Ostatni dzwonek na kredyt w euro
W ostatnim czasie aż cztery banki zdecydowały o wycofaniu się z udzielania kredytów w euro. Te które nadal je oferują zaostrzają wymagania. Z informacji uzyskanych przez Expandera wynika, że Polbank aż o ok. 3 pkt. procentowe podwyższył marże. Deutsche Bank od nowego roku będzie ich udzielał tylko osobom o dochodach wynoszących przynajmniej 12 000 zł netto.
Od dłuższego czasu było wiadomo, że w przyszłym roku znacznie trudniej będzie uzyskać kredyt hipoteczny w walucie obcej. Z początkiem stycznia wchodzą bowiem w życie zapisy Rekomendacji S, które znacznie zmniejszą zdolność kredytową. Najbardziej spadnie dostępna kwota kredytów walutowych. Jednak rzeczywistość okazała się gorsza od przewidywań. Banki nie tylko ograniczają zdolność kredytową, ale zaczęły podwyższać marże, a nawet całkowicie wycofywać takie kredyty ze swojej oferty.
Kredyt Bank, mBank, Multibank i PKO BP zdecydowały o wycofaniu się z udzielania kredytów w euro. Kolejne cztery banki wprowadziły lub planują wprowadzić zmiany w swojej ofercie, które negatywnie wpłyną na dostępność kredytów w europejskiej walucie.
Bank Nordea w połowie miesiąca dokonał podwyżki marży o 0,3 pkt. proc. Od 18 grudnia to samo zrobił Polbank. W jego przypadku podwyżka jest jednak znacznie większa, bo aż o ok. 3 pkt. proc. Tak duży wzrost marży jest niemal równoznaczna z wycofaniem oferty. Zapewnie niewiele osób zdecyduje się bowiem zaciągnąć kredyt walutowy na takich warunkach.
Podobny ruch DnB Nord zrobił to już w październiku. Wtedy to podwyższył marże kredytów w euro również o ok. 3 pkt. proc. Jednak niewykluczone, że w przyszłym roku całkowicie wycofa się z ich udzielania.
Innego rodzaju zmiany wprowadził Deutsche Bank. W przyszłym roku będzie on udzielał kredytów w euro tylko jeśli dochód gospodarstwa domowego będzie wyższy niż 12 000 zł. Tak wysoki wymóg znacznie ograniczy dostęp do tej oferty. To jednak nie koniec zmian w Deutsche Banku. Kolejnym warunkiem jest obowiązek opłacenia ubezpieczenia niskiego wkładu własnego już w przypadku posiadania mniej niż 30% wkładu własnego (dla mieszkań) lub 40% wkładu (dla domów i działek). W wielu przypadkach koszt kredytu także więc wzrośnie.
Wiele wskazuje na to, że obecnie mamy ostatnią szansę na zaciągnięcie kredytu w euro na korzystnych warunkach. Jeśli w przyszłym roku inne banki wprowadzą podobne zmiany, to tego rodzaju kredyty albo całkowicie znikną, albo będą na tyle drogie, że nie będzie się opłacało ich zaciągać.
Jarosław Sadowski
Analityk firmy Expander