaniowy, do którego dopłaca państwo, można się starać do 31 grudnia 2012 roku.
– Teraz zainteresowanie jest w dalszym ciągu wysokie, ale wzmożone to zbyt mocno powiedziane. Prawdopodobnie w IV kwartale, pod koniec roku zwłaszcza, może być podwyższona ilość wniosków. Na razie trend jest stabilny. W tym roku co miesiąc wpływało około 3,2 tysięcy wniosków – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Dariusz Daniluk, prezes Banku Gospodarstwa Krajowego.
Kredytu w programie „Rodzina na swoim” udzielają banki komercyjne, które podpisały umowę z Bankiem Gospodarstwa Krajowego. Pomoc państwa obejmuje tylko pierwszych osiem lat spłaty. Budżet państwa za kredytobiorcę płaci mniej więcej połowę odsetek.
Istotą programu było wpłynięcie na rynek, w szczególności jeśli chodzi o stronę popytową. Program był adresowany dla szczególnej grupy potencjalnych klientów, i dla banków, i dla deweloperów. Cel udało się osiągnąć. Od stycznia 2007 roku udzielono ponad 162 tysiące kredytów, na kwotę 29,6 mld zł – to są bardzo imponujące wartości – podkreśla Dariusz Daniluk.
Korzystające z programu rodziny i osoby z dziećmi mają możliwość zakupu przy pomocy preferencyjnego kredytu mieszkania o maksymalnej wielkości 75 m kw., choć dopłatę dostaną tylko do zakupionych 50 m kw. Mogą też sfinansować dom o pow. do 140 m kw., przy czym kredyt z dopłatą obejmuje dofinansowanie 70 m kw. Single mogą kupić mieszkanie do 50 m kw.; kredyt z dopłatami sfinansuje powierzchnię 30 m kw.
W ubieglym roku rząd podjął decyzję o wygaszeniu programu wraz z końcem 2012 roku. Z wcześniejszych wyliczeń BGK wynika, że potencjalne oszczędności dla budżetu po zlikwidowaniu programu „Rodzina na swoim” wyniosłyby ok. 4,3 mld zł do 2020 roku. Jeśli program byłby nadal prowadzony, to jego koszty by rosły. Maksymalny poziom dopłat przewidziany był na 2013 roku – wyniósłby wówczas ok. 1 mld zł.
Zakończenie programu „Rodzina na swoim” nie oznacza jednak braku dopłat do mieszkań.
– Wiemy, że minister budownictwa pracuje nad nowymi koncepcjami. Jednym z pomysłów jest będący przedmiotem konsultacji społecznej projekt ustawy o społecznych grupach mieszkaniowych – mówi Daniluk.
Oferta miałaby być przewidziana dla osób, które mają środki na wkład własny w wysokości 30-50 proc., a nie mają zdolności kredytowej. Po jego wpłaceniu uczestnicy programu mieliby spłacać koszty budowy mieszkania w czynszu.
Aby zobaczyć wypowiedź Dariusza Daniluka kliknij tutaj.
Źródło: www.newseria.pl