Wpływ nowoczesnych technologii na zmianę modeli biznesowych banków
Podsumowując prezentację raportu, dr hab. Paweł Marszałek zwrócił uwagę, że inwestycje w innowacje są silnie skoncentrowane w dużych bankach, co może pogłębić dysproporcje rozwojowe pomiędzy większymi i mniejszymi bankami.
Raport zauważa problem związany z pokusą zaniechania stałej relacji z klientem w zamian za przeprowadzanie jak największej liczby transakcji. Ingerencja nowych technologii w wewnętrzną strukturę banków i skupienie się tylko na tym może spowodować zaniedbanie klienta.
Niektóre grupy klientów nadal są trochę zbyt zachowawcze w korzystaniu z nowych usług i produktów. Jak stwierdził, po ich stronie występuje problem braku wiedzy, świadomości i umiejętności obsługi nowoczesnych narzędzi. Są też bariery psychologiczne.
Czytaj także: Jak nowoczesne technologie wpływają na modele biznesowe banków
Innowacyjna bankowość na przykładzie doświadczeń Aion Banku
Jak stwierdził Krzysztof Czuba, klienci nie potrzebują banków, ale potrzebują bankowości. Tak powstał pomysł na Aion Bank, pierwszy bank na subskrypcję.
Aion Bank jest holdingiem Aion Banku jako podmiotu regulowanego z licencją belgijską, niemiecką, szwedzką i polską. W obszarze cyfrowym ma licencje do działania w 17 krajach w Europie.
Druga część to Vodeno Technology, czyli właściciel rozwiązania banku w chmurze, na której osadzony jest Aion Bank. Jak podkreślił Krzysztof Czuba, przygotowano produkty, które są w pełni licencjonowane i podlegają wszelkim regulacjom bankowym w taki sposób, aby można było udostępnić je innym podmiotom i markom poprzez API.
„Jakość obsługi ma znaczenie i bardzo szybko można zarówno przekonać klientów do siebie jakością, jak i bardzo szybko ją stracić” – dodał wiceprezes banku.
Bezpieczeństwo jest bardzo ważne i w przypadku fintechów słusznie można mówić o wątpliwościach dotyczących bezpieczeństwa i elementów takich jak AML oraz KYC. W przypadku banku i instytucji, która świadczy usługi „bank as a service” (BaaS), czyli Aion i Vodeno tej wątpliwości nie ma, ponieważ jako podmiot w pełni regulowany udostępnia produkty i serwisy w jakości bankowej, ale przy dostępności „fintechowej”.
Jak ocenił Krzysztof Czuba, finanse to już nie jest tylko domena banków. Oczywiście nadal pozostaje bankowość korporacyjna, finansowanie wielkich inwestycji, być może bankowość hipoteczna. Jednak podstawowa bankowość, z której korzystają klienci nie jest już tylko domeną banków, ponieważ więcej nas łączy jako klientów i konsumentów z naszą kawiarnią, marką modową czy też ulubioną marką motoryzacyjną.
Coraz więcej klientów nie ma obecnie obaw, żeby korzystać z usług finansowych oferowanych przez firmy globalne takie jak na przykład Apple i Google.
Również przelewy międzynarodowe, które kiedyś były domeną tylko i wyłącznie banków, teraz są możliwe do przeprowadzenia z poziomu telefonu i to niekoniecznie tylko przez aplikację bankową.
„My mamy wszystko pod pełną kontrolą regulatorów i możemy dostarczyć w związku z tym różnym podmiotom usługi finansowe, a one nie muszą starać się o bankowe i inne licencje, które potrzebne są do prowadzenia banku, lub też świadczenia usług finansowych” – dodał Krzysztof Czuba.
Jak się zaczęła era bankowości elektronicznej?
Dr Michał Macierzyński we wprowadzeniu do prezentacji przypomniał, że jeszcze w minionym stuleciu (w 1995 r.) powstał Security First Network Bank (SFNB), pierwszy działający tylko w internecie bank w USA, który nawet w nazwie miał informacje o bezpieczeństwie.
Firma, która wymyśliła możliwość bankowania przez internet, nie mogła w żaden sposób sprzedać tego pomysłu bankom. Banki bały się takiego rozwiązania. Natomiast założyciele SFNB chcieli pokazać, że jest to możliwe.
