ZBP proponuje zmniejszenie opłat za nadzór dla banków spółdzielczych
Założenia ustawy przedstawiła Izabela Leszczyna, sekretarz stanu w Ministerstwie Finansów. Nowa regulacja jest wynikiem zmian wprowadzonych w Unii Europejskiej, które muszą zostać włączone do polskiego systemu prawnego. Chodzi tu przede wszystkim o zapisy unijnej dyrektywy CRD IV oraz rozporządzenia CRR, dotyczących zasad funkcjonowania instytucji kredytowych.
Projekt będzie miał zasadniczy wpływ na działalność sektora banków spółdzielczych, a zwłaszcza zarządzanie płynnością. Zapisy ustawy wzbudzające najwięcej kontrowersji w środowisku spółdzielczym, dotyczą przede wszystkim zaliczania udziałów członkowskich do funduszy własnych banku oraz tworzenia systemu ochrony instytucjonalnej IPS. W ocenie resortu finansów największa trudność polega na pogodzeniu wielu sprzecznych interesów zgłaszanych przez przedstawicieli banków spółdzielczych z rozwiązaniami narzuconymi przez unijne prawo.
Poważnym problemem są także koszty wprowadzanych zmian. Projekt ustawy przewiduje zmniejszenie opłaty wnoszonej przez banki spółdzielcze na rzecz Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, po wdrożeniu systemu ochrony instytucjonalnej, jak również zmniejszenie o 25 proc. opłaty za nadzór finansowy. Resort finansów nie zgadza się jednak na rozdysponowanie między banki środków z Funduszu Restrukturyzacji Banków Spółdzielczych, ulokowanego w BFG, nawet jeżeli zostałby on przeznaczony na tworzenie funduszu pomocowego w ramach IPS. Jednocześnie trwają rozmowy z Unią Europejską dotyczące propozycji umorzenia kredytów przyznanych bankom z tego funduszu i zakwalifikowanie ich jako pomocy udzielonej w ramach programu de minimis.
Wiceszefowa resortu finansów podkreśliła znaczącą rolę sektora banków spółdzielczych, ale jednocześnie zwróciła uwagę na potrzebę zwiększenia bezpieczeństwa tych banków i możliwość ich dalszego rozwoju, dzięki wprowadzeniu nowych rozwiązań ustawowych.
Anna Zwierzchowska, przewodnicząca Rady Krajowego Związku Banków Spółdzielczych i prezes Banku Spółdzielczego w Tarczynie, pytała dlaczego projekt ustawy przewiduje możliwość prowadzenia działalności przez banki spółdzielcze wyłącznie po wdrożeniu systemu IPS. Dlaczego banki nie mają możliwości wyboru, kiedy jednocześnie unijne rozporządzenie przewiduje dowolność wdrożenia systemu IPS.
Przewodnicząca Rady KZBS podkreśliła, że nie powinno być obowiązku przystąpienia do systemu IPS, przede wszystkim dla małych banków, które dysponują funduszami własnymi poniżej 5 mln euro. Z danych statystycznych wynika, że tylko 110 banków dysponuje funduszami własnymi o wartości przekraczającej 5 mln euro. Pozostałych 450 będzie miało obowiązek przystąpienia do IPS. Rozwiązania w projekcie ustawy powinny więc być proporcjonalne do zakresu prowadzonej przez banki działalności, zwłaszcza że sektor jest bardzo zróżnicowany, ponieważ suma bilansowa najmniejszych banków to zaledwie 20 mln zł, a tych największych nawet 4 mld zł. W ocenie Anny Zwierzchowskiej, jednym bankom IPS jest potrzebny a innym nie. Dlatego w ustawie powinny być zapisane różne możliwości działania banków spółdzielczych, na przykład w ramach zrzeszenia zintegrowanego, w systemie IPS albo samodzielnego funkcjonowania. Nie bez znaczenia są też koszty wprowadzenia ochrony instytucjonalnej. Tutaj pojawia się pytanie, czy banki będą w stanie podołać tym wydatkom? W ocenie szefowej BS w Tarczynie proponowane zapisy w ustawie mogą spowodować likwidację małych banków spółdzielczych.
Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes Związku Banków Polskich, zwrócił uwagę na potrzebę zmiany modelu biznesowego banków spółdzielczych oraz zrzeszeń. W jego ocenie nie ma szans na taką zmianę, jeżeli nie zostaną wykorzystane możliwości stworzone przez Unię Europejską. Podkreślił konieczność jak najszybszego wdrożenia nowych rozwiązań, ponieważ w przeciwnym razie sektor utraci konkurencyjność i pozycję rynkową. Projekt przygotowany przez rząd próbuje sprostać tej potrzebie. Trzeba zastanowić się, w jaki sposób sektor mógłby skorzystać z funduszu FRBS, w sytuacji kiedy większość tych środków jest zaangażowana w bankach i zostaną one zwrócone dopiero po pewnym czasie. Szef ZBP zaproponował zmniejszenie opłat wnoszonych przez banki spółdzielcze na rzecz nadzoru finansowego o 30 proc., zamiast o 25 proc. proponowanych przez resort finansów. Za poważny problem uznał też wysokość opłat wnoszonych przez banki spółdzielcze na fundusz pomocowy do BFG. Zasugerował zmniejszenie tego obciążenia na okres kilka lat, zwłaszcza że część odpowiedzialności za banki przejmie system IPS. Brak takiego rozwiązania spowoduje, że banki spółdzielcze zostaną obciążone dodatkową opłatą, w przeciwieństwie do innych banków, które nie będą ponosiły takich kosztów. Zwrócił też uwagę, że blisko 80 proc. przedstawicieli banków spółdzielczych opowiedziało się za wprowadzeniem systemu IPS, a zmiany zasad funkcjonowania sektora mogą być szansą dalszego rozwoju banków spółdzielczych. Proponowana ustawa, w ocenie Krzysztofa Pietraszkiewicza, nie jest zagrożeniem dla banków spółdzielczych, ale takim zagrożeniem może być jej brak. Warto też pamiętać, że kłopoty zrzeszeń, to kłopoty ich udziałowców, czyli banków spółdzielczych.
Anita Błochowiak, prezes Banku Spółdzielczego Towarzystwo Oszczędnościowo Pożyczkowe „PA-CO-BANK” w Pabianicach, podkreśliła, że żaden projekt ustawy nie jest w stanie zadowolić oczekiwań wszystkich zainteresowanych. Jej zdaniem małe banki boją się wprowadzania zmian, zwłaszcza, że do tej pory sektor dobrze sobie radził. Przez ostatnie 20 lat nie było upadłości żadnego banku spółdzielczego. System IPS wdrożony został w większości krajów Unii Europejskiej, jednak podstawowym problemem są koszty jego wprowadzenia. Trzeba je ograniczyć, bo zmiany są konieczne, przede wszystkim dla zwiększenia bezpieczeństwa banków. W jej ocenie dobrą propozycją jest skorzystanie ze środków zgromadzonych w funduszu FRBS. Jednak kwestią jeszcze ważniejszą jest wysokość opłat wnoszonych przez banki spółdzielcze do BFG. I właśnie wokół tych problemów trzeba szukać porozumienia i najlepszego rozwiązania.
Wielu prezesów banków spółdzielczych zwracało uwagę, że budowa systemu IPS jest kosztowna, ponieważ wymaga powołania nowej instytucji. Podkreślali też, że dzisiaj banki spółdzielcze nie mają żadnych kłopotów, a trudna sytuacja dotyczy wyłącznie zrzeszeń. Ostrzegali także, że system IPS spowoduje „złamanie kręgosłupa” banków spółdzielczych, które w efekcie staną się oddziałami bankowymi. Przypominali niepotrzebne utworzenie przed laty aż dziewięciu nowych banków zrzeszających, które po latach okazały się zbędne. Takie rozwiązanie zostało sektorowi narzucone odgórnie, a później okazało się pomysłem nietrafionym. Zwracali też uwagę, że chociaż zdecydowana większość banków opowiedziała się za wprowadzeniem systemu IPS, to jednak ustawy tworzone są dla wszystkich.
Przedstawiciel Komisji Nadzoru Finansowego, biorący udział w obradach podkomisji sejmowej, przypomniał, że nadzór przeprowadził wiele badań i analiz dotyczących proponowanych w ustawie rozwiązań. Okazało się, że tylko system IPS jest rozwiązaniem możliwym do zaakceptowania i dlatego musi zostać przyjęty przez wszystkich. Pokazały to analizy i wyliczenia nadzoru. Bez wprowadzenia systemu ochrony instytucjonalnej banki spółdzielcze wprawdzie sobie poradzą, ale zrzeszenia już nie. Oznaczałoby to, że 450 banków spółdzielczych musiałoby się połączyć, ponieważ nie będzie spełniało wymaganych norm.
Faktem jest, że od 20 lat nie upadł żaden bank spółdzielczy, ale trzeba też pamiętać o tym, że 5 lat temu ponad 40 z nich musiało się połączyć, obciążając w ten sposób inne banki. Warto też pamiętać, że kłopoty spółdzielczych kas oszczędnościowo-kredytowych doprowadziły do poważnego obciążenia całego sektora bankowego. To m.in. było podstawą do wyliczenia wielkości funduszu pomocowego, jaki muszą utworzyć spółdzielcy. Jego wielkość, to granica odpowiedzialności banków spółdzielczych. W ocenie KNF tylko wdrożenie systemu IPS wypełni wymagania unijne. Wprowadzenie każdego innego rozwiązania pozbawi banki spółdzielcze wszelkich ulg zagwarantowanych przy akceptacji IPS.
Janusz Orłowski