W czasie pandemii bardziej kontrolujemy domowe budżety; uważamy, że nasze finanse pogarszają się
W badaniu przeprowadzonym przez Bank na potrzeby raportu specjalnego „Czy pandemia zmieniła podejście Polaków do świadomości finansowej?” okazało się również, że w związku z koronawirusem inaczej zaczęliśmy podchodzić do gospodarowania swoimi budżetami domowymi.
Aż 40 proc. ankietowanych w badaniu Santander Consumer Banku odpowiedziało, że ich finanse na przełomie 2020 i 2021 roku uległy pogorszeniu
Co drugi z nas zwraca większą uwagę na codzienne wydatki, a co czwarty ograniczył przynajmniej część z nich.
Czytaj także: Będzie trudniej uciec przed wierzycielem?
Mieszkańcy metropolii mniej narzekają na finanse…
Jak wynika z badania przeprowadzonego przez Santander Consumer Bank, prawie połowa Polaków nie odczuła znaczących zmian w swoich finansach w ciągu ostatniego roku (46,9 proc. wskazań). Co więcej, 13 proc. z nas uznało, że ich sytuacja finansowa w tym czasie uległa poprawie.
Ponad 30 proc. Polaków w ostatnim roku powstrzymywało się też od niektórych większych zakupów
Odpowiadali jednak tak głównie mieszkańcy metropolii, takich jak Warszawa, Kraków czy Wrocław i osoby z wyższym wykształceniem (w obu przypadkach po 19 proc.), co pozwala mniemać, że u części z nich jest to zasługa dobrze płatnej pracy w dużej firmie lub korporacji.
… jednak młodzi i mieszkańcy wsi są niezadowoleni
Niestety, nie każdy może się pochwalić tak dobrym położeniem. Aż 40 proc. ankietowanych w badaniu Santander Consumer Banku odpowiedziało, że ich finanse na przełomie 2020 i 2021 roku uległy pogorszeniu.
Wśród nich najwięcej było młodych osób w wieku 18 ‒ 29 lat (53,3 proc.), co może być związane z faktem czasowego zamknięcia gastronomii i galerii handlowych, które są częstym miejscem zatrudnienia w tej grupie wiekowej.
Co drugi z nas zaczął zwracać większą uwagę na codzienne wydatki (41,2 proc.)
‒ Ze stanu swojego portfela najmniej zadowoleni byli także zarabiający między 2 000 zł a 2 999 zł na rękę (47,9 proc.) i mieszkańcy wsi (51 proc.), co można wytłumaczyć mniejszymi perspektywami zawodowymi, na które dodatkowy niekorzystny wpływ wywarła pandemia koronawirusa.
W tej grupie znalazło się też ponad 40 proc. osób z wyższym wykształceniem. Ich sytuacja majątkowo mogła pogorszyć się na skutek wyższej inflacji z jednoczesnym zatrzymaniem wynagrodzeń pracowników na niezmienionym poziomie lub pozostawaniem w niesatysfakcjonującym miejscu pracy ze względu na niepewną sytuację epidemiologiczną – komentuje Magdalena Grzelak, Rzecznik Prasowy z Santander Consumer Banku.
Czytaj także: Już mniej obawiamy się pandemii i mniej oszczędzamy
Polacy zaczęli kontrolować codzienne nawyki finansowe
Przedłużająca się pandemia doprowadziła również do zmiany w zarządzaniu pieniędzmi przez Polaków. Jak wynika z badania Santander Consumer Banku, co drugi z nas zaczął zwracać większą uwagę na codzienne wydatki (41,2 proc.).
W tym gronie ponownie znalazło się najwięcej osób, które nie przekroczyły 30. roku życia (65,5 proc.) oraz mieszkańców wsi (46,8 proc.), których zapewne zmusiły do tego opisywane wyżej okoliczności.
Ponad 30 proc. Polaków w ostatnim roku powstrzymywało się też od niektórych większych zakupów. Taką strategię przyjęły szczególnie osoby zarabiające najmniej czyli do 2 000 zł lub od 2 000 zł do 2 999 zł miesięcznie (kolejno 42,8 i 42,9 proc. wskazań).
Co czwarty z nas zaczął też ograniczać codzienne wydatki (27,5 proc.). Było to zachowanie typowe dla osób z pensją minimalną (40,1 proc.).
Czytaj także: W nowy rok wejdziemy z serią podwyżek; przed nami seria lawinowych wzrostów opłat za czynsze czy energię elektryczną