Wskaźnik Przyszłej Inflacji w styczniu w górę. Największy wzrost od blisko dwóch lat
„W przestrzeni publicznej istnieje wiele obaw zarówno o poziom inflacji w najbliższych miesiącach, jak i o trwałość tendencji inflacyjnych. O jej wysokości oraz o tym czy zagości u nas na dłużej zadecyduje splot czynników o charakterze lokalnym oraz globalnym. Czynniki lokalne to przede wszystkim jednorazowe podwyżki cen szeregu usług i towarów, takich jak ceny prądu, ceny usług komunalnych, cena siły roboczej (płaca minimalna). Ich działanie choć winduje nieraz wskaźnik cen konsumpcyjnych CPI na zdecydowanie wyższe poziomy, to jednak impuls inflacyjny nie utrzymuje się długo (na ogół kilka miesięcy). Istnieją jednak czynniki, które mogą utrwalić i dodatkowo podbić wzrost cen wywołany skokową podwyżką cen wybranych towarów i usług. Należą do nich działania nakierowane na stymulowanie popytu, do których należą różnego rodzaju świadczenia socjalne oraz podnoszenie płacy minimalnej” – czytamy w raporcie.
Czytaj także: Wzrost cen mocno przyspieszył. Kto ucieszy się z wyższej inflacji?
Spośród ośmiu składowych wskaźnika w tym miesiącu dwie działały w kierunku spadku inflacji, pozostałe sześć w kierunku jej wzrostu, podało Biuro.
Biuro podkreśliło, że największy wpływ na wzrost wskaźnika miały podwyższone oczekiwania przedstawicieli sektora produkcyjnego co do kształtowania cen na produkowane przez nich wyroby.
Deklaracje wzrostu cen w największym stopniu pochodzą od małych firm
„Jeszcze przed miesiącem odsetek przedsiębiorców zgłaszających zamiary podnoszenia cen zmniejszał się. Obecnie ich udział wzrósł znacząco a przewaga firm planujących podwyżki nad tymi, które zamierzają ceny obniżać wzrosła z około 5% przed miesiącem do ponad 13% obecnie. Deklaracje wzrostu cen w największym stopniu pochodzą od firm małych – zatrudniających do 50 pracowników, jednak również w firmach największych skłonność do podnoszenia cen znacząco zwiększyła się” – czytamy dalej.
Podwyżki najczęściej deklarowane są przez producentów żywności
Podwyżki najczęściej deklarowane są przez producentów żywności, w dalszej kolejności przez przedstawicieli nietrwałych dóbr konsumpcyjnych, podano także.
„Jeśli plany producentów zostaną zrealizowane, z pewnością odbije się to na poziomie przyszłej inflacji. Na razie nie widać zdecydowanych ruchów po stronie producentów i cen po jakich handlują między sobą” – ocenia Biuro.
Czytaj także: Wzrost inflacji to pułapka dla kredytobiorców?
„Oczekiwania konsumentów na temat ewentualnego wzrostu cen również uległy nasileniu, jednak w znacznie mniejszym stopniu niż w przypadku oczekiwań producentów. Blisko dwukrotnie w porównaniu z danymi sprzed miesiąca wzrósł odsetek konsumentów spodziewających się szybszego niż dotychczas wzrostu cen (z 5% do 11%)” – podsumowało BIEC.