Wysokie ceny energii to skutek blokowania transformacji energetycznej
Polityka klimatyczna nie odpowiada za dramatyczny wzrost cen. To manipulacja, w dodatku szalenie niebezpieczna, bo obrzydzanie społeczeństwu Unii Europejskiej to prosta droga do polexitu.
Nasz rachunek to głównie opłaty np. przejściowa, za korzystanie z sieci, czy mocowa ‒ za utrzymanie elektrowni węglowych, to też podatki oraz rosnący koszt paliwa.
Wysokie ceny energii to efekt blokowania transformacji energetycznej przez rząd i spółki – uporczywe trwanie przy coraz droższym węglu i gazie
Ten ostatni sam w sobie jest wyższy niż koszt CO2 stanowiący około 23% naszego rachunku.
Wysokie ceny energii to efekt blokowania transformacji energetycznej przez rząd i spółki – uporczywe trwanie przy coraz droższym węglu i gazie, w tym utrzymywanie upadającego górnictwa i przestarzałych elektrowni, hamowanie rozwoju odnawialnych źródeł energii i traktowanie po macoszemu efektywności energetycznej.
Spółki energetyczne przerzucają na nas koszty, a same osiągają rekordowe zyski
Polska energetyka nie idzie z duchem czasu, więc płacimy coraz więcej za emisje CO2. Oczywiście na plakatach nie ma informacji, że te pieniądze zostają w budżecie Polski, ale zamiast finansować zieloną transformację i zmniejszenie emisji ‒ są „przejadane”.
Czytaj także: Polityka energetyczna Polski 2040, uwagi Rady Przedsiębiorczości
Można wręcz zaryzykować twierdzenie, że wysokie ceny CO2 są rządzącym na rękę, bo to wyższy wpływ do budżetu ‒ 25,5 mld złotych tylko w 2021 roku, a w sumie już ponad 60 mld zł.
Polityka klimatyczna nie odpowiada za dramatyczny wzrost cen. To manipulacja
Spółki energetyczne przerzucają na nas koszty, a same osiągają rekordowe zyski. To nie polityka klimatyczna Unii jest winna, tylko polscy politycy i spółki energetyczne, które najbardziej korzystają na utrzymywaniu takiego stanu.
Czytaj także: Ile kosztuje Polaków unijny pakiet Fit for 55?