Wspomnienie o Danucie Banasiak, Głównej Księgowej Związku Banków Polskich w latach 1995‒2005
W niedługim czasie od rozpoczęcia działalności Związku Danuta Banasiak podjęła pracę na stanowisku Głównej Księgowej i funkcję tę pełniła do 2005 roku. W tym czasie nadzór nad gospodarką finansową Związku sprawowała Komisja Rewizyjna z jej wieloletnim Przewodniczącym ś.p. Tadeuszem Żywczakiem. Dociekliwość i skrupulatność Pana Przewodniczącego, zwłaszcza podczas badania bilansu oraz wypracowane formy współdziałania pomiędzy Główną Księgową a Komisją Rewizyjną zajmowały szczególne miejsce w działalności Związku.
Był to trudny czas kształtowania nowych zasad podatkowych w związku z transformacją polskiej gospodarki. Do historii naszej Izby przeszło ulubione powiedzenie Pana Przewodniczącego, „w zasadzie„, którego często używał także podczas referowania Walnemu Zgromadzeniu rocznych sprawozdań finansowych informując jednocześnie, że Komisja pozytywnie oceniła i przyjęła sprawozdanie bez uwag.
Ciepło, empatia i ludzka życzliwość jaka cechowała Danutę Banasiak i Tadeusza Żywczaka była przykładem tego, jak wiele dobrej energii można wnosić w codzienną pracę oraz w życie organizacji, budując jednocześnie niezapomniane więzi przyjaźni.
Danuta Banasiak pełniła także funkcję Głównej Księgowej Centrum Prawa Bankowego i Informacji, od podjęcia działalności przez Spółkę w 1992 roku do 2005 roku, do czasu przejścia na emeryturę po ciężkim zawale. Pani Danuta Banasiak uczestniczyła z zaangażowaniem we współtworzeniu i organizowaniu Biura Związku Banków Polskich.
Była inicjatorką, współtwórczynią i współuczestniczyła we wdrażaniu systemu informatycznego w księgowości Związku oraz przy opracowywaniu nowego planu kont. Na bieżąco współpracowała z bankami, audytorem oraz Komisją Rewizyjną. Była cenionym pracownikiem Związku.
Za swoją pracę została odznaczona w 2006 roku Odznaką Honorową Związku Banków Polskich, przyznawaną za szczególne zasługi dla sektora bankowego.
Oddana rodzinie, zakochana i dumna ze swoich Dzieci oraz Wnucząt.
Pozostanie w naszej pamięci Jej osobisty urok i zwykła ludzka życzliwość. Zapamiętamy Ją jako prawdziwą przyjaciółkę, dobrą i wrażliwą Osobę z poczuciem humoru, którym potrafiła rozładować stresy w trudnych chwilach.
Choroba przyszła niespodziewanie. Do ostatnich dni starała się zachować pogodę ducha, dzielnie walczyła z ciężką chorobą, głęboko wierząc, że zdoła ją pokonać.
Los chciał inaczej…
Zarządy i Pracownicy Związku Banków Polskich oraz Centrum Prawa Bankowego i Informacji