Rząd przyjął wstępny projekt budżetu na rok 2012

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
tusk.rostowski.tvn24.150x

fot.tvn24

"To budżet trudny, ale bezpieczny dla ludzi" - powiedział premier Donald Tusk podczas konferencji prasowej przedstawiającej projekt budżetu na rok 2012.

Rząd przyjął dziś wstępny projekt budżetu na rok 2012. Jest to pierwszy budżet zaprojektowany pod nowymi rygorami znowelizowanej ustawy o finansach publicznych. Oznacza to, że pula środków na cele niesztywne i nowe cele sztywne nie może wzrosnąć o więcej niż poziom inflacji plus 1 proc., a więc o 3,8 proc. Deficyt budżetowy ma wynieść 2,9 proc.. Pomimo cięć i zaciskania pasa w wielu obszarach, takich jak płace administracji, które kolejny rok z rzędu nie wzrosną, przewidywane są też wzrosty nakładów w niektórych obszarach, takich jak edukacja, nauka i kultura.

Nauczyciele mogą spodziewać się 50-procentowej podwyżki w stosunku do roku 2007. Przewidziano również 50 milionów złotych na modernizację policji, a fundusz pracy otrzyma dodatkowo 200 milionów złotych, m.in. na program aktywizacji bezrobotnych. Więcej środków otrzyma też Ministerstwo Infrastruktury na system kontroli myta elektronicznego oraz Ministerstwo Sprawiedliwości na opaski elektroniczne. Mniej środków otrzyma natomiast Kancelaria Premiera, Ministerstwo Finansów i Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, to ostatnie jednak ze względu na zmniejszenie środków unijnych, co jest konsekwencją Traktatu Akcesyjnego z roku 2004.

Minister Rostowski stwierdził, że budżet ten to dalsza konsekwencja prowadzenia polityki oszczędności zapoczątkowanej u progu kryzysu. Jego zdaniem, to właśnie dzięki tej polityce Polska była liderem wzrostu gospodarczego w Europie w roku 2009 i zajęła drugie miejsce w roku 2010. Wzrost gospodarczy w roku 2011 ma wynieść 4 proc. i jak określił, w latach 2011-2012 „Polska będzie liderem konsolidacji finansów publicznych w Europie”. Jak podkreślił minister, działania oszczędnościowe zostały rozłożone tak, aby nie zdusić wzrostu gospodarczego, co udało się w roku 2010 i obecnie, gdy wzrost ten jest już silny, można przystąpić do ofensywy konsolidacyjnej.