Wyzwań nie zabraknie

Wyzwań nie zabraknie
Fotolia_121484815_Subscription_XXL
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Dotychczas głównym wrogiem banków były regulacje. Będzie ich jeszcze przybywać. Ale przybywać będzie też technologicznej konkurencji.

25 lat temu chyba mało kto był sobie w stanie wyobrazić bankowość AD 2016. Być może dało się przewidzieć, że coraz mniej ludzi będzie przychodzić do oddziałów. A nawet to, że podstawowym kanałem kontaktu będzie stawał się telefon. Ale już niekoniecznie to, że ten telefon nie będzie służył do rozmawiania, tylko do stukania palcem – i to wcale nie po klawiaturze. Być może dało się przewidzieć, że w ciągu pokolenia będą miały miejsce jakieś kryzysy, upadłości wielkich banków. Ale już niekoniecznie to, że po napompowaniu wielkiej bańki będzie równie wielkie „bum”, po którym system finansowy nie będzie w stanie dojść do równowagi przez niemal 10 lat. 25 lat temu trudny do przewidzenia był też ogrom regulacji, jakie miały dotknąć sektor bankowy – od wymogów kapitałowych, przez rozmaite przepisy, które miały zwiększyć bezpieczeństwo funkcjonowania instytucji finansowych, aż po narzędzia służące ochronie konsumentów.

Regulacyjne tsunami

Dziś wiemy, że prawdopodobnie to właśnie ten ostatni aspekt w najbliższym czasie będzie miał kluczowy wpływ na działalność banków. W Polsce może nawet bardziej niż za granicą. U nas bowiem problemy, które narosły przed kryzysem, wciąż nie są do końca rozwiązane. Mowa o „kwestii frankowej”. W chwili, gdy czytelnicy dostaną do rąk ten numer „Miesięcznika Finansowego BANK”, być może wyjaśni się już sprawa tzw. ustawy spreadowej – będzie wiadomo, jak dużo kredytodawcy mają oddać swoim klientom z tytułu marży na wymianie walut. Ale czy wyjaśni się również sprawa przewalutowania kredytów po kursie korzystnym dla klientów? W rządzie najwyraźniej stopniowo umacnia się pogląd, że pójście na rękę tym, którzy najgłośniej domagają się swoich racji, może przynieść konsekwencje dalekie od oczekiwań. Jednak logika polityki daleka jest od logiki ekonomii, nie mówiąc już o księgowości. A garb, grubo ponad 100 mld zł kredytów we frankach, będzie nam ciążył jeszcze długie lata. Z jednej strony pozostając istotnym czynnikiem systemowym. Z drugiej – będąc okazją choćby do kolejnych procesów „poszkodowanych przez banki”.

Franki to najważniejsza, ale tylko jedna z kwestii, które sprawiają, że krajowe banki są zepchnięte do narożnika, jeśli chodzi o regulacje „prokonsumenckie”. Sektorowi czkawką może się odbić bonanza w bancassurance sprzed kilku lat. W zapomnienie wciąż nie poszła (wystarczy poczytać wypowiedzi Janusza Szewczaka, wiceprzewodniczą...

Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:

  • zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
  • wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
  • wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
  • zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.

Uwaga:

  • zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
  • wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).

Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:

  • bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI