Produkcja przemysłowa przyspieszyła: wskaźnik PMI dla Polski wzrósł do 54,2 pkt w czerwcu

Produkcja przemysłowa przyspieszyła: wskaźnik PMI dla Polski wzrósł do 54,2 pkt w czerwcu
Fot. Pixabay.com
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Wskaźnik Menadżerów Logistyki Markit PMI polskiego sektora przemysłowego wzrósł do 54,2 pkt w czerwcu br. z 53,3 pkt zanotowanych przed miesiącem, poinformowała firma Markit, specjalistyczny dostawca badań gospodarczych. Po majowym najniższym od dziewięciu miesięcy wyniku wskaźnik PMI nabiera tempa i jest najwyższy od stycznia, podkreślił Markit.

Wzrost produkcji przemysłowej przyspieszył: wskaźnik PMI dla Polski wzrósł do 54,2 pkt w czerwcu

Konsensus rynkowy wynosił 53,1 pkt.

„W czerwcu wskaźnik PMI wzrósł z majowego najniższego od dziewięciu miesięcy poziomu 53,3 do poziomu 54,2, sygnalizując silny ogólny wzrost polskiego sektora przemysłowego. Najnowsze odczyty były najwyższe od pięciu miesięcy i wydłużyły bieżącą tendencję wzrostową do 45 miesięcy z rzędu. Wzrost wskaźnika PMI w czerwcu odzwierciedlał zarówno szybsze tempo wzrostu liczby nowych zamówień, produkcji, jak i zatrudnienia” – czytamy w komunikacie.

W czerwcu wzrost produkcji przemysłowej przyspieszył, a tempo wzrostu było zgodne z obserwowanym obecnie silnym trendem. Tym samym bieżąca tendencja wzrostowa została przedłużona do 23 miesięcy z rzędu, podkreślono w materiale.

Producenci starali się zwiększyć wielkość zatrudnienia

„Wzmocnienie tempa wzrostu produkcji odzwierciedlało szybszy wzrost liczby nowych zamówień, którego tempo było najsilniejsze od czterech miesięcy. Firmy podkreślały dobry popyt krajowy. Liczba nowych zamówień eksportowych w badanym miesiącu nieznacznie wzrosła po majowym spadku” – czytamy dalej.

Markit zwrócił uwagę, że z powodu rosnącej liczby zaległości produkcyjnych producenci starali się zwiększyć wielkość zatrudnienia. Zatrudnienie wzrosło w najszybszym tempie od kwietnia 2017 roku i był to jeden z najsilniejszych wyników od początku badań (czerwiec 1998 roku). Mimo to, niektóre firmy zgłaszały dalsze braki kadrowe.

„Dane z badań czerwcowych podkreśliły rosnące presje wydajnościowe. Zaległości nadal rosły, a opóźnienia w dostawach wydłużały się. Aktywność zakupowa, jakiej sprostać musieli polscy producenci, wzrosła w najszybszym tempie od początku 2018 roku i wywołała wysokie zapotrzebowanie na środki produkcyjne” – wskazano także.

Zwiększyły się presje cenowe

W czerwcu zwiększyły się presje cenowe. Koszty produkcji w przemyśle wzrosły trzeci miesiąc z rzędu do najwyższego poziomu od kwietnia 2011 roku, głównie z powodu wyższych cen metali. Wynikiem tego były najwyższe od stycznia ceny wyrobów gotowych polskich producentów, podano dalej.

„W czerwcu prognozy na 12 miesięcy dla polskiego sektora przemysłowego dotyczące wzrostu wielkości produkcji pozostały dobre. Firmy uzasadniały spodziewany wzrost produkcji bardziej wydajnymi maszynami i spodziewanymi nowymi zamówieniami. Mimo to poziom optymizmu osłabł do najniższego od 19 miesięcy” – podsumowano w komunikacie.

Spadł wskaźnik PMI dla przemysłu strefy euro

Wskaźnik Menadżerów Logistyki Markit PMI dla przemysłu strefy euro spadł do 54,9 pkt w czerwcu br. z 55,5 pkt miesiąc wcześniej – poinformowała także firma Markit.

Konsensus rynkowy wynosił 55 pkt.

Wartość wskaźnika wynosząca ponad 50 pkt oznacza wzrost aktywności przemysłowej, a poniżej tego progu – spadek aktywności.

Komentarz Zbigniewa Maciąga, eksperta ekonomicznego Konfederacji Lewiatan:

Przemysł znowu pozytywnie zaskoczył. Wskaźnik PMI jest najwyższy od pięciu miesięcy. W czerwcu najszybciej od czterech miesięcy rosły nowe zamówienia, produkcja, jak i zatrudnienie (najwyższe tempo od kwietnia 2017 r.). Wzrosła też, po majowym spadku, liczba nowych zamówień eksportowych. Menedżerowie podkreślali dobry popyt krajowy. Od początku roku nasz przemysł skutecznie opierał się złym informacjom, które napływały ze strefy euro. Mimo wyraźnego spowolnienia  na tamtejszych rynkach należał do najmocniejszych w Unii Europejskiej.

W czerwcu koniunktura w gospodarce strefy euro nieco się poprawiła i było to już widać w wynikach naszego przemysłu, chociaż trudno na tej podstawie prognozować, że to już koniec spowolnienia na Zachodzie. Czerwcowe ożywienie w strefie euro, chociaż stoi za nim przyspieszenie rozwoju sektora usługowego, a nie przemysłu, co jest najważniejsze z punktu widzenia polskich firm, miało jednak pozytywny wpływ na polski przemysł. W najbliższych miesiącach produkcja powinna rosnąć w przyzwoitym tempie.

W drugim kwartale br. wzrost gospodarczy może osiągnąć nawet 5 proc. (w I PKB wzrósł o 5,2 proc.). Stanie się tak jeśli w czerwcu dalej szybko będzie rosła konsumpcja (a nic nie wskazuje, że może być inaczej), handel zagraniczny w maju i czerwcu utrzyma dodatnie saldo wymiany towarowej, jakie odnotował w kwietniu i nie nastąpi nagłe zmniejszenie zapasów, które przyczyniły się do szybkiego tempa wzrostu gospodarczego w pierwszych trzech miesiącach roku. Dane dotyczące tych wskaźników GUS opublikuje w najbliższych tygodniach.

Druga połowa roku już tak dobra jednak nie będzie. Z kwartału na kwartał dynamika wzrostu PKB będzie malała, głównie z powodu słabszej koniunktury za granicą. Ale w 2018 roku utrzyma się wysoki wzrost gospodarczy na poziomie 4,6 proc.

Źródło: ISBnews