Warto dobrze żyć z BIK-iem, czyli jak zwiększyć swoje szanse na przyznanie kredytu
Dlaczego bank odmawia?
Jak wynika z danych Biura Informacji Gospodarczej InfoMonitor, Polacy zalegają ze spłatą ponad 40 mld zł.2 Z perspektywy banku są to bardzo istotne dane. Nie powinno więc dziwić, że szczegółowo kontroluje, kto zostaje jego dłużnikiem. I robi selekcję. – Kredyt hipoteczny to wysokie i długoterminowe zobowiązanie, zaciągane na kilkadziesiąt lat – mówi Jarosław Sadowski, ekspert firmy Expander. – Tak jak my nie bylibyśmy skłonni pożyczyć pieniędzy osobie niewypłacalnej, tak nie zrobi tego także bank, którego podstawą działania jest zarządzanie posiadanym kapitałem. Dlatego przed udzieleniem wsparcia, instytucja zadaje szereg szczegółowych pytań, dokładnie sprawdzając wszystkie cechy swojego przyszłego dłużnika. Jednym z ważniejszych źródeł informacji o nas jest Biuro Informacji Kredytowej (BIK), do którego bank sięga, by sprawdzić historię i zdolność kredytową – wyjaśnia ekspert.
Lepiej być w BIK-u
Biuro Informacji Kredytowej to instytucja przechowująca dane o wszystkich, którzy kiedykolwiek zaciągali kredyt. Kiedy zgłaszamy się do banku po pożyczkę, ten, by dokładnie sprawdzić naszą historię kredytową zagląda do akt nie tylko u siebie, ale także w innych instytucjach finansowych – właśnie dzięki BIK. Jeśli poprzednio nie spłacaliśmy zobowiązań terminowo, może się okazać, że nie dostaniemy wsparcia. Na naszą korzyść będzie działać natomiast informacja o regularnym oddawaniu pożyczonych pieniędzy. – Brak historii w BIK nie jest dobrą informacją ani dla nas, ani dla banku – mówi ekspert Expandera. – Zwłaszcza, jeśli chcemy zaciągnąć wieloletni kredyt hipoteczny. Wierzyciel, który nie może bowiem sprawdzić naszej wiarygodności może nie być skłonny ryzykować. Rozwiązaniem tego problemu może być dokonanie zakupu na raty (minimum kilkanaście miesięcy wcześniej) sprzętu, za który zamierzaliśmy zapłacić gotówką. Czy to będzie laptop, czy sprzęt do odtwarzania muzyki, nie jest to ważne. Nawet mały kredyt, karta kredytowa lub limit zadłużenia na koncie jeśli będą regularnie spłacane, zbudują naszą historię kredytową. Dzięki niej bank zyska pewność, że ma do czynienia z osobą, której może zaufać. A to zwiększa naszą szansę na otrzymanie kredytu.
Scoring, czyli współczynnik wiarygodności, to metoda oceny dłużnika, w odniesieniu do innych, podobnych do niego osób.
Aby obliczyć wskaźnik wykorzystywane są informacje posegregowane według takich grup jak np.: zarobki oraz ich źródło, stan cywilny, liczebność gospodarstwa domowego, wiek. W zależności od tego, w której grupie się znajdziemy, tyle dostaniemy punktów. Nawet jeśli indywidualnie wypadamy nieźle, to może się zdarzyć, że zostaniemy przyporządkowani do niezbyt wiarygodnej grupy. Przyczyną takiej sytuacji jest zwykle bardzo niski wiek lub praca w branży, której bank woli unikać. Wysoka ocenę, pomimo niskiego dochodu, często uzyskują natomiast osoby z bardzo stabilnym dochodem np. emeryci czy pracownicy administracji w instytucjach państwowych.
Ważne jednak, by zobowiązań tych pozbyć się na około trzy miesiące przed zapytaniem o kredyt hipoteczny. Każde, nawet najmniejsze, obciążenie budżetu wpłynie bowiem na ocenę naszej zdolności kredytowej.
Policzyć kalkulatorem
W internecie możemy trafić na kalkulatory obliczające zdolność kredytową. Nie należy jednak wiążąco traktować podawanych przez nie kwot. Każdy z banków zwraca uwagę na nieco inne dane i posiada swój system liczenia sumy, jaką jesteśmy w stanie spłacić w ustalonym terminie. Dlatego warto udać się do niezależnego doradcy finansowego. – Ten, po wywiadzie z klientem i przeliczeniu jego możliwości, wskaże instytucje, które udzielą kredytu na najlepszych warunkach. Wskaże także, jakie dokumenty należy zebrać, żeby wniosek nie został wstrzymany z powodu niekompletności aplikacji – mówi Jarosław Sadowski, Expander.
1 http://m.onet.pl/biznes/branze/nieruchomosci-i-budownictwo,71sq4
2 http://www.infomonitor.pl/biuro_prasowe/komunikaty-prasowe/740.html
Źródło: Expander