Wydarzenia i Opinie | Forum Technologii Bankowych | Fizyka zapisana na t-shircie

Wydarzenia i Opinie | Forum Technologii Bankowych | Fizyka zapisana na t-shircie
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
O tym, czy zawsze należy słuchać ekspertów używających słów „nigdy” i „na pewno”, naszych kłopotach z posługiwaniem się logiką i matematyką oraz o tym, dlaczego nauka robi teraz tak duże postępy, mówił – w trakcie tegorocznego 20. Kongresu Forum Technologii Bankowych – prof. dr hab. Andrzej Dragan z Instytutu Fizyki Teoretycznej Uniwersytetu Warszawskiego.

„Jeśli zadać pytanie przypadkowej osobie na ulicy, jak gruba byłaby kartka papieru złożona na pół 50 razy, to praktycznie nikt prawidłowo nie odpowie. A jej grubość byłaby równa odległości Ziemi od Słońca, czyli 100 mln km. To pokazuje, że mamy nawet elementarne kłopoty z umiejętnością mnożenia liczb przez 2, bo zasadniczo trzeba tylko umieć mnożyć przez 2, żeby na to pytanie odpowiedzieć” – wskazywał podczas swojego wystąpienia prof. Andrzej Dragan. Jego zdaniem, często mamy kłopot z przetwarzaniem elementarnych informacji, i z jakimkolwiek posługiwaniem się logiką albo matematyką.

Zwrócił również uwagę na to, jak często się mylimy i zawodzi nas zdrowy rozsądek. Przytoczył m.in. przykład Alberta Einsteina, jednego z najwybitniejszych naukowców wszech czasów, który zapytany na konferencji prasowej w 1935 r. o to, jaka jest szansa, żeby wykorzystać do czegokolwiek energię nuklearną, stwierdził, że poszukiwanie sposobu, aby przekształcić materię w energię, przypomina strzelanie po ciemku do ptaków w okolicy, gdzie jest ich tylko kilka. Po czym, parę lat później udało się przeprowadzić pierwszą taką reakcję i niedługo też wybuchła pierwsza bomba atomowa. Z kolei Yann LeCun, dyrektor naukowy w firmie Meta odpowiedzialny za sztuczną inteligencję, w styczniu 2022 r. udzielił wywiadu, w którym przyznał, że nie wierzy w możliwości Gen AI, które dziś są już w praktycznie dostępne. „Takich przykładów jest więcej. Jasno z nich wynika, że słuchanie opinii ekspertów na temat przyszłości, a szczególnie jak używają słowa nigdy albo na pewno, nie ma dużego sensu. Ponieważ zdrowy rozsądek nas zawodzi, często robimy błędy i się mylimy” – mówił prof. Dragan.

Kluczowe pytanie, postawione przez prof. Dragana w jego wystąpieniu, brzmiało „Jakim cudem nauka robi taki szalony postęp?”. Naukowiec wyjaśnił, że przez wiele tysiącleci mieliśmy różne metody docierania do prawdy o świecie. Ludzie używali m.in. religii, filozofii, snucia domysłów, a to nie prowadziło do jakiegoś wielkiego postępu. Natomiast gdy tylko pojawiła się współczesna nauka, to w ciągu 400 lat wylądowaliśmy na Księżycu, zbudowaliśmy komputer (niedługo kwantowy) i zrobiliśmy teleportację kwantową. Cała technologia to jego zdaniem efekt uboczny nauki. „Jaka jest różnica i dlaczego przez poprzednie tysiąclecia tego nie robiliśmy? Wtedy wszystkim się wydawało, że ludzie mogą swoim umysłem coś wymyślić, są mądrzy i należy iść właśnie tą drogą. Natomiast początek nauk, to stwierdzenie, że ludzie się ciągle mylą i trzeba wszystko sprawdzać. Okazało się, że większość naszych poglądów jest błędna. Zostawały w rozważaniach tylko te, które były potwierdzane przez eksperymenty. Za to odpowiada właśnie ta prosta zasada, że niczemu z góry nie wierzymy i wszystko sprawdzamy” – podsumował prof. Dragan.


W trakcie Kongresu FTB z  prof. dr. hab. Andrzejem Draganem, rozmawiał Robert Lidke.

W marcu br. Parlament Europejski przyjął AI Act. To pierwszy akt normatywny w tak kompleksowy sposób regulujący kwestie związane z wykorzystaniem sztucznej inteligencji w praktyce. Nasuwa się pytanie, czy zdaniem pana profesora regulowanie obszaru AI na tym etapie należy uznać za zasadne, a jeśli tak, to kto powinien się tym zająć?

– Jestem ostatnią osobą, która byłaby skłonna udzielać komukolwiek rad, jak ma postępować, więc nie odpowiem na to pytanie. Przypomnę tylko, że choćby przedstawiciele amerykańskiego sektora IT już dziś żartują sobie z tych działań legislacyjnych; wiceprezes Google’a stwierdził ostatnio, że zamiast na innowacjach, Europa skupia się na regulacjach. Można się spodziewać, że wskutek przyjęcia wspomnianych regulacji technologie, docierające na teren UE z państw trzecich, będą mocno ograniczone i okrojone, gdyż pełne wersje tych rozwiązań nie byłyby w stanie spełnić wymogów prawnych. W tym samym czasie Amerykanie czy Chińczycy będą używać bardziej zaawansowanych algorytmów i szerzej technologii, a my będziemy musieli się zadowolić uproszczoną wersją, stworzoną pod kątem potrzeb przeregulowanego rynku.

Rzecz w tym, że nowoczesne technologie, w tym w szczególności AI, są wykorzystywane np. przez Chiny w celu ograniczania swobód obywatelskich. Czy jako Europejczycy powinniśmy dawać na to przyzwolenie?

– Pytanie, jaki wniosek powinniśmy wyciągnąć ze wspomnianego przez pana faktu? Nie jesteśmy w stanie wpłynąć na to, co robią Chińczycy ani Amerykanie. Oni mają własny system polityczny, my też możemy sobie wymyśleć swój i cieszyć się wyższością moralną, rzecz w tym, że za dwa lata znajdziemy się na pozycji outsidera. Technologia, która się obecnie tworzy, jest gwarancją sukcesu w wielu obszarach gospodarki, w tym również w świecie finansów. Dążąc do tak dalekiego samoograniczenia we wspomnianych realiach, gramy w naprawdę ryzykowną grę.

Bankowcom sen z powiek spędzają komputery kwantowe. Obawy budzi fakt, że te maszyny byłyby w stanie w krótkim czasie złamać każdy szyfr i każde kodowanie. Tymczasem pan twierdzi, że istnieje rozwiązanie tego problemu…

– Procedura RSA, czyli szyfrowania za pomocą dużych liczb pierwszych i tego asymetrycznego kodowania liczbami pierwszymi, może być łatwo złamana komputerem kwantowym, jeśliby taki powstał. Oczywiście na chwilę obecną jeszcze go nie mamy, jest to pewnie kwestia kilku lat, natomiast już dziś dysponujemy innego rodzaju technologią szyfrowania informacji, właśnie szyfrowania kwantowego, której współodkrywcą jest Artur Ekert, mój kolega z Oxfordu. Gwarantuje ona, że nawet jeżeli kiedykolwiek powstanie komputer kwantowy, to nie będzie on w stanie złamać takiego szyfru, bo generalnie ta procedura szyfrująca jest oparta o prawa kwantowe, które mają określone przewidywania, i w oparciu o nie działa też komputer kwantowy. Mamy już tą technologię, ona jest o wiele łatwiej konstruowalna. Np. Singapur planuje się w całości przestawić ze swoim systemem teleinformatycznym na korzystanie z kryptografii kwantowej. To prawdopodobnie zapewni święty spokój i pewność, że tak długo, jak wiemy, że teoria kwantowa działa i nikt jej nie podważył, będziemy mieli gwarancję, że szyfrowanie kwantowe jest absolutnie bezpiecznym sposobem kontroli informacji.

Pański wykład podczas kongresu FTB przebiegał pod hasłem, że fizyka może się skończyć. Pamiętam książkę Francisa Fukuyamy o spodziewanym końcu historii, co – biorąc pod uwagę aktualne wydarzenia – nie sprawdziło się. Jak to jest z poznaniem naukowym? Może nadejść jego kres czy nie?

– Wspomniany tytuł, że fizyka się skończy za pół roku, miał rzecz jasna wydźwięk ironiczny. To był cytat z Maxa Borna, który użył tego stwierdzenia już w 1927 r., po czym się okazało, że to była kompletna bzdura. Tego typu wyobrażenia, że jesteśmy blisko krawędzi naszego poznania, wielokrotnie padały na świecie, zarówno odnośnie fizyki, jak i innych dziedzin, za każdym razem też okazywały się one wielką kompromitacją. Nie wiemy, czy fizyka zostanie kiedykolwiek ukończona. Na obecnym etapie wydaje mi się, że nie widać w ogóle na horyzoncie czegokolwiek, co by przypominało nawet ostateczną, fundamentalną teorię fizyki. Jest tyle pytań, na które nie mamy pojęcia, nawet jak zacząć odpowiadać, że mówienie, że jesteśmy blisko jakiegoś zrozumienia, można traktować wyłącznie w kategoriach humorystycznych. Trudno powiedzieć, czy kiedykolwiek się uda odkryć ostateczny zbiór praw fizyki, które wtedy będzie można napisać na t-shircie czy nie, bo nie wiemy, jak działa świat. Nie wiemy, nie znamy tych praw. Może się okazać, że świat jest bardzo prosty i uda się odkryć wszystkie prawa, jednak musimy liczyć się ze scenariuszem przeciwnym, że pod spodem są zawsze kolejne warstwy coraz bardziej skomplikowane i być może świat jest niepoznawalny w taki zwarty sposób. Nauka zajmuje się odkrywaniem tego, jak działa świat, a nie szukaniem teorii wszystkiego, czy teorii ostatecznej, bo nie wiemy, czy taka teoria w ogóle istnieje. Jak się okaże, że istnieje, to będziemy się starali ją odkryć, w przeciwnym razie będziemy kontynuować poszukiwania na kolejnych warstwach.

Źródło: Miesięcznik Finansowy BANK