2019/2020 − było dynamicznie, a jak będzie?
Od samego początku wiadomo było, iż największym wyzwaniem, jeżeli chodzi o płatności elektroniczne w Europie, będzie wrześniowe wejście w życie Regulacyjnych Standardów Technicznych do PSD2.
Z punktu widzenia przygotowania technologicznego i organizacyjnego wydarzenie to traktowane było od dłuższego czasu przez rynek jako priorytet. Natomiast zagadką była reakcja użytkowników, na wprowadzane w ramach nakazanego przez ustawodawcę stosowania silnego uwierzytelniania, mechanizmy zapewniające wymagany przebieg procesu.
Efektywne wykorzystanie, przewidzianego przez ustawodawcę europejskiego, okresu przejściowego zaowocowało sprawnym i bezproblemowym wdrożeniem na rynku polskim odpowiednich rozwiązań. Nie sposób również zauważyć, iż równolegle z pracami na niwie technologicznej prowadzona była szeroko zakrojona kampania informacyjna dla klientów, co również miało ogromny wpływ na bezproblemowe wdrożenie wymaganych rozwiązań.
Od BLIKA do PEPSI
Jednak oprócz powyżej opisanego wydarzenia „od dawna zapowiadanego”, rok 2019 obfitował w wiele innych ciekawych i nierzadko zaskakujących zdarzeń związanych z rynkiem płatności. Zresztą trudno się temu dziwić, biorąc pod uwagę ogólnoświatową tendencję do lawinowo rosnącego tempa zmian zachodzących w skali globalnej. Zarówno w Polsce jak i na świecie pojawiły się ciekawe inicjatywy i nastąpiły znaczące zmiany.
Począwszy od kolejnych sukcesów transakcyjnych polskiego systemu BLIK, zaangażowaniu kapitałowym w tę spółkę obok dotychczasowych udziałowców jednego z największych graczy na globalnym rynku płatności − MasterCard;
osiągnięciem stuprocentowego przystosowania polskiego rynku terminali do akceptacji transakcji zbliżeniowych;
wydania przez polski nadzór finansowy pierwszej licencji dla instytucji pieniądza elektronicznego oraz pierwszych zezwoleń dla spółek o charakterze TPP;
pierwszych wycofanych licencji dla instytucji płatniczych, czego dokonał nadzór litewski (dotychczas charakteryzowany jako najbardziej produktywny w zakresie wydawania takich dokumentów);
poprzez pojawianie się kolejnych usług mających niejednokrotnie słowo „pay” w nazwie, a umożliwiających dokonywanie płatności przy wykorzystaniu nowych rozwiązań i w nowych obszarach;
jednoczesne znikanie z rynku niektórych instytucji i usług w zakresie płatności;
wydanie przez radę PCI standardów dla urządzeń typu softPOS (co prawda nie regulujące jeszcze problematyki możliwości podawania kodu PIN na ekranie smartfona służącego do dokonania transakcji, ale pozwalające na domniemanie, że będzie to kolejnym krokiem w zakresie standaryzacji)
− a kończąc na informacjach o planach wprowadzenia waluty cyfrowej przez Facebooka (Libra), jak również inicjatywach wdrożenia ogólnoeuropejskiej waluty cyfrowej (PEPSI − Pan European Payment System Initiative), czy też testowaniu waluty cyfrowej przez Chiny.
Rynek e-płatności 2020
Biorąc pod uwagę ilość i skalę wymienionych (selektywnie) zmian, nasuwa się pytanie − co przyniesie rok 2020?
Zastanawiam się czy ten swoisty wysyp z płatniczego rogu obfitości nie spowoduje po stronie użytkowników pewnego rodzaju zdezorientowania. Oczywiście nie można generalizować, bo z pewnością jest wiele osób doskonale orientujących się w katalogu oferowanych usług/narzędzi, zasadach ich działania i możliwościach wykorzystania.
Jednak biorąc pod uwagę statystycznego użytkownika instrumentów płatniczych obawiam się, że może on mieć problem z byciem na bieżąco w lawinowo wprowadzanych/zmienianych/ulepszanych narzędziach płatności. Sądzę, że osoby takie (będące moim zdaniem w znaczącej większości), będą potrzebowały rzetelnej pomocy w zorientowaniu się, jakie narzędzie będzie najbardziej optymalne do realizacji określonego celu.
I tu nasuwa się pytanie − jakie instytucje mogłyby stać się takimi doradcami? Z jednej strony może to być szansa dla firm z kategorii tzw. start-upów wykorzystujących tę możliwość w sposób szybki i zwinny (kolejne, modne słowo).
Z drugiej strony spełnianie takiej roli bardziej pasuje mi do banków. I wcale nie dlatego, że same wdrażają takie produkty (przy czym należy zauważyć, że wiele nowinek płatniczych jest wdrażane przez instytucje nie-bankowe) i nie dlatego, że ułatwi to i podwyższy skalę sprzedawanych usług.
Rola takiego swoistego przewodnika wpisuje się w immanentną cechę każdego z banków-instytucji zaufania publicznego. Czy tego rodzaju trend − szczególnego doradztwa finansowego, nazwijmy go doradztwem płatniczym, pojawi się na rynku? Czas pokaże.
Oczywiście należy założyć, z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością, że rok 2020 obfitował będzie w jeszcze inne, nowe, zaskakujące rozwiązania i zjawiska w segmencie płatności elektronicznych, wszak skoro 2019 był tak pełen niespodzianek, dlaczego kolejny miałby być inny?
I takich właśnie, jedynie pozytywnych wydarzeń i niespodzianek życzę Wszystkim w Nowym Roku − ostatnim roku drugiej dekady XXI wieku.