W Sopocie weekend majowy będzie o 30% droższy niż przed epidemią
540 złotych – tyle średnio trzeba zapłacić za nocleg dla dwóch osób podczas tegorocznej majówki w 10 popularnych miejscowościach turystycznych – tak wynika z szacunków HRE Investments opartych o dane popularnego portalu rezerwacyjnego.
Najdrożej w Sopocie
Najwięcej zapłacą za majówkę osoby, które wypoczywać będą w Sopocie. Za dobę w hotelu dwie osoby będą musiały zapłacić przeciętnie prawie 700 złotych. Przy czym trzeba uzupełnić, że mówimy tu o średniej stawce widniejącej w ogłoszeniach dotyczących wciąż wolnych pokoi. Tych w Sopocie, na tydzień przed rozpoczęciem majówki, jeszcze trochę jest. Na chętnych czeka wciąż jedno łóżko na cztery dostępne w tym nadmorskim uzdrowisku.
Wysoko cenią się też hotelarze w Karpaczu, Świeradowie-Zdroju i Szklarskiej Porębie. Tam na tydzień przed majówką przeciętna stawka za dobę opiewa na ponad 550 złotych. Przy tym trzeba pamiętać, że mówimy tu o średniej. Z łatwością można więc znaleźć zarówno tańsze, jak i droższe oferty. W miastach tych także większość miejsc jest zarezerwowanych. Na gości wciąż czeka około 20‒30% pokoi w hotelach i pensjonatach.
W Sopocie za dobę w hotelu dwie osoby będą musiały zapłacić przeciętnie prawie 700 złotych
Na drugim biegunie mamy Wisłę, Międzyzdroje czy Krynicę-Zdrój. W tych ośrodkach przeciętna stawka ofertowa wynosi około 400 do 500 złotych za dobę. Nie jest to niska cena, a mimo tego w Międzyzdrojach obłożenie zbliża się do 90%. W praktyce oznacza to, że jeśli ktoś chciałby się tam wybrać na najbliższy długi weekend, to oferta jest już bardzo przebrana.
Czytaj także: Kamper zamiast mieszkania na wynajem, inwestycja coraz popularniejsza w Polsce
Wysoki koszt oszczędzonych dni urlopowych
Wspomniane wysokie stawki za noclegi są oczywiście pokłosiem tego, że wiele pensjonatów i hoteli będzie pełnych urlopowiczów, i to na przekór prognozom pogody, które nie są dla przełomu kwietnia i maja zbyt optymistyczne.
Patrząc na to, jak obłożone mają być hotele i pensjonaty można zaryzykować stwierdzenie, że rosnące koszty życia wciąż nie studzą chęci do odpoczynku.
Popyt w trakcie najbliższej majówki może też zwiększać fakt, że w końcu wczesnowiosenny wypoczynek nie jest zmącony epidemicznymi ograniczeniami.
Jeśli jednak ktoś chciałby uniknąć tłumów i wysokich cen, to może zawsze rozważyć wyjazd w kolejny weekend. Co prawda przedłużenie go kosztować będzie dodatkowy dzień urlopu, ale w zamian możemy liczyć na tańsze noclegi.
Przeważnie dzięki temu można zaoszczędzić nawet 20‒30% na stawce za pokój hotelowy.
Czytaj także: Hotele, poprawa sytuacji, ale do rentowności jeszcze daleko
30% drożej niż przed epidemią
To mniej więcej tyle, o ile w ciągu ostatnich 3 lat wrosły stawki za usługi świadczone przez hotele i pensjonaty. Tak przynajmniej wynika z prostego porównania średnich cen noclegów na chwilę przed majowymi weekendami w latach 2019 i 2022.
Rosnące koszty życia wciąż nie studzą chęci do odpoczynku
We wszystkich miejscowościach, których uroki rodacy doceniają najbardziej, dzisiejsze ceny noclegów są wyraźnie wyższe niż te z majówki w 2019 roku.
Oskar Sękowski, Bartosz Turek,
HRE Investments.