ZUS potrzebowałby ok. 400 lat na kontrole wszystkich płatników. „Nieskuteczny instrument”
W dotychczasowym tempie, na ściągnięcie obecnej spornej sumy składek przez kontrole w zakresie stosowania zbiegu tytułów do ubezpieczania społecznego, ZUS potrzebowałby ok. 400 lat, podkreśliły FPP i CALPE.
Wskazały, że szacowana wartość nieodprowadzonych składek do 2018 r. to 24,3 mld zł.
„Kontrole nie rozwiążą problemu, ani nie sprzyjają stabilności działania przedsiębiorców. Konieczne jest pilne wdrożenie restytucji w systemie ubezpieczeń społecznych i zabezpieczenie okresów ubezpieczeniowych osobom, które dotychczas świadczyły pracę na podstawie nieoskładkowanych umów zleceń. Należy również zlikwidować szkodliwy art. 9 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych” – czytamy w komunikacie.
Co roku ZUS poddaje kontroli 3% podmiotów odprowadzających składki
Liczba płatników składek emerytalno-rentowych wynosi blisko 2 mln. Każdego roku ZUS poddaje kontroli 3% podmiotów odprowadzających składki.
„W dotychczasowym tempie, na ściągnięcie obecnej spornej sumy składek przez kontrole w zakresie stosowania zbiegu tytułów do ubezpieczania społecznego, ZUS potrzebowałby ok. 400 lat. Kontrole nie przynoszą zatem znaczącego efektu finansowego, jednocześnie utrudniając i zwiększając niepewność działalności gospodarczej” – czytamy dalej.
Tymczasem proponowane rozwiązania wchodzące w zakres restytucji ubezpieczeń społecznych zapewnią dodatkowe wpływy ze składek od wynagrodzeń tej grupy ubezpieczonych, co będzie stanowiło uzupełnienie bieżących przychodów Funduszu Ubezpieczeń Społecznych – szacowane łącznie na kwotę 3 018 mln zł w pierwszym roku obowiązywania nowego rozwiązania, co odpowiada ponad 1,6% całkowitych prognozowanych wpływów ze składek na ubezpieczenie społeczne do FUS. W tym samym okresie zwiększą się również wpływy do Funduszu Pracy o ok. 252 mln zł oraz do Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych o ok. 10 mln zł. Korzyści finansowe dla systemu ubezpieczeń społecznych będą zatem prawie 19-krotnie większe od kosztów m.in. w postaci utraty przychodów uzyskiwanych na skutek kontroli, wskazano w materiale.
„Warto zauważyć, że deklarowanym przez ZUS celem kontroli płatników składek jest nie tyle osiągnięcie maksymalnego wyniku finansowego, co tworzenie równych warunków uczciwej konkurencji dla przedsiębiorców. Taki cel można jednak osiągnąć wyłącznie przez działania legislacyjne, eliminujące niejasne i tworzące pole do rozbieżnych interpretacji przepisy – a nie intensyfikowanie działań kontrolnych przy niezmienionym dotychczasowym stanie prawnym. Ponadto sposób organizacji sytemu kontroli ze względu na liczbę przeprowadzanych kontroli może naruszać zasady sprawiedliwości społecznej oraz konkurencyjności poprzez stawianie w trudniejszej sytuacji podmiotów, które zostaną skontrolowane” – powiedział przewodniczący FPP i prezes CALPE Marek Kowalski, cytowany w komunikacie.
W 2017 r. jedynie ok. 22,5% zakwestionowanych przez ZUS w efekcie kontroli przypadków stanowiły umowy zlecenia oskładkowane wyłącznie składką zdrowotną. Zakładając, że średni wynik finansowy będący efektem kontroli był taki sam dla każdego typu nieprawidłowości, dodatkowy przypis składek do FUS związany z kontrolowaniem zbiegu tytułów w umowach zlecenia wynosił 60 mln zł, podano także.
Na jednego inspektora przypada średnio 40 kontroli rocznie
„Analizując efektywność kosztową inspektorów kontroli ZUS można stwierdzić, że obecnie w ZUS pracuje około 1,5 tys. inspektorów kontroli, ich zatrudnienie oraz obsługa administracyjna generuje roczne koszty na poziomie około 100 mln zł. Na jednego inspektora przypada średnio 40 kontroli rocznie. Oznacza to, że wskaźnik efektywności kosztowej (stosunek wyniku finansowego pomniejszonego o koszty kontroli, do przypisu składek i obciążeń) kontroli ZUS wynosi 62,5%” – podsumowano w komunikacie.