W Polsce pożyczka w walucie obcej nadal jest możliwa
Wnioskowanie o pożyczkę, jak i weryfikacja zdolności kredytowej klienta Cinkciarz.pl i przyznanie finansowania, następuje w trybie zdalnym.
Pożyczana kwota nie może być mniejsza aniżeli 500 zł ani większa niż 3000 zł, lub odpowiedniki tych kwot w walutach obcych, takich jak euro, dolar USA, funt brytyjski i frank szwajcarski, z kolei czas spłaty zobowiązania mieści się w widełkach pomiędzy 14 a 30 dni.
Na razie propozycja tylko dla konsumentów
Kto może skorzystać z nowej oferty Cinkciarza? Pożyczki dostępne są dla posiadaczy konta na platformie, w wieku od 20 do 70 lat. Osoby te muszą być obywatelami polskimi i dysponować walutowym rachunkiem bankowym, co pozwoli uniknąć kosztów przewalutowania.
Na chwile obecną pożyczki nie są udzielane indywidualnym przedsiębiorcom.
Przedstawiciele Cinkciarza podkreślają, że w planach jest wprowadzenie analogicznej oferty dla użytkowników kart wielowalutowych.
– Chodzi o ustalony limit zadłużenia, którym użytkownik będzie mógł się posługiwać, gdy wyczerpie środki na karcie, np. dokonując zakupów online, płacąc w sklepach stacjonarnych czy realizując przelewy – informuje wiceprezes portalu, Piotr Kiciński.
Czytaj także: Kredyty frankowe: sąd orzeka nieważność umowy i co dalej?
Pożyczanie w walutach obcych możliwe, ale…
Jak do kwestii udzielania pożyczek w walucie obcej podchodzi polskie prawo? Z tym zapytaniem zwróciliśmy się do Komisji Nadzoru Finansowego. Uzyskana odpowiedź ma charakter wyczerpujący, choć przedstawiciele nadzoru podkreślają, iż nie należy jej traktować jako pełnej analizy prawnej zjawiska.
Wskazują oni, iż w inny sposób traktować należy udzielanie kredytów i pożyczek gotówkowych w oparciu o przepisy ustawy o kredycie konsumenckim, a odrębne regulacje dotyczą finansowania hipotecznego.
– W pierwszym przypadku (kredytu konsumenckiego) prawo polskie nie zawiera zakazu udzielania takiego kredytu w walucie obcej, a jedynie przewiduje, że konsumentowi przysługuje – z mocy prawa (art. 35a ustawy o kredycie konsumenckim) – uprawnienie do spłaty takiego kredytu bezpośrednio w walucie obcej, do której jest indeksowany lub w której jest denominowany – przypomniał Jacek Barszczewski, Dyrektor Departamentu Komunikacji Społecznej UKNF. Wskazał on też na stosowne zapisy w Rekomendacji T, które stanowią pewne odzwierciedlenie i doprecyzowanie przepisów ustawy.
– Szczególnie istotna jest Rekomendacja 19 i jej rekomendacje szczegółowe, np. pierwsze zdanie rekomendacji 19.1 brzmi tak: „Rekomenduje się, aby bank w pierwszej kolejności oferował klientowi kredyty, pożyczki lub inne produkty w złotych lub w walucie w jakiej uzyskuje dochód. Bank nie powinien rekomendować lub promować oferty kredytu, pożyczki lub innego produktu w walucie obcej lub indeksowanego do waluty obcej, z wyjątkiem sytuacji, w której klient uzyskuje dochód w walucie w jakiej oferowany jest kredyt” – dodał reprezentant nadzoru.
Czytaj także: Kredyty frankowe: banki zainteresowane propozycją szefa KNF?
Kredyt hipoteczny tylko w walucie, w której zarabia klient
Bardziej rygorystyczne zapisy dotyczą oczywiście finansowania hipotecznego, które w przypadku osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej sprowadza się z reguły do kredytów na cele mieszkaniowe.
– W przypadku kredytu hipotecznego udzielanego konsumentowi również dopuszczalne jest jego udzielanie w walucie obcej, lecz – co wynika z art. 6 ust. 1 ustawy o kredycie hipotecznym oraz o nadzorze nad pośrednikami kredytu hipotecznego i agentami – kredytodawca może taki kredyt udzielić wyłącznie w walucie lub jako indeksowany do waluty „w której konsument uzyskuje większość swoich dochodów lub posiada większość środków finansowych lub innych aktywów wycenianych w walucie udzielenia kredytu hipotecznego lub walucie, do której kredyt hipoteczny jest indeksowany”.
Obecnie podobne postanowienia znajdują się w Rekomendacji S z 2013 r. dotyczącej dobrych praktyk w zakresie zarządzania ekspozycjami kredytowymi zabezpieczonymi hipotecznie (szczególnie rekomendacji 6), którą to banki powinny stosować do czasu wprowadzenia Rekomendacji S z 2019 r. (KNF oczekuje, że rekomendacja ta zostanie wprowadzona przez banki spółdzielcze nie później niż do dnia 31 grudnia 2022 r., a przez pozostałe banki i oddziały instytucji kredytowych nie później niż do dnia 30 czerwca 2021 r.).
Z uwagi na zawarcie odpowiedniej regulacji w przepisach ustawowych, postanowienia te nie są powtarzane w Rekomendacji S z 2019 r. (przesądzający oczywiście jest przepis ustawowy, a nie postanowienia Rekomendacji S) – nadmienił Jacek Barszczewski.
Czytaj także: Skąd się wzięły kredyty frankowe?