88% firm zainteresowanych lokowaniem nadwyżek w instrumenty inne niż depozyty
Wśród osób, które deklarują chęć skorzystania z rozwiązań pozadepozytowych najwięcej (58%) zadeklarowało zainteresowanie lokatą strukturyzowaną. W drugiej kolejności wskazano na strategię inwestycyjną dwuwalutową (50% odpowiedzi), w trzeciej – na obligacje (27%). Na fundusze inwestycyjne chętnych było 25% pytanych.
Według Tomasza Górskiego z Zespołu Sprzedaży Produktów Inwestycyjnych w Departamencie Usług Skarbu Banku Zachodniego WBK taka hierarchia pożądanych rozwiązań najprawdopodobniej wynika z krótszego – wynoszącego już od jednego tygodnia – okresu inwestycji dla struktur i strategii inwestycyjnych dwuwalutowych niż w przypadku obligacji czy funduszy. Dla obligacji, w które klient inwestuje samodzielnie, żeby rentowność inwestycji była zbliżona do rentowności standardowego depozytu, ten okres to minimum dwa lata. W przypadku funduszy inwestycyjnych tzw. sugerowany minimalny horyzont inwestycyjny wynosi sześć miesięcy dla funduszy gotówkowych i pieniężnych oraz dwa lata dla funduszy obligacji skarbowych i korporacyjnych. – Krótkie okresy inwestycyjne spełniają oczekiwania firm, które na ogół dążą do jak największej elastyczności w zarządzaniu płynnością i mogą w miarę szybko zamykać transakcje – mówi Górski.
Zjeść ciastko i mieć ciastko
Tomasz Górski widzi jeszcze jeden powód szczególnego zainteresowania lokatami strukturyzowanymi i strategią inwestycyjną dwuwalutową. – Z ankiet i dyskusji z klientami wynika, że firmy chcą łączyć wodę z ogniem i w poszukiwaniu szansy na większe zyski nie chcą rezygnować z bezpieczeństwa. Dlatego wzięliśmy to pod uwagę przygotowując nasz pakiet produktów oszczędnościowo-inwestycyjnych – podkreśla.
Przykładowo, strategią inwestycyjną dwuwalutową mogą być zainteresowane firmy, które chcą ulokować wolne środki z celem przyszłego przewalutowania, np. eksporterzy. Strategia polega na ulokowaniu środków na depozycie i ustaleniu kursu ewentualnego przewalutowania, który jest korzystniejszy niż kurs SPOT z momentu zawarcia strategii. Dzięki zobowiązaniu się klienta do sprzedaży waluty po z góry ustalonym kursie, rentowność takiej strategii jest wyższa niż w przypadku standardowego depozytu. – Jest to szczególnie istotnie, gdy przedsiębiorstwo posiada nadwyżki w euro, gdyż maksymalne oprocentowanie zwykłego depozytu w tej walucie wynosi obecnie 0% – mówi Tomasz Górski. Klient w momencie zawierania transakcji zna jej wszystkie parametry, czyli okres, kwotę, rentowność, ewentualny kurs przewalutowania. Jedyną niewiadomą dla niego jest to, czy na koniec transakcji dojdzie do przewalutowania po ustalonym kursie czy nie. Niemniej jednak nawet gdyby do przewalutowania doszło, to firma zna dokładną kwotę, którą otrzyma z tego tytułu.
Wzbudzający największe zainteresowanie produkt pozadepozytowy, czyli lokata strukturyzowana, daje możliwość osiągnięcia zysku (tzw. premii inwestycyjnej) przewyższającego odsetki ze standardowej lokaty terminowej, a jako produkt oszczędnościowy gwarantuje zwrot kapitału na koniec okresu depozytowego. Rentowność inwestycji uzależniona jest od realizacji założonego przez klienta scenariusza zachowania się danego aktywa na rynkach finansowych (rynku walutowym, akcyjnym, surowcowym czy stopy procentowej).
Wyzwanie niskich stóp do końca 2018 r.
Dla firm, które chcą lokować nadwyżki tylko w depozyty, nie ma dobrych wiadomości. Według ekonomistów Banku Zachodniego WBK na podniesienie stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej nie można raczej liczyć przed końcówką 2018 r. – Nawet jeśli prognozy inflacji i PKB zostały podniesione i nawet jeśli kolejne dane inflacyjne będą zaskakiwać w górę, to w naszej ocenie RPP będzie cierpliwa w swoich decyzjach co do stóp – mówi Marcin Luziński, ekonomista Banku Zachodniego WBK.
Historycznie niskie stopy procentowe w połączeniu z rosnącą inflacją powodują, że oprocentowanie lokat, nawet dla dużych firm, które na ogół negocjują swoje warunki, jest na całym rynku niskie, powodując, że realne stopy zwrotu na lokatach są ujemne. Jednocześnie firmy nie mają – lub nie miały dotychczas – wielu szans na inwestowanie tych nadwyżek efektywniej. – Zdecydowaliśmy się zareagować i w ten sposób zmienić nieco rynek bankowy. Stworzyliśmy Zespół Sprzedaży Produktów Inwestycyjnych, który działa od początku 2017 r. i zajmuje się wsparciem informacyjnym i biznesowym dla firm zainteresowanych alternatywnymi sposobami lokowania nadwyżek finansowych, w tym m.in. w nasz pakiet PRO-Inwest – mówi Tomasz Górski. Potrzeba jest spora, bo firmy w Polsce mają świetną sytuację finansową i rekordową płynność. Wynik finansowy netto przedsiębiorstw zatrudniających 50 i więcej osób w 2016 r. był aż o 21,3% wyższy niż w 2015 r., a NBP wskazał, że wskaźnik informujący o odsetku firm płynnych osiągnął (po raz kolejny) historycznie wysoki poziom.
* Ankieta została przeprowadzona na grupie 143 przedstawicieli klientów korporacyjnych Banku Zachodniego WBK.
BZ WBK