Zagranica: Przegląd wydarzeń – październik 2013

W zamyśle takie ograniczenia mają zniechęcać menedżerów bankowych do podejmowania ryzykownych operacji finansowych, które mogą dać pokaźny zysk bankowi i dodatkowy bonus zainteresowanemu bankowcowi, ale w razie niepowodzenia mogą też zagrozić stabilności banku a nawet całego sektora finansowego. Właśnie w nieodpowiedzialnych operacjach finansowych upatruje się jedną z głównych przyczyn obecnego kryzysu gospodarczego.

Według Komisji Europejskiej argumenty brytyjskie są nietrafione, a sama skarga nie powstrzyma wdrażania dyrektywy w życie. Notabene: spośród europejskich bankowców, których gaże przekraczają milion euro rocznie – aż trzy czwarte pracuje w londyńskim City… (JB)

Porównanie opłat bankowych w internecie. Komisja Europejska domaga się, by każdy obywatel UE mógł porównać w internecie koszty kredytów, operacji bankowych i obsługi kont, oferowanych przez instytucje finansowe. W każdym kraju członkowskim miałaby powstać co najmniej jedna internetowa porównywarka kosztów. Dzięki temu klient mógłby wybrać najoszczędniejszą dla siebie propozycję, a jednocześnie miałoby to skłonić banki do rezygnacji z różnych ukrytych kosztów, w zawieranych umowach podpisywanych z klientami. Komisja chce też wprowadzić ujednolicony europejski wzór tabeli opłat za konto oraz ułatwienia w procedurach przenoszenia konta z kraju do kraju. Umocniłoby to zasadę swobody przepływu kapitału, będącą jednym z filarów jednolitego rynku wewnętrznego. (JB)

Wyjście Wielkiej Brytanii z UE zabije londyńską City? Taką tezę postawił w wywiadzie dla agencji Reutera burmistrz Londynu Roger Gifford. Dziś na Londyn przypada jedna trzecia dziennych obrotów na światowych rynkach finansowych, szacowanych na 5 bln dolarów. City jest finansowym centrum Unii Europejskiej i współzawodniczy z nowojorską Wall Street o miano stolicy światowych finansów. Tymczasem brytyjski premier David Cameron zapowiedział renegocjacje warunków brytyjskiego członkostwa w UE oraz na rok 2015 – referendum w sprawie dalszej przynależności Wielkiej Brytanii do Wspólnoty.

A według obecnych sondaży – niewielka, ale jednak większość Brytyjczyków skłonna byłaby poprzeć wyjście ich kraju z Unii. Niepokoi to burmistrza Londynu. Jego zdaniem, europejskie centrum finansowe powstałoby wtedy w Niemczech – i tam przeniosłaby z Londynu swoje operacje finansowe większość międzynarodowych banków i korporacji finansowych.

– Wyobraźmy sobie, że nagle stan Nowy Jork oddziela się od USA, powstają przy tym bariery dla przepływów finansowych. A w Waszyngtonie ich nie ma. Wtedy cała Wall Street w 10 sekund przefrunęłaby do Waszyngtonu – podkreśla Roger Gifford.

Zwolennicy wyjścia z Unii twierdzą, że straty finansowe nie byłyby takie wielkie, brytyjscy finansiści mogliby zainteresować się bowiem mocniej krajami pozaeuropejskimi, szczególnie tak zwanymi rynkami wschodzącymi. Jednak 90 ...