Transport autokarowy pominięty w Krajowym Planie Odbudowy
W transporcie wojewódzkim, powiatowym i gminnym jest wykorzystywanych ok. 35 tys. autobusów, których średni wiek wynosi 18,6 lat, ale wiele z nich ma nawet 30 lat i więcej.
– Krajowy Plan Odbudowy dotyczy generalnie dwóch sektorów transportu: kolei i komunikacji miejskiej. Na przewozy towarowe czy wewnątrzkrajowy przewóz osób w Polsce środków tam nie ma, my ich tam przynajmniej nie widzimy – ocenia w rozmowie z agencją Newseria Biznes Zdzisław Szczerbaciuk, prezes Polskiej Izby Gospodarczej Transportu Samochodowego i Spedycji.
Nie przewidziano żadnych środków finansowych na poprawę złego stanu publicznej komunikacji autobusowej na obszarach wiejskich i w okolicach małych i średnich miast
Pod koniec lutego rozpoczął się proces konsultacji społecznych polskiego KPO. Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii zakończyło ten etap 2 kwietnia, po czym dokument trafił do ponownego rozpatrzenia. Do końca kwietnia Polska musi przekazać jego ostateczną wersję Komisji Europejskiej, która będzie mieć z kolei dwa miesiące na jego zaakceptowanie.
Polska Izba Gospodarcza Transportu Samochodowego i Spedycji krytycznie o KPO
Projekt Krajowego Planu Odbudowy został w konsultacjach krytycznie oceniony przez środowisko przedsiębiorców, które liczy, że zostanie on jeszcze skorygowany. Jedną z branż niezadowolonych z obecnego kształtu KPO jest m.in. autobusowy transport pasażerski.
W transporcie wojewódzkim, powiatowym i gminnym jest wykorzystywanych ok. 35 tys. autobusów, których średni wiek wynosi 18,6 lat, a wiele z nich ma nawet 30 lat i więcej
Polska Izba Gospodarcza Transportu Samochodowego i Spedycji wskazuje w swoich uwagach m.in., że w części dokumentu, która dotyczy rozwijania zrównoważonej mobilności, nie przewidziano żadnych środków finansowych na poprawę złego stanu publicznej komunikacji autobusowej na obszarach wiejskich i w okolicach małych i średnich miast.
– Uważamy, że trzeba wprowadzić jakiś mechanizm pomocy w odnowieniu taboru – podkreśla Zdzisław Szczerbaciuk.
Czytaj także: Jeden krok naprzód i dwa kroki wstecz – projekt nowelizacji ustawy o elektromobilności
Konkursy dla operatorów, nowy niskoemisyjny tabor
Jak wskazuje, jeszcze kilkanaście lat temu na tym rynku dominowały głównie przedsiębiorstwa kontrolowane przez Skarb Państwa. W tej chwili operuje na nim ok. 2 tys. podmiotów, głównie prywatnych.
W transporcie wojewódzkim, powiatowym i gminnym jest wykorzystywanych ok. 35 tys. autobusów, których średni wiek wynosi 18,6 lat, a wiele z nich ma nawet 30 lat i więcej. Na wymianę tego starego, nieekologicznego taboru nie przewidziano w KPO żadnych środków.
– Powiaty, jednostki samorządu terytorialnego kontrolują w tej chwili około 500 – 600 autobusów, państwo kontroluje około 1 tys. autobusów, więc po stronie publicznej jest ich bardzo mało.
Dlatego nasza propozycja jest taka, żeby zrobić konkursy dla operatorów i dla tych jednostek samorządu, które wezmą na siebie odpowiedzialność za organizację publicznego transportu zbiorowego i zawrą długoletnie, ośmio- czy dziesięcioletnie umowy na obsługę przejazdów. I trzeba tym podmiotom zapewnić pomoc w postaci taboru nowoczesnego, niskoemisyjnego – mówi prezes PIGTSiS.
– Uważamy, że to najlepszy pomysł, ponieważ każde pieniądze, które pójdą na wsparcie utrzymania i pokrycie kosztów, znikną, a tutaj następowałoby systematyczne odnawianie taboru ‒ dodaje Zdzisław Szczerbaciuk.
Jak podkreśla, rząd mógłby określić, jakiego rodzaju napęd byłby preferowany.
Propozycja jest taka, żeby zrobić konkursy dla operatorów i jednostek samorządu, które wezmą na siebie odpowiedzialność za organizację publicznego transportu zbiorowego i zawrą długoletnie, ośmio- czy dziesięcioletnie umowy na obsługę przejazdów
– Jeśli rząd ustawowo nie zobowiąże marszałków województw, starostów i wójtów gmin do zapewnienia minimalnego zakresu wojewódzkiej, powiatowej i gminnej komunikacji publicznej (…) przez cały rok, z częstotliwością nie mniejszą niż co trzy godziny, to żaden z celów „zrównoważonych form mobilności” nie zostanie zrealizowany – napisała Izba w uwagach do KPO.
Czytaj także: Po roku pandemii mediolańczycy znów wyraźnie widzieli pobliskie Alpy, jak utrzymać czystość powietrza bez lockdownu
Wykluczeni komunikacyjnie bez pomocy z KPO
W tej chwili projekt Krajowego Planu Odbudowy uwzględnia tylko zakup 1,2 tys. autobusów, wyłącznie dla dużych miast, przeznaczając na to kwotę 1,031 mln euro (czyli ok. 3,6 mln zł na jeden autobus).
PIGTSiS ocenia to jako rozrzutność przy jednoczesnym lekceważeniu potrzeb reszty obywateli Polski powiatowej, która – jak wynika z raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego – jest najbardziej wykluczona transportowo. Od 2004 roku poza miastami ubyło 40 proc. kursów komunikacji autobusowej, a ponad 25 proc. wszystkich sołectw w Polsce nie posiadało w 2019 roku połączeń z miejscowością gminną (pomijając autobusy szkolne).
To problem zwłaszcza dla mniej zamożnych gospodarstw domowych, których nie stać na własny samochód. Według PIE, to właśnie rozwój lokalnych połączeń autobusowych jest szansą na rozwój dla wykluczonych transportowo regionów („Transport inkluzywny. Rola polityki transportowej w kształtowaniu zrównoważonego rozwoju kraju 2019”).
PIGTSiS zwraca jeszcze uwagę na konieczność przyspieszenia reform w ramach ustawy o publicznym transporcie zbiorowym oraz ustawy o funduszu rozwoju przewozów autokarowych. KPO zapowiada te zmiany na II kwartał 2022 roku, co według Izby oznacza kolejne dwa lata niepewności 2 tys. podmiotów, co do organizacji publicznego transportu autobusowego.
Od 2004 roku poza miastami ubyło 40 proc. kursów komunikacji autobusowej, a ponad 25 proc. wszystkich sołectw w Polsce nie posiadało w 2019 roku połączeń z miejscowością gminną
Izba postuluje także, by w ramach celu „cyfryzacji transportu” zająć się także stworzeniem jednej platformy zawierającej informacje o komunikacji autobusowej realizowanej w przewozach wojewódzkich, powiatowych i gminnych w całym kraju.