Wiceminister rozwoju i technologii o roli banków w transformacji polskiej gospodarki
Jak zauważył prof. Waldemar Sługocki – na to wyzwanie składa się szereg czynników. Pierwszą grupą czynników są napięcia geopolityczne i zawirowania na rynkach światowych, w tym przede wszystkim agresja Rosji na Ukrainę oraz pogłębiający się brak dostępu do tradycyjnych surowców energetycznych.
Druga grupa czynników ma bardziej wewnątrzunijny charakter. Wśród nich wiceminister wymienił Zielony Ład, Pakiet „Fit for 55” („Gotowi na 55”) i wyzwania związane z agendą cyfrową.
„Te czynniki nakładają pewne zobowiązania na podmioty funkcjonujące na jednolitym rynku Unii Europejskiej” – powiedział.
Aby być konkurencyjnym, Polska musi skutecznie przejść proces zielonej i cyfrowej transformacji. Firmy, aby sprostać tym wyzwaniom, otrzymują wsparcie ze środków publicznych i prywatnych.
Nasz rozmówca, w ramach środków publicznych, wskazał na fundusze pochodzące z budżetu Unii Europejskiej, np. dostępne w ramach polityki spójności, Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności, czy też instrumentu ogólnoeuropejskiego – Programu InvestEU.
W ramach krajowych funduszy publicznych, wymienił także środki dystrybuowane z branżowych programów, w tym osłonowe.
Czytaj także: Banki i przedsiębiorcy wspólnie wobec wyzwań technologicznych
Banki w transformacji energetycznej i cyfrowej gospodarki
Zwrócił również uwagę na znaczenie środków dostarczanych do gospodarki przez sektor bankowy. Po pierwsze, jako zapewnienie współfinansowania uzupełniającego finansowanie z publicznych środków europejskich i krajowych.
Po drugie, w jego opinii, sektor bankowy może tworzyć swoje własne źródła finansowania i zapewniać MŚP dostęp do pieniędzy .
„Ważne jest, aby „łapać” optykę tych podmiotów. Oczywiście najbardziej wrażliwi są mikroprzedsiębiorcy. Im większy, im silniejszy podmiot gospodarczy, tym ma większą zdolność dywersyfikacji źródeł finansowania swoich przedsięwzięć” – zauważył.
Waldemar Sługocki zaznaczył, iż rozumie, że banki muszą kierować się zasadami ostrożnościowymi i brać pod uwagę zdolność i historię kredytową przedsiębiorców. Jednak ryzyko kredytowe po stronie banków zmniejszają poręczenia i gwarancje ze strony instytucji publicznych.
„Mamy publiczny system poręczeń i gwarancji kredytowych, które zabezpieczają interes sektora bankowego, czyli częściowo czynniki ryzyka są ograniczone przez te właśnie instrumenty” – i dodał:
„Sektor bankowy z jednej strony musi zadbać, aby pieniądze, które pożycza były bezpieczne, ale z drugiej strony musi realizować swoją misję, i przy okazji zarabiać, bo są to przecież działania, na których banki także zarabiają.”
Czytaj także: Powstanie wspólna platforma banków i organizacji przedsiębiorców o dostępnych formach wsparcia dla firm?
Deregulacja i zasada jeden nowy przepis za jeden stary
W dalszej części rozmowy poruszyliśmy temat deregulacji przepisów krępujących dziś działalność przedsiębiorców.
„Ministerstwo Rozwoju i Technologii pracuje nad obszernym pakietem deregulacji. Przygotowaliśmy 50 korzystnych zmian, które doprecyzowują i upraszczają przepisy oraz minimalizują obciążenia kontrolno-administracyjne nakładane na podmioty gospodarcze w Polsce” – wyjaśniał Waldemar Sługocki.
„Fundamentalną zasadą będzie, że w przypadku wprowadzenia każdego nowego obowiązku, który ewentualnie miałby się pojawić w podobnym lub pokrewnym obszarze, czy też w tym samym obszarze, nastąpi rezygnacja z innego obciążenia. Stosowana będzie więc zasada jeden za jeden.”
Mówiąc o najmniejszych firmach, wspomniał o zamiarze wprowadzenia obowiązku wcześniejszego informowania przedsiębiorców o dokumentach, które będą wymagane podczas kontroli. Maksymalny czas prowadzenia kontroli mikroprzedsiębiorców miałby być też skrócony z 12 do 6 dni.
„Chcemy też wprowadzić odpowiednie vacatio legis dla regulacji nakładających nowe obciążenia, aby przedsiębiorcy mieli dość czasu na przystosowanie się do zmienianych przepisów. Proponujemy sześciomiesięczne vacatio legis” – zadeklarował wiceminister MRiT.
Zaznaczył, że proces deregulacji jest przygotowywany w konsultacjach z organizacjami samorządu gospodarczego przedsiębiorców.
W dalszej części wywiadu mówił, że przedstawiciele Polski zasiadający w Parlamencie Europejskim oraz reperezentanci rządu, w ramach formalnych i nieformalnych kontaktów z Komisją Europejską i innymi organami unijnymi, mogą zabiegać o to, aby nowe regulacje UE uwzględniały specyfikę polskiej gospodarki i nie były zbyt restrykcyjne wobec przedsiębiorców.