Zaskakujący wzrost inflacji w czerwcu
Jest to o tyle zaskakujące, że recesja co do zasady dusi inflację i oczekiwania inflacyjne. Z odczytu flash wiemy, że czerwcowego wyniku nie obciążyła drożejąca żywność (tak jak to miało miejsce w ostatnich miesiącach). Także rosnący trend cen paliw nie jest w stanie wyjaśnić całego przyrostu.
Najprawdopodobniej (co znajduje potwierdzenie w opiniach przedsiębiorców) wzrosty cen są napędzane przez usługi, za które trzeba płacić coraz więcej. Zaostrzony reżim sanitarny z perspektywy producenta oznacza ograniczenie podaży oraz procedury dalekie od optymalnych, czego skutkiem jest konieczność dostosowania w górę cen. Już w połowie miesiąca będziemy w stanie powiedzieć, gdzie te wzrosty są najbardziej widoczne w skali całej gospodarki. W ciemno można obstawiać usługi fryzjerskie, kosmetyczne czy dentystyczne, w których istnieje duża determinacja do przestrzegania restrykcyjnych zasad, przez wzgląd na bezpieczeństwo pracowników, a popyt jest sztywny. Nie można również zapomnieć o cenach usług turystycznych i powiązanych z nimi usług hotelarsko-gastronomicznych. Branża korzysta z ograniczeń nałożonych na wyjazdy zagraniczne, odbudowuje poduszkę finansową po fatalnym kwartale, a ostateczny efekt wzmacnia obecność zapowiadanego bonu turystycznego.