Rzeczywiście, niedługo później to rozwiązanie zostało zaimplementowane przez City i inne banki i tak rozpoczęła się era bankowości internetowej lub szerzej bankowości elektronicznej.
Teraz Aion Bank jest przykładem zastosowania nowego rozwiązania, jakim jest „bank as a service”. Zwrócił uwagę, że po 2008 r. po kryzysie finansowym, kiedy wszyscy inwestowali w banki i innowacje bankowe, pojawił się zupełnie inny model wyceny fintechów i banków.
Ten sam bank, który zarabia miliardy złotych, i który ma miliony klientów, będzie dużo niżej wyceniany od małego fintechu, który ma model ekspansji globalnej.
Same fintechy bardzo często nawet twierdzą, że nie zarabiają. Jak mówił, fintechy wycenia się raczej ich przyszłością, a banki teraźniejszością.
Fintechy mają wysoką efektywność kosztową lub marketingową w niszach – przykładem Revolut z niższymi opłatami przy płatnościach zagranicznych erodując to źródło zysków dla banków. Koncentrują się na niszach, w których są pieniądze i mają tę zaletę, że są globalne.
Jeśli banki pozostaną w jakiejś mierze lokalne i nie wyjdą z ofertą poza granice kraju, w którym działają to liczba możliwych do zdobycia klientów stanie się dla nich barierą w rozwoju.
Współpraca z fintechami może przynosić bankom profity, jeśli jest dobrze zorganizowana, a jako przykład podał aplikację banku SGB. Niestety, jak stwierdził, najważniejsze bariery w tworzeniu nowych modeli biznesowych przez banki są regulacje, a tworzę je regulatorzy nie tylko na poziomie krajowym, ale również europejskim.
Podsumowując ocenił, że wpływ pandemii na rozwój modeli biznesowych w banku przez pierwsze dwa kwartały pozwolił wdrożyć rozwiązania, „których może jeszcze latami byśmy nie wdrożyli”.
Podkreślił też problem, z jakim mierzą się obecnie banki, czyli konkurencji na rynku pracy o deweloperów. Może się okazać, że nie będzie komu wdrażać nowych rozwiązań w bankach.
Nowe technologie – wyzwania dla klasycznej teorii bankowości
Zjawisko, jakim są fintechy nie jest zupełnie nowe, jak stwierdził dr hab. Marcin Gospodarowicz, bo powstawały już znacznie wcześniej.
Jednak dopiero teraz innowacje związane z możliwością szybszego przekazywania informacji i wprowadzania technologii informacyjnych związanych z ulepszaniem w jakiś sposób produktów i usług traktowane są jako fintechy.
Nawiązał do przykładu drzewa, którego korzenie to czynniki sprzyjające fintechom, czyli między innymi cyberbezpieczeństwo, ochrona danych, cyfrowa tożsamość i otwarta bankowość.
Pień to na przykład sztuczna inteligencja, biometria, chmura, API, rejestr rozproszony i uczenie maszynowe, a owocami są wszystkie usługi oferowane przez firmy.
Zakres działania obejmuje każdy aspekt funkcjonowania rynku finansowego w tym waluty cyfrowe banków centralnych.
Jak ocenił największy wpływ na rozwój fintechów ma rozwój usług płatności i transferów pieniężnych. Jeśli chodzi o technologie mobilne, to są one bardziej popularne w krajach mniej zamożnych np. w afrykańskich.
Coraz więcej przedsiębiorstw przechowuje dane w chmurze obliczeniowej. W UE w 2021 r. korzystało z tej możliwości 40% przedsiębiorstw, przy czym w Szwecji i Finlandii, które są liderami, było to już ok. 75%.
Spadają koszty przechowywania danych i w ciągu ostatnich lat zmniejszyły się one trzykrotnie. Jeśli chodzi o udzielanie kredytów alternatywnych, czyli oferowanych właśnie przez podmioty typu fintech to obecnie, zaczynają to robić BigTech-y.
Podsumowując stwierdził, że innowacje cyfrowe, ulepszenia w zakresie dostępności usług i zdolności obliczeniowych przyczyniają się do zwiększenia efektywności oraz konkurencyjności. Są kluczem do wyeliminowania ograniczeń w likwidowaniu usług finansowych, ale same też są źródłem dodatkowych ograniczeń.