Zagraniczne przelewy w euro tanie jak w złotych?
Mówi się, że banki są krwiobiegiem gospodarki, ponieważ zapewniają finansowanie oraz przepływ środków pomiędzy poszczególnymi aktorami obrotu gospodarczego – zarówno przedsiębiorcami, jak i konsumentami.
Mając to na uwadze oraz potrzebę zapewnienia rzeczywistego jednolitego rynku europejskiego, Komisja Europejska i legislatorzy UE (PE i Rada) podejmują od dawna wysiłki zmierzające do znoszenia barier w zakresie realizacji i kosztów płatności – zwłaszcza tych transgranicznych – w obrębie Unii Europejskiej.
W ten trend wpisuje się projekt nowelizacji rozporządzenia 924/2009, który został opublikowany przez Komisję Europejską pod koniec marca 2018 roku. Przypomnijmy, że dotychczasowe rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady nr 924/2009 z dnia 16 września 2009 r. w sprawie płatności transgranicznych we Wspólnocie oraz uchylające rozporządzenie (WE) nr 2560/2001 wprowadzało zasadę, zgodnie z którą opłaty za dokonywanie transgranicznych transakcji płatniczych w walucie euro mają być takie same jak w przypadku transakcji krajowych w euro. Miało to w szczególności znaczenie dla strefy euro, gdyż klienci banków z tych państw członkowskich uzyskali dzięki temu możliwość dokonywania transakcji w innych państwach strefy po kosztach transakcji w swoim państwie członkowskim.
Przelewy w euro będą tańsze?
Komisja uznała, analizując stosowanie rozporządzenia oraz rozwój rynku płatności w Unii, że potrzebna jest nowelizacja rozporządzenia. W ocenie KE dotychczasowe rozporządzenie działa dobrze na terenie strefy euro, obniżając koszty np. przelewów transgranicznych, ale nadal nie realizuje celów jednolitego rynku w państwach spoza strefy euro.
Dotychczasowa zasada brzmiała w uproszczeniu tak: koszt przelewu w euro do innego państwa UE ma kosztować tyle samo, ile koszt krajowego przelewu w euro. Projekt wprowadza nową zasadę, która stanowi, że przelew w euro do innego państwa UE ma kosztować tyle samo, ile koszt krajowego przelewu w krajowej walucie państwa.
Co to oznacza dla polskich banków i ich klientów? Możliwe scenariusze są dwa: albo przelew w euro będzie znacząco tańszy, albo koszty przelewów w złotówkach pójdą w górę. Oczywiście ten drugi jest zdecydowanie mniej prawdopodobny.
Ułatwienia przy płaceniu kartą za granicą
Druga kwestia, której dotyczy nowelizacja to uregulowanie kosztów przewalutowania przy transakcjach w walucie innej niż waluta instrumentu płatniczego, np. karty. Zdarza się, że płacąc za granicą bądź w zagranicznym sklepie internetowym mamy możliwość wyboru od razu ostatecznej kwoty, którą zostaniemy obciążeni w naszej walucie. Usługa ta określana jest jako DCC (dynamic currency conversion). W chwili obecnej konsument wybierając tę usługę, nie wie dokładnie jaki koszt przewalutowania poniesie i nie umie według analiz KE porównać tego kosztu z kosztami np. banku-wydawcy karty. Komisja chce, by konsument był informowany o tych kosztach (zarówno swojego banku, jak i oferenta przewalutowania), by mógł je świadomie porównać. Zasady techniczne w ramach RTS ma opracować EBA.
Warto także zwrócić uwagę, że propozycje KE dotyczą wyłącznie transakcji w euro. Czyli polski bank dokonując przelewu w euro do Francji będzie mógł pobrać tylko taką opłatę, jaką pobiera za krajowy przelew w PLN, natomiast francuski bank dokonując przelewu do Polski w złotówkach będzie mógł pobrać opłatę wyższą niż za krajowy przelew w euro we Francji. Nie ulega wątpliwości, że jest to krok w budowaniu „atrakcyjności” bycia w strefie euro. Pytanie jak to się ma do zasady równości z traktatów europejskich.