Zmiany w ustawie o OZE: co dalej z opłatą zastępczą?
– Wprowadzenie nowej wysokości opłaty zastępczej byłoby kolejną na przestrzeni kilku lat modyfikacją systemu, co nie wpłynie pozytywnie na pewność obrotu prawnego i inwestycyjnego. Skutki takiej decyzji są trudne do przewidzenia – mówi Daria Kulczycka, dyrektorka departamentu energii i zmian klimatu Konfederacji Lewiatan.
Opłata zastępcza
Wątpliwości budzi próba powiązania wartości opłaty zastępczej z cenami energii na giełdzie oraz arbitralnie ustalanymi wartościami w oparciu o obecny LCOE dla odnawialnych źródeł energii.
Trend wzrostowy cen energii i zielonych certyfikatów obserwowany w 2018 r. pozwolił zmniejszyć straty ponoszone przez przedsięwzięcia wiatrowe, biomasowe, fotowoltaiczne, czy hydroenergetyczne, od czasu załamania się rynku świadectw pochodzenia. Ale nie umożliwił odzyskania utraconej rentowności. Określanie poziomu opłaty zastępczej powinno opierać się o uzasadniony poziom przychodów, ustalany na podstawie danych historycznych z funkcjonowania systemu wsparcia w okresie, kiedy podejmowane były decyzje inwestycyjne.
Czytaj także: Zwrot rządu w kwestii OZE >>>
Jeśli opłata zastępcza określa górną wartość świadectw pochodzenia, to powinna ona być ustalana na poziomie zapewniającym operatorom OZE, w powiązaniu z przychodami ze sprzedaży energii na rynku giełdowym, możliwość pokrywania bieżących kosztów operacyjnych i kapitałowych funkcjonowania ich instalacji wraz z uczciwą stopą zwrotu z zainwestowanych kapitałów.
Wydłużenie terminu na sprzedaż energii
Rada OZE proponuje również wydłużenie ustawowego terminu na sprzedaż energii elektrycznej w ramach systemu aukcyjnego o kolejne 6 miesięcy. Rozpoczęcie sprzedaży w ramach aukcyjnego systemu wsparcia powinno być poprzedzone uzyskaniem koncesji. Teraz średni czas postępowania w sprawie wydania koncesji na wytwarzanie energii wynosi ok. 4-5 miesięcy. Branża energetyki odnawialnej ma pełną świadomość, iż wiele czynników wpływa na wydłużenie tych postępowań, niemniej konsekwencje z tym związane dla zwycięzców aukcji są dotkliwe. Przewlekłość postępowań w sprawie wydania koncesji w połączeniu z praktyką operatorów w zasadzie uniemożliwia wywiązanie się przez zwycięzców aukcji z obowiązku sprzedaży energii w ustawowym terminie, w szczególności w 18 – miesięcznym terminie przeznaczonym dla instalacji fotowoltaicznych.
To przekłada się na trudności przy uzyskaniu finansowania na realizację inwestycji OZE z aukcji z 2018 r. Instytucje finansujące przedsięwzięcia w branży OZE niechętnie rozpatrują, a w zasadzie wykluczają możliwość przejęcia ryzyka administracyjnego w zakresie terminowego uzyskania koncesji, umożliwiającego wytwórcom wejście do aukcyjnego systemu wsparcia w ustawowym terminie.