Wskaźnik PMI dla Polski w maju na rekordowym poziomie; takiego wyniku w historii badań jeszcze nie było
Konsensus rynkowy wynosił 54,5 pkt.
W maju polski PMI wzrósł gwałtownie z kwietniowego poziomu 53,7 do 57,2, rejestrując najwyższy poziom w historii badań (od 1998).
’Najnowszy odczyt pobił rekord z kwietnia 2004 (56,8), sygnalizując znaczącą poprawę warunków gospodarczych w polskim sektorze przemysłowym i wydłużając obecny trend zwyżkowy do 11 miesięcy. Wszystkie komponenty PMI wpłynęły pozytywnie na majowy odczyt głównego wskaźnika drugi miesiąc z rzędu. Największy wpływ na majowy PMI miały nowe zmówienia oraz produkcja, podnosząc go odpowiednio o 1,5 oraz 1,3 pkt. Wzrost miesiąc do miesiąca głównego indeksu o 3,5 pkt był jednym z najwyższych wzrostów odnotowanych w historii badań” – czytamy w komunikacie.
Popyt eksportowy wciąż silny
Popyt eksportowy był jednak wciąż silny, choć wzrost zamówień zagranicznych zwolnił ponownie od marcowego niemal 7,5-rocznego rekordu, podano także. Prognozy odnośnie do przyszłej 12-miesięcznej produkcji były najbardziej optymistyczne od początku tego roku.
Według najnowszych wyników badań moce przerobowe w polskim przemyśle były wciąż ograniczone, co odzwierciedlał kolejny silny wzrost zaległości produkcyjnych (trzeci najwyższy w historii badań, tylko nieco słabszy niż kwietniowy rekordowy odczyt), podał Markit.
Czytaj także: Credit Agricole: przetwórstwo rozgrzane do czerwoności >>>
„Majowe wyniki badań zasygnalizowały znaczący wzrost popytu na polskie wyroby przemysłowe, co uwidaczniało szybsze nasienie napływu nowych zamówień. Ponadto, zapotrzebowanie płynęło głównie z rynku krajowego, gdyż tempo wzrostu kontraktów zagranicznych ponownie zwolniło od czasu wieloletniego rekordu odnotowanego w marcu. Produkcja tymczasem wzrosła w największym stopniu od lipca 2020, co częściowo odzwierciedlało najszybszy od kwietnia 2017 wzrost zatrudnienia w polskim sektorze wytwórczym. Mimo że w fabrykach powstawały nowe miejsca pracy, zakłócenia w łańcuchach dostaw doprowadziły do kolejnej znaczącej kumulacji zaległości produkcyjnych. Czas dostaw wydłużył się w maju w największym stopniu w historii badań. Wzrost popytu oraz niedobory podaży surowców na rynkach doprowadziły do rekordowej inflacji kosztów produkcji, a co za tym idzie rekordowych podwyżek cen wyrobów gotowych. Wskaźnik Kosztów Produkcji wzrósł jednak tylko nieznacznie od kwietnia, co sugeruje, że presje kosztowe mogły już osiągnąć swój szczyt” – skomentował wyniki badań ekonomista IHS Markit Trevor Balchin, cytowany w komunikacie.
Wartość wskaźnika wynosząca ponad 50 pkt oznacza wzrost aktywności przemysłowej, a poniżej tego progu – spadek aktywności.