Trump 45. prezydentem USA
„Najpierw cię ignorują, potem się z ciebie śmieją, potem z tobą walczą, a później wygrywasz”. Cytat M. Gandhiego doskonale oddaje drogę, jaka D. Trump przeszedł w podejściu elit politycznych i mediów do swojej osoby od czasu ogłoszenia zamiaru kandydowania na prezydenta Stanów Zjednoczonych do faktycznego zwycięstwa 8 listopada. Po raz kolejny już polityczno-medialny establishment kompromituje się próbując kierować, poprzez ośmieszanie, wyszydzanie, oskarżanie, a w „miękkiej” formie sondaże, analizy korzyści i strat z wygranej nieprzychylnego im kandydata, itp., strumień głosów wyborców, którzy przy urnach, opierając się na własnej ocenie sytuacji, moralności czy zdrowym rozsądku, wybierają osobę im bliższą. Nawet kosztem niepewności i ryzyka, które niesie za sobą taki wybór. D. Trump nie jest tak straszny, jak go malowano, a w decyzjach – to pewne – będzie kierował się interesem Stanów Zjednoczonych i żadnego innego kraju. Miejmy nadzieję, że wzorem R. Regana będzie, na przestrzeni całej kadencji, korzystny dla Polski.
Rynki, co nie dziwie (tak samo było po Brexit’cie), na decyzję Amerykanów zareagował małą paniką. Indeks giełdy w Japonii spadł ponad 5 proc. (Kraj będzie zapewne musiał zwiększyć koszty ponoszone na obronność – deklaracja Trumpa z kampanii o przejęciu większej roli sojuszników w zapewnianiu sobie bezpieczeństwa). Rośnie złoto, spadają surowce. Stabilnie zachowują się obligacje. Widać lekki wzrost popytu na nie. Co zrozumiałe, szczyty słabości osiąga meksykańskie peso. Waluty emerging markets z rana zachowują się jednak względnie stabilnie. Nie widać dramatycznej wyprzedaży.
EURPLN: Kurs dotarł w końcu do prognozowanego poziomu 4,35. To dobry moment na dokonanie bieżącej sprzedaży. Trzymamy się jednak założenia, że przed końcem roku złoty istotnie się umocni. USD/PLN, zgodnie z założeniami, oddalił się od poziomu 3,95 i będzie dalej zniżkował.
EURUSD: Mocne wzrosty kursu w reakcji na wynik wyborów. Rynek powrócił w rejon wartości z początku października (powyżej 1,12). Po wykonaniu niewielkiej korekty w kolejnych 3-4 dniach, będzie dalej zwyżkował do końca miesiąca. Wzorem może być zachowanie kursu po Brexit’cie (w odwrotnej skali). Do końca roku i w pierwszych miesiącach nowego, notowania pozostaną powyżej 1,10 z większą presją na aprecjację euro.
Damian Rosiński
Dom Maklerski AFS