Zapowiedź wydarzeń tygodnia – Grecja wciąż na pierwszym planie

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

gerda.broker.04.400x273Sytuacja na rynkach finansowych wciąż będzie znajdować się pod presją problemów Grecji ze spłatą zadłużenia i rozwiązania kwestii dalszej pomocy oraz reform. W poniedziałek odbędzie się spotkanie szefów państw strefy euro, poświęcone możliwościom przezwyciężenia impasu w rozmowach na ten temat.

Choć wydarzeń i informacji dotyczących gospodarki będzie nieco mniej niż ostatnio i nie będą one mieć aż tak dużego ciężaru gatunkowego, to jednak interesujących i znaczących danych nie zabraknie. W poniedziałek GUS opublikuje wskaźniki koniunktury w głównych działach naszej gospodarki. W środę dowiemy się, jak kształtowała się sytuacja na rynku pracy. Oczekuje się, że w maju stopa bezrobocia wyniosła 10,8 proc. Oznaczałoby to, że osiągnęła ona poziom najniższy od niemal sześciu lat. W kwietniu wyniosła ona 11,2 proc., a w maju ubiegłego roku 12,5 proc. Poprawa w tym zakresie jest zjawiskiem trwałym, świadczącym o coraz lepszej kondycji polskiej gospodarki i dobrych perspektywach. Dzień później poznamy wskaźniki ufności konsumentów, oczekując że pozytywne tendencje zaczną się przekładać na nastroje Polaków i wzrost ich skłonności do zakupów.

We wtorek czeka nas publikacja serii wskaźników PMI, obrazujących perspektywy głównych gospodarek świata. Szczególną uwagę inwestorzy będą przywiązywać do danych z Niemiec, skąd ostatnio płyną słabsze informacje. Niewiele można się spodziewać po Chinach, gdzie wciąż trwa spowolnienie. Poprawia się z kolei sytuacja w całej strefie euro. Spory wpływ na nastroje na rynkach może mieć środowa publikacja indeksu klimatu gospodarczego w Niemczech oraz czwartkowego wskaźnika zaufania konsumentów.

Uwagę przyciągać będą również informacje ze Stanów Zjednoczonych, gdzie Fed zapowiedział rozpoczęcie cyklu podwyżek stóp procentowych jeszcze w tym roku, uzależniając jednak decyzje od danych makroekonomicznych. W poniedziałek poznamy dane o sprzedaży domów, dzień później o sprzedaży detalicznej, a w środę ostateczne wyliczenie tempa wzrostu amerykańskiej gospodarki w pierwszym kwartale. Czwartek przyniesie informację o dochodach i wydatkach Amerykanów, a piątek o nastrojach konsumentów.

Rynki finansowe
Na światowych rynkach walutowych sytuacja w ostatnich dniach była podobna, jak poprzednio. Mimo wzrostu napięcia wokół Grecji, umacniała się wspólna waluta. Kurs euro rósł w czwartek nawet powyżej 1,14 dolara. To efekt środowej decyzji Fed o pozostawieniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie. Zapowiedź ich podwyżek w tym roku uwarunkowana została od wystąpienia bardziej wyraźnej poprawy sytuacji w amerykańskiej gospodarce.

Kontynuowane były dotychczasowe tendencje na naszym rynku walutowym. W ślad za umocnieniem się na świecie, drożało euro. Jego kurs w czwartek przekraczał 4,17 zł, ale w piątkowe przedpołudnie powrócił poniżej tego poziomu. W pierwszej połowie tygodnia w dół szedł kurs dolara, schodząc w środę do 3,66 zł. Ostatnie dni tygodnia przyniosły nieznaczne umocnienie się amerykańskiej waluty do 3,68 zł. Nie było widać żadnej nerwowości, związanej z sytuacją wokół Grecji. Drugi tydzień z rzędu drożeje frank szwajcarski. Przejściowo w środę jego kurs przekroczył 4 zł, ale w piątek rano był o 2-3 grosze niżej.

Na warszawskiej giełdzie wciąż bardzo nerwowo. Indeksy kontynuowały spadkową korektę, która przybrała już znaczne rozmiary. WIG20 stracił do piątkowego przedpołudnia 1,5 proc. W czwartek zbliżył się do 2300 punktów, czyli do poziomu z marca, niwelując większą część poprzedniej kilkumiesięcznej zwyżki. Niemal tyle samo traciły wskaźniki małych i średnich spółek. Nieco lepiej radził sobie indeks szerokiego rynku, który zniżkował w trakcie minionych czterech sesji o niecałe 1 proc. Dalsze losy rynku zależą od rozwoju sytuacji w Grecji. W przypadku uspokojenie nastrojów można liczyć przynajmniej na większe odreagowanie spadków.

Finanse osobiste
Zaczynamy ruszać na zakupy
Według danych GUS, w maju sprzedaż detaliczna, liczona w cenach stałych, czyli po uwzględnieniu deflacji, była o 4,7 proc wyższa niż przed rokiem. W kwietniu ten wzrost wynosił tylko 1,5 proc.

Ceny będą spadać wolniej
Zdaniem przedstawicieli Rady Polityki Pieniężnej, w najbliższych miesiącach spadek cen, czyli deflacja, będzie stopniowo się zmniejszać. Prawdopodobnie pod koniec roku powróci niewielka inflacja. W maju wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych obniżył się o 0,9 proc., nieco mocniej niż się spodziewano.

Gerda Broker