Za przelewy w Citi przyjdzie płacić
Citi Handlowy zaplanował zmiany w tabeli prowizji niekorzystne dla klientów z segmentu mikroprzedsiębiorstw. Co ciekawe zmiany polegają na wprowadzeniu opłat za usługi, które w większości banków są bezpłatne, a do niedawna wydawało się mało realne, że którykolwiek bank zdecyduje się za to pobierać pieniądze. Chodzi o przelewy zlecane przez klientów za pośrednictwem internetu.
Od 1 lutego przyszłego roku klienci Citi, którzy posiadają pakiet CitiPriority, będą mogli wykonać bezpłatnie 20 przelewów miesięcznie. Każda transakcja ponad ten limit wiązać się będzie z prowizją w wysokości 1,5 zł. Dodatkowo bank wprowadza 3-złotowe prowizje za wpłaty we wpłatomatach własnych oraz wypłaty z bankomatów innych sieci. Z 20 do 30 zł miesięcznie rośnie również podstawowa opłata miesięczna za pakiet.
Natomiast klienci posiadający pakiet CitiGold będą mieli 40 przelewów miesięcznie bezpłatnie. Każdy następny będzie kosztować 1,5 zł. Bank podnosi im również podstawową opłatę za pakiet z 60 do 100 zł miesięcznie. W zamian rezygnuje jednak z prowizji za kartę debetową, która dotychczas uszczuplała konto o 6 zł miesięcznie.
Na razie zmiany wprowadzane w tabeli opłat dotyczą wyłącznie mikroprzedsiębiorców. Bank nie informuje o planach zmiany cen dla klientów indywidualnych. Należy jednak zaznaczyć, że w przeszłości Citi nigdy nie patyczkował się z klientami, jeżeli warunki rynkowe działały niekorzystnie na jego biznes. Użytkownicy kart i rachunków w tej instytucji musieli pogodzić się więc w przeszłości z podwyżkami np. po serii redukcji stóp procentowych.
Tym razem nietrudno odnieść wrażenie, że decyzja Citi to efekt niemal przesądzonego wprowadzenia podatku bankowego. Zresztą wcześniej kilka instytucji zdecydowało się już w reakcji na to podnieść marże kredytów mieszkaniowych. Wydaje się, że kolejnym elementem próby rekompensowania podatku będą podwyżki prowizji za podstawowe usługi, czego prekursorem jest właśnie Citi.
Źródło: www.cashless.pl