Zapowiada się spokojny dzień, Ifo w centrum uwagi

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

bachert.joanna.pko.bp.02.267x400Czwartkowa sesja walutowa przyniosła lekkie umocnienie euro wobec dolara i niewielkie osłabienie złotego wobec obydwu tych walut. Nominalnie kurs EUR/USD wzrósł jeszcze podczas sesji europejskiej do poziomu ponad 1,348 zaś EUR/PLN już przed południem zaatakował opór na 4,144.

Impuls do wzrostu notowań wspólnej waluty dały publikacje wstępnych danych dot. aktywności PMI przemysłu i usług dla strefy euro (odpowiednio: 51,9 pkt i 54,4 pkt) i jej największej gospodarki (dla Niemiec odpowiednio: 52,9 pkt i 56,6 pkt) przebijające zarówno poziomy czerwcowe jak również oczekiwania analityków. Coraz głębiej „pod wodą” znajduje się zaś Francja, której PMI dla przemysłu spadając w lipcu do poziom 47,6 pkt., odnotował najniższą wartość od siedmiu miesięcy. Z kolei subindeks bieżącej produkcji we francuskim przemyśle spadł do najniższego poziomu od piętnastu miesięcy. Dla pocieszenia należy jednak dodać, że sektor usług, gdzie PMI podskoczył do 50,4 pkt., zasygnalizował zatrzymanie tendencji recesyjnej.

Tymczasem, analogiczne dane jak dla Europy, opublikowane zostały też dla gospodarki chińskiej i choć zaskoczyły pozytywnie (indeks aktywności PMI przemysłu wyniósł 52,0 pkt, pokazując najwyższy poziom od osiemnastu miesięcy) pozostały bez większego wpływu na notowania zarówno eurodolara jaki i walut EM. Na zasygnalizowaniu poprawy kondycji gospodarki Państwa Środa skorzystał zaś dolar australijski ze względu na szerokie kontakty handlowe Chin i Australii. Kurs AUD/USD zszedł w okolice 0,94 zaś AUD/EUR spadł poniżej 0,698.

W oczekiwaniu na popołudniowe doniesienia z USA eurodolar i eurozłoty stabilizowały się na poziomach osiągniętych po publikacji europejskich PMI. Lepsze dane z rynku pracy i słabsze z rynku nieruchomości nie zmieniły już istotnie obrazu rynku walutowego. Niemniej warto wspomnieć, że w przypadku sytuacji na rynku pracy, liczba osób po raz pierwszy ubiegających się o zasiłek dla bezrobotnych spadła do 284 tys., zaś sprzedaż nowych domów obniżyła się w czerwcu o 8,1% do 406 tys., co jest najniższym poziomem od trzech miesięcy.

Piątkową sesję na rynku walutowym rozpoczynamy stabilnie w oczekiwaniu na poranne dane z Niemiec (indeks Ifo, prognoza: 109,4 pkt). Po południu poznamy zaś wielkość zamówień na dobra trwałe w USA (prognoza: 0,5%). W kraju po wczorajszej publikacji nastrojów konsumentów (w lipcu pogorszenie wobec czerwca zarówno wskaźnika oceniającego bieżącą sytuację, jak i przyszłą) dzisiaj kalendarz publikacji makroekonomicznych jest pusty stąd notowaniami złotego kierować będą czynniki zewnętrzne. Ogólnie spodziewamy się jednak spokojnego dnia handlu.

Tymczasem przez cały czwartek na wartości traciły obligacje niemieckie i amerykańskie. Rano spadki cen były spowodowane przez lepsze niż oczekiwano dane PMI z Eurostrefy, po południu wzmogły je informacje z rynku pracy w USA. Liczba nowo zarejestrowanych bezrobotnych wyniosła 284 tys., osiągając poziom notowany ostatnio na początku 2006 roku. Tendencji wzrostu dochodowości na rynkach bazowych, wywołanych bardzo dobrymi informacjami z rynku pracy, nie były w stanie zmienić nawet rozczarowujące odczyty dot. sprzedaży nowych domów (spadek o 8,1% m/m wobec oczekiwanego spadku o 5,8%). W skali całego dnia krzywa niemiecka przesunęła się do góry o 3-4 pb. w segmencie 5-10Y, zaś amerykańska o 5 pb.

Krajowe papiery podążyły wczoraj za rynkami bazowymi. Jednak po środowych mocno niesatysfakcjonujących danych o sprzedaży detalicznej oraz czwartkowej informacji o
pogorszeniu nastrojów konsumentów, krajowa krzywa „nie nadążała” za zmianami w Niemczech i w USA. W efekcie przesunęła się w górę o zaledwie 2-3 pb. w segmencie 5-10Y. W przypadku krzywej FRA można było zauważyć kontynuację ruchu w dół w długim końcu i stabilizację w krótkim.

W piątek spodziewamy się publikacji danych Ifo dla Niemiec. Lepsze wstępne odczyty PMI, naszym zdaniem nie przełożą się na istotną poprawę wskaźnika nastrojów, który zapewne dalej będzie obciążony wydarzeniami na Ukrainie. Powyżej oczekiwań ma szansę wypaść jedynie jego bieżący komponent. Może on poprawić się za sprawą tych samych sezonowo-korekcyjnych zmian, które częściowo odpowiadają za podbicie lipcowych odczytów PMI. W konsekwencji oczekujemy stabilizacji wycen niemieckiego Bunda i krajowych papierów. Sądzimy, że gorsze niż prognozowano dane o konsumpcji prywatnej będą ciążyły na wycenach krajowych instrumentów stopy procentowej, ściągając rentowności i stawki w dół.

140725.pko.330x

Konrad Soszyński
Joanna Bachert
Biuro Strategii Rynkowych
PKO Bank Polski