4. Forum Akademicko-Gospodarcze: od transformacji energetycznej nie ma odwrotu
Przedstawiciel ZBP zwrócił uwagę, że obszarem, wymagającym największych inwestycji jest sektor małych i średnich firm, który korzysta z najbardziej przestarzałych rozwiązań, a zarazem stanowi podstawę polskiej gospodarki realnej.
Aby dokonać tak istotnych zmian w całym systemie, potrzeba niemałych środków na wdrażanie nowych technologii, ale i na prace badawczo-rozwojowe, nie w każdym bowiem przypadku uda się znaleźć gotowe rozwiązania. Zdaniem Andrzeja Banasiaka, pytanie nie powinno odnosić się do tego, czy warto ponieść te koszty, ale raczej czy Polskę stać na to, by nie brać udziału w transformacji energetycznej.
OZE to najwłaściwszy kierunek
Odpowiedzi przeczącej udzielił Brunon Bartkiewicz, prezes ING Banku Śląskiego. Zaznaczył on, że odstąpienie od wdrażania niskoemisyjnych technologii w sytuacji, gdy większe podmioty są obligowane do raportowania w obszarze ESG mogłoby sprawić, że wiele polskich firm przeniesie siedzibę do innych państw, gdyż korzystanie z energii pozyskiwanej z węgla sprawi, iż będą mieć kłopot z uzyskaniem finansowania.
Same instytucje finansowe również będą dbały o to, by w ich portfelach nie znajdowały się podmioty korzystające z wysokoemisyjnych rozwiązań.
Wraz z istotnym spadkiem emisji gazów cieplarnianych będzie można mówić o szybkim zwrocie z inwestycji
Pozostaje pytanie, jak pogodzić konieczność szybkich zmian w polskiej energetyce z adekwatnym poziomem wydatków, który nie doprowadzi gospodarki na skraj zapaści.
Prezes ING Banku Śląskiego podkreślał, że głównym kierunkiem działania powinny być inwestycje w OZE, a także zastąpienie węgla przez gaz. Wówczas pozytywny efekt można osiągnąć najszybciej, biorąc pod uwagę postępującą elektryfikację gospodarki.
Wraz z istotnym spadkiem emisji gazów cieplarnianych będzie można mówić o szybkim zwrocie z inwestycji. Proces ten nie obędzie się oczywiście bez przejściowych trudności, prezes ING Banku Śląskiego zauważył, iż w perspektywie krótkookresowej mogą pojawić się problemy z bankowalnością niektórych projektów, niemniej w dalszym horyzoncie konkurencyjność polskiej gospodarki powinna rosnąć.
Problem w tym, że w polskim sektorze gospodarki realnej od wielu już lat widzimy spadek poziomu inwestycji, należy zatem mieć nadzieję, iż aktualna sytuacja i potrzeba tak dynamicznych zmian odwróci ten niekorzystny trend. Aby tak się stało, potrzeba bardziej przewidywalnej sytuacji prawno-regulacyjnej i ekonomicznej, a także konkurencyjnego środowiska.
Odnośnie do finansowania zmian, prowadzących ku gospodarce 4.0 w przemyśle prezes ING Banku Śląskiego stwierdził, iż wspieranie przedsięwzięć nacechowanych tak wysokim poziomem ryzyka nie jest domeną banków.
Należy też pamiętać, iż centra innowacji powstają tam, gdzie jest dla nich sprzyjający klimat, a więc w otoczeniu sektora IT czy technologii militarnych.
Zielony Ład to plan na dekady
Polska zdała egzamin doskonale w roku 1989 i po wejściu do UE, teraz też damy radę – zadeklarował dr Jerzy Kwieciński, wiceprezes zarządu Banku Pekao.
Przypomniał on różnicę pomiędzy dotychczasowymi planami UE a Zielonym Ładem. O ile perspektywa tych pierwszych sięgała zaledwie kilku lat naprzód, o tyle program transformacji ekologicznej jest obliczony na dziesiątki lat.
Należy też pamiętać, iż warunkiem powodzenia tego przedsięwzięcia jest harmonijna współpraca wszystkich państw członkowskich, bez tego nie da się uzyskać zamierzonych efektów. Tak ambitny plan wiąże się oczywiście z koniecznością zapewnienia niemałych środków. Tylko dla osiągnięcia zakładanych celów do roku 2030 wydatki w skali rocznej w ramach całej Wspólnoty szacowane są na 300 mld euro rocznie.
W przypadku Polski możemy się spodziewać nakładów na poziomie 527 mld euro na przestrzeni najbliższych ośmiu lat. Pozyskanie tak gigantycznych kwot może nie być łatwą sztuka, choć trzeba wziąć pod uwagę, że część tych pieniędzy zasili polski budżet.
– Wydaje się, że potencjał sektora bankowego w Polsce jest znaczny, jednak konieczne może się okazać wsparcie na przykład z BGK – dodał Jerzy Kwieciński.
Wskazał on tez na potrzebę poluzowania reżimu regulacyjnego dla instytucji finansujących, choćby poprzez zwolnienie kredytowania zielonych projektów z podatku od instytucji finansowych.
Niepokojącym sygnałem jest wciąż niezatwierdzony plan spójności
Fundusze to nie jedyne wyzwanie, jakie towarzyszyć będzie przemianom energetycznym. Wciąż nie wiadomo, jak w myśl przepisów UE traktowane będzie finansowanie projektów gazowych, które powinny mieć charakter przejściowy.
Przedstawiciel Banku Pekao odniósł się też do wysokiego poziomu inflacji, która jego zdaniem może zahamować wzrost gospodarczy także w Polsce, zwłaszcza jeśli, jak wielu przewiduje, utrzymywać się będzie na całym świecie przez dłuższy czas.
Odnośnie do środków z Krajowego Planu Odbudowy, Jerzy Kwieciński zauważył, że bardziej niepokojącym sygnałem jest wciąż niezatwierdzony plan spójności, gdzie przewidziano dla naszego kraju znacznie większe fundusze.
Węgiel, woda i wodór
Włodzimierz Kocon, wiceprezes zarządu Banku Gospodarstwa Krajowego, odniósł się do szans rozwojowych polskiej gospodarki w kontekście projektów realizowanych przez BGK. Jednym z nich jest 3W, czyli Węgiel, Woda, Wodór – w tych też kierunkach powinny się koncentrować prace rozwojowo-badawcze.
Jako przykład innowacji opartej na węglu, nad którą prace toczyły się także w Polsce, wskazał on grafen, dodając, iż fiasko takich przedsięwzięć z reguły jest efektem braku wsparcia finansowego.
Polską specjalnością od pewnego czasu są także prace nad wodorem, i BGK stara się uczestniczyć w projektach, zakładających wykorzystanie tego pierwiastka jako paliwa. W tym kontekście realizowana jest miedzy innymi współpraca z PKN Orlen.
Bank dysponuje niemałymi środkami na te cele, samo tylko budowania stacji ładowania e-pojazdów i tankowania wodoru liczyć może na wsparcie w wysokości 1 mld zł.
Odnośnie do transformacji przemysłu w kierunku gospodarki 4.0 Włodzimierz Kocon wskazał, iż istnieje szeroka oferta środków na ten cel, począwszy od tych, którymi dysponują takie instytucje publiczne jak NCBiR poprzez finansowanie bankowe aż po prywatnych inwestorów, czy wreszcie fundusze UE.
Jednym z tych ostatnich jest InvestEU.
Nowy program unijny na innowacje
Arkadiusz Lewicki, dyrektor Krajowego Punktu Kontaktowego ds. Instrumentów Finansowych Programów UE podkreślił, iż pierwszy nabór pośredników tego programu zostanie uruchomiony w pierwszej połowie roku.
Misją InvestEU jest innowacyjność i gospodarka cyfrowa, a w zakresie tematycznym znalazły się takie obszary jak zrównoważona infrastruktura, innowacje cyfrowe, zwiększenie dostępu do finansowania MŚP i rozwój kompetencji społecznych, w tym przygotowanie do zielonej transformacji.
Polskim partnerem Europejskiego Funduszu Inwestycyjnego w tej dziedzinie będzie BGK, a ostateczni beneficjenci uzyskają wsparcie za pośrednictwem banków i innych instytucji finansowych, mających podpisane umowy z państwowym bankiem rozwoju.
Dla sektora finansowego korzyścią z udziału w programie będą pokaźne gwarancje, pozwalające wspierać innowacyjne działania bez nadmiernego ryzyka.
Tomasz Sudaj, Prezes Zarządu Związku Polskiego Leasingu zwrócił uwagę na fakt, iż wskutek pandemii bardzo zmieniły się modele biznesowe firm. Do lamusa odchodzi sytuacja, gdzie polskie przedsiębiorstwa zdobywały przewagę niskimi kosztami pracy.
Potrzebne jest zawarcie porozumienia z UE, by zyskać dostęp do środków z Funduszu Odbudowy
Mówiąc o innowacjach wskazał on, że wiele zmian czeka nas w codziennych procedurach biznesowych.
Przykładowo w leasingu umowy muszą być zawarte na papierze, tymczasem nie ma praktycznych przeszkód, by to robić w formie cyfrowej. Aby tak się stało, trzeba jednak zmienić prawo.
Szef ZPL mówił, że potrzebne jest zawarcie porozumienia z UE, by zyskać dostęp do środków z Funduszu Odbudowy